- Nie koncertujmy się na tym kto i jak wypełnia Boże przykazania i czy może być przez nas nazwanym dobrym lub złym. Nie koncentrujmy się na błędach innych ludzi, bo może nas doprowadzić do śmierci Syna Bożego w naszym życiu – nawet jeśli samych siebie usprawiedliwimy! Próbujmy szukać dobra i być za nie wdzięcznymi ! – apelował bp Marek Marczak podczas dzisiejszej liturgii stacyjnej.
W świątyni p.w. świętej Teresy od Dzieciątka Jezus, która stała się już kolejnym Wielkopostnym Kościele Stacyjnym, liturgii Mszy świętej przewodniczył ksiądz biskup Marek Marczak – biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej.
Hierarcha w homilii zwrócił uwagę na to, że - niebezpieczeństwo faryzeizmu grozi każdemu, kto wyznaje Boże prawo. Grozi każdemu, kto głosi prawo – przykazania Boże, naucza innych o wierze i Bogu. Możemy bowiem znać prawo Boże, możemy znać naukę Jezusa i nie koniecznie musimy zawsze ją stosować w naszym życiu. Mało tego, pewnie nie zawsze tak jest, że potrafimy stosować to prawo Boże w naszym życiu. Czasami nie chcemy go stosować, czasami naginamy do naszych potrzeb. Czasami je wykorzystujemy aby kogoś potępić. Takie traktowanie nauki Bożej, prowadzi do takiego samego finału, do którego dotarli faryzeusze, tzn. do śmierci Syna Bożego! – podkreślił bp Marczak.
- Ta dzisiejsza Ewangelia i kolejne spotkanie Pana Jezusa z faryzeuszami powinno skłaniać nas do refleksji nad Bożym prawem, w które wierzę, które wyznaję. Czy stosuję je w praktyce tzn. czy jestem tym, który je wypełnia? Czy tez wybieram sobie z tego prawa to, co jest wygodne, a odrzucam to, z czym się osobiście nie zgadzam. To bardzo częsty pogląd współczesny – wierzę w to, ale takie czy takie zasady uważam a niepotrzebne albo stare. – zaznaczył kaznodzieja.
Parafia p.w. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, która powstała w 1928 roku, prowadzona jest od samego początku przez księży Salezjanów, którzy obok duszpasterstwa parafialnego, zajmują się też duszpasterstwem akademickim, wśród studentów z pobliskiego kampusu Uniwersytetu Łódzkiego.
