Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1423
Kard. Ryś na cmentarzu dla bezdomnych: kto chce być przy ubogich, głodnych, bezdomnych, płaczących? Jezus!
Udostępnij

- Jezus uczy nas swojej miłości totalnej, bezinteresownej do człowieka właśnie przez to, że ma najwięcej czasu do tych, którzy są odstawieni na bok, którzy są tak samotni, jak samotni są ci ludzie tutaj pochowani, przy których nikogo nie ma. Są ludzie, przy których nikogo nie ma, bo byli właśnie tacy – ubodzy, głodni, bezdomni, płaczący. Kto chce być przy takich ludziach?  Jezus chce być przy takich ludziach! – mówił kardynał Grzegorz Ryś.

Jest już tradycją, że w uroczystość Wszystkich Świętych kardynał Grzegorz Ryś przewodniczy Mszy świętej na łódzkim cmentarzu przy ul. Zakładowej w miejscu, gdzie pochowani są biedni i bezdomni. Na dzisiejszej liturgii – celebrowanej na łódzkim cmentarzu bezdomnych po raz piąty - zgromadzili się duchowni, siostry zakonne oraz wierni, którzy odpowiedzieli na zaproszenie metropolity łódzkiego, by modlić się za tych, którzy odeszli w samotności, a których grobów nikt nie odwiedza.

W homilii kardynał Grzegorz nawiązując do Ewangelii o błogosławieństwach powiedział -  Jezus w swoich błogosławieństwach najpierw mówi o ubogich, o tych, którzy się smucą, o tych którzy są cisi, o tych którzy są głodni i spragnieni. Mówi o ludziach, których w swoim życiu wybrał. Mówi o ludziach, którym w swoim życiu poświęcał najwięcej czasu, najwięcej uwagi. Jezus był właśnie dla takich ludzi – ludzi, którzy są bez domu, bez rodziny, którzy są samotni, godni, którzy płaczą. Błogosławieństwa są deklaracją Jego życiowego wyboru. Jak naucza – tak też żyje, jest przy tych ludziach, których ogłasza błogosławionymi i to oni w jego życiu mają pierwsze miejsce.  – tłumaczył kard. Ryś.

- Nasza obecność na tym cmentarzu jest naszą deklaracją. Moglibyśmy co roku urządzać tę procesję na innych łódzkich cmentarzach, gdzie są bardzo czcigodne nagrobki. Ja przez 35 lat uczestniczyłem w tej procesji, w tej liturgii – takiej jak tu przeżywamy – w katedrze na Wawelu. Idąc od grobu króla, do grobu biskupa, kardynała, wieszcza narodowego. Wszyscy oni mają nazwiska, znamy dobrze te nazwiska na pamięć. To było bardzo piękne, ale ta liturgia - tu sprawowana - bardziej do mnie przemawia. – zauważył kaznodzieja.

- Jezus uczy nas swojej miłości totalnej, bezinteresownej do człowieka właśnie przez to, że ma najwięcej czasu do tych, którzy są odstawieni na bok, którzy są tak samotni, jak samotni są ci ludzie tutaj pochowani, przy których nikogo nie ma. Są ludzie, przy których nikogo nie ma, bo byli właśnie tacy – ubodzy, głodni, bezdomni, płaczący. Kto chce być przy takich ludziach?  Jezus chce być przy takich ludziach! To jest Jego wybór! To jest też rzeczywista miara jego szacunku do człowieka, do tego – kim jest człowiek. – podkreślił hierarcha.

Po zakończeniu liturgii odbyła się procesja po cmentarzu, w czasie której modlono się za zmarłych pochowanych na tej łódzkiej nekropolii, ale także na innych cmentarzach Polski i świata. Kończąc liturgię kardynał Grzegorz podziękował wszystkim za obecność i wspólną modlitwę.

Cmentarz dla osób bezdomnych jest częścią łódzkiego cmentarza pw. Wszystkich Świętych przy ul. Zakładowej. Znajdują się tam groby grzebanych przez Miejski Ośrodek Pomocny Społecznej oraz osób, które odeszły w kryzysie bezdomności. Pieczę nad cmentarzem sprawuje Archidiecezji Łódzka. Coroczne Msze święte celebrowane 1 listopada cmentarzu dla bezdomnych zapoczątkował abp Grzegorz Ryś w listopadzie 2018 roku.


Modlitwa za zmarłych w kryzysie bezdomności

Udostępnij
Galeria zdjęć