Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 5953
List Księdza Arcybiskupa Grzegorza Rysia na IV niedzielę okresu zwykłego
Udostępnij

List księdza arcybiskupa Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego
do wiernych archidiecezji łódzkiej na IV niedzielę okresu zwykłego 2022 roku

Drodzy Siostry i Bracia,

                Usłyszeliśmy przed chwilą, zapisany przez św. Pawła w Pierwszym Liście do Koryntian, „Hymn o Miłości”. Jest to zapewne jeden z najpiękniejszych i najbardziej znanych tekstów chrześcijańskich. Wielu z Was słyszało ten tekst na swoim ślubie; młodsi pewnie chcieliby go w takim momencie usłyszeć. Nic w tym dziwnego: czytając czy słysząc ów hymn, myślimy niemal automatycznie o miłości, jaka łączy kobietę i mężczyznę. Do takiej zresztą refleksji zaprosił nas kilka lat temu papież Franciszek. Medytacji nad Pawłowym „Hymnem o miłości” poświęcił znakomity fragment IV. rozdziału swojej adhortacji o miłości w rodzinie („Amoris laetitia”). Wszystkich, którzy jeszcze choćby nie zajrzeli do tej papieskiej medytacji, serdecznie do niej zachęcam.

                Niezależnie jednak od owych skojarzeń i lektury, chcę Wam powiedzieć, iż w oryginalnym zamyśle św. Pawła umieszczenie owego Hymnu w Pierwszym Liście do Koryntian NIE MIAŁO stawiać adresatom - A WIĘC I NAM (!) - pytania o ich miłość do ukochanej osoby (kobiety czy mężczyzny), lecz pytanie o ich - NASZĄ - miłość do… KOŚCIOŁA!

By się o tym przekonać, wystarczy otworzyć Biblię. „Hymn o Miłości” jest zapisany w 13. rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian. W rozdziale 12. Paweł pisze o Kościele: że jest ciałem, składającym się z licznych członków, że KAŻDY ma w nim swoją funkcję do spełnienia, i że Pan każdego z nas ku temu wyposaża w dary duchowe (charyzmaty, posługi, działania). W rozdziale 14. Apostoł ponownie wymienia owe dary (jak proroctwo, dar języków i ich tłumaczenia) i poucza, w jaki sposób z nich korzystać - tak, aby budować, a nie niszczyć Kościół - by nie było w Nim podziałów, lecz pokój. Umieszczony między owymi rozdziałami „Hymn o miłości” niesie więc następujące przesłanie: Niezależnie od tego, co robisz i kim jesteś w Kościele - czy jesteś apostołem czy prorokiem, nauczycielem czy człowiekiem charyzmatycznej modlitwy, troszczysz się o przekaz wiary w całym Kościele czy w swojej rodzinie, o dzieła miłosierdzia czy o materialne potrzeby wspólnoty - wszystko to ma sens WTEDY I TYLKO WTEDY, GDY KOCHASZ KOŚCIÓŁ! Kochasz go miłością, która jest „cierpliwa i łaskawa, nie zazdrości i nie szuka poklasku, nie nadyma się i nie szuka swego, nie unosi się gniewem, ale też nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współ-weseli się z prawdą” (stąd też wyrazem miłości do Kościoła jest również odważne słowo, piętnujące w nim zło i wzywające do nawrócenia, a także odpowiedzialne działanie zmierzające do jego reformy).

                Taka miłość - mówi św. Paweł - NIGDY NIE USTAJE; przy czym Apostoł używa tutaj (jedyny raz we wszystkich swoich pismach!) greckiego słowa „ekpipto”, które może oznaczać również tyle, co „upaść”, „być wytrąconym z kursu”. Chodzi więc nie tylko o to, że miłość trwa „zawsze”, „nieprzerwanie” - nie więdnie wraz z upływem czasu; ale raczej o to, że nie ustaje w żadnych okolicznościach. Nie ma takiej sytuacji - takiej próby, takiego wyzwania - które by mogły spowodować „upadek” miłości. Miłość nie upada - stoi mocno - także wtedy, gdy wszystko inne już upadło. Miłość idzie naprzód! Nic nie zawróci jej z drogi; nic jej nie zepchnie z raz obranego szlaku.

Piszę o tym tak detalicznie nie dlatego, żeby się bawić słowami, ale z przekonania, że bardzo potrzebujemy DZISIAJ tego apostolskiego przesłania. A jeszcze bardziej dlatego, ABY WAM PODZIĘKOWAĆ za taką właśnie miłość do Kościoła. Miłość, która „nie upada”. Nie przetrącają jej żadne okoliczności - ani zewnętrzne (profanacje, publiczne drwiny, rugowanie obecności religii w sferze publicznej, kwestionowanie wszystkich kościelnych autorytetów, propagowany dystans do chrześcijańskiej antropologii i moralności), ani - co z całą pewnością trudniejsze - WEWNĘTRZNE: grzechy i przestępstwa ludzi Kościoła, pomnażane nierzadko przez brak właściwej reakcji, pomieszanie narracji religijnej z polityczną, nadużycia finansowe (w szczególności związane ze sprawowaniem sakramentów), kunktatorstwo zamiast zdecydowanej obrony ewangelicznych postaw w tak ważnych kwestiach, jak: pomoc migrantom, dialog społeczny, ekumenizm czy antysemityzm, a nawet ideały i inicjatywy papieża Franciszka. Do tego dochodzą nasze poważne zaniedbania duszpasterskie, szczególnie wobec młodych, skostnienie i klerykalizm, marnowanie zapału i potencjału ludzi świeckich.

Oczywiście, jest też w naszym Kościele - i to NIEWSPÓŁMIERNIE WIĘCEJ - DOBRA (!); ale to dobro przyjmujemy jako rzecz „normalną". Co więcej, jego cechą istotną jest to, że nie trąbi wrzaskliwie o sobie, „nie pcha się na afisz”, a publiczne media nie są nim w żaden sposób zainteresowane. Ono jest też największym dowodem na to, że miłość do Kościoła „nie upada”. Okazuje się mocniejsza, podtrzymuje nadzieję, nie dezerteruje, lecz bierze na siebie odpowiedzialność, i każdej niedzieli wkłada nam w usta wyznanie: „WIERZĘ w jeden, ŚWIĘTY (!), powszechny i apostolski Kościół”.

                W duchu tej miłości do Kościoła chcę się z Wami podzielić kilkoma konkretnymi sprawami.

Pierwszą z nich jest dobiegający końca Jubileusz 100-lecia naszego Łódzkiego Kościoła. W kościołach jubileuszowych zakończy się on w Niedzielę Zmartwychwstania. Tydzień później, w Niedzielę Miłosierdzia, zamkniemy go uroczyście w katedrze, mszą św. o godz. 19.00. Wszystkich zachęcam jeszcze do nawiedzania (indywidualnie czy wspólnotowo) kościołów jubileuszowych, do refleksji i modlitwy, do uzyskiwania jubileuszowych odpustów. Wszystkich KAPŁANÓW I SEMINARZYSTÓW zapraszam na naszą jubileuszową pielgrzymkę do katedry - w poniedziałek przed Popielcem (28 lutego) na godz. 19.30. Szczególnym podsumowaniem i finałem Jubileuszu będzie DIECEZJALNA PIELGRZYMKA DO RZYMU w dniach 26 - 30 kwietnia. W jej trakcie - jak ufam - będzie nam dane dwukrotnie spotkać się z Ojcem świętym Franciszkiem: wpierw na generalnej audiencji środowej (27 kwietnia), a następnie (w czwartek, 28 kwietnia) na specjalnej audiencji przeznaczonej wyłącznie dla naszej Archidiecezji. Chciałbym, byśmy się przedstawili Ojcu świętemu w rzeczywistej i pełnej reprezentacji naszego Kościoła, a więc najpierw w możliwie dużej reprezentacji parafii i dekanatów, a następnie w całym bogactwie wspólnot, ruchów, duszpasterstw i stowarzyszeń. Proszę Was: wypełnijcie ten zamysł swoją twórczą inicjatywą, zachęcajcie się wzajemnie i wspierajcie w organizacji pielgrzymki, dopingujcie się wzajemnie i wspomagajcie. Głęboko wierzę, że warunki epidemiologiczne pozwolą nam na liczne i bezpieczne pielgrzymowanie. Wszystkie potrzebne informacje oraz pomoc możecie uzyskać w naszej Kurii.

Drugi ważny temat to SYNOD. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy z takim entuzjazmem i energią włączyli się w prace ogólnokościelnego Synodu, ogłoszonego przez papieża Franciszka. Zasadniczo, zakończyliśmy pierwszy etap jego prac - wzięło w nim udział (o czym z radością Was informuję) blisko 300 różnych zespołów synodalnych. Przed nami etap drugi, rozpisany na przynajmniej 4 spotkania. Proszę, aby odbyły się one do końca kwietnia. Na tym etapie chcemy też zaproponować chętnym spotkania synodalne on-line; odbędą się one w czasie kolejnych tygodni Wielkiego Postu, a każdej z zarejestrowanych grup będzie towarzyszył jeden z biskupów. Cały diecezjalny etap synodu powszechnego zamkniemy 21 maja na spotkaniu w kościele Matki Bożej Jasnogórskiej w Łodzi: w gronie szerokiej reprezentacji wszystkich grup synodalnych przeżyjemy wspólną Eucharystię, podsumujemy pracę zespołów i wypracujemy ostateczną syntezę wyników (które przekażemy Konferencji Episkopatu Polski). Wyniki te, wraz z całą dokumentacją spotkań synodalnych, posłużą nam jeszcze do końcowych prac naszego duszpasterskiego IV SYNODU DIECEZJALNEGO, który rozpoczęliśmy w styczniu 2018 roku. W połączeniu z wypracowanymi wcześniej wnioskami dotyczącymi młodzieży, rodziny i parafii, pozwolą nam one sformułować propozycję dokumentów końcowych, które jesienią poddamy jeszcze pod dyskusję w każdej parafii i w każdej innej kościelnej wspólnocie naszej Archidiecezji. Ufam, że na wiosnę roku 2023 - być może w patronalną dla naszego łódzkiego Kościoła Uroczystość św. Józefa - uda nam się zamknąć nasz Synod.

                Jubileusz, Pielgrzymka, Synod (powszechny i diecezjalny) są szczególną okazją PRZEŻYCIA Kościoła, jego bardzo konkretnego doświadczenia i współtworzenia. W imię tej miłości, do której nawołuje nas dziś św. Paweł. Proszę, porwijmy się na to doświadczenie - na ten trud - i na tę miłość RAZEM! Wszyscy to pewnie rozumiemy: dziś do Kościoła nie wystarczy „chodzić”; trzeba GO współtworzyć - z Bogiem, oraz z Siostrami i Braćmi.

Do tego Was zapraszam i przynaglam. Na to Wam błogosławię!

Wasz
+ Arcybiskup Grzegorz

P.S.

Na koniec jeszcze prośba - doraźna, ale ważna - związana z rosnącą w ostatnich dniach dramatycznie liczbą zachorowań na COVID-19. Najserdeczniej i najpokorniej proszę: uważajmy wzajemnie na siebie, zadbajmy o wzajemne bezpieczeństwo i jego poczucie. Stosujmy się do obowiązujących przepisów sanitarnych, zasłaniajmy w kościołach usta i nos, zachowujmy odpowiedni dystans i zalecenia dotyczące formy przyjmowania Komunii Świętej. Ale też: z wrażliwą wyobraźnią wspierajmy zwłaszcza naszych sąsiadów: chorych, samotnych, odbywających kwarantannę, a szczególnie tych, którzy opłakują swoich zmarłych. Kto wie, czy nie to właśnie jest najpilniejsza forma naszej miłości do Kościoła.


Zarządzenie

Powyższy List księdza arcybiskupa Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego należy odczytać we wszystkich kościołach i kaplicach archidiecezji łódzkiej w niedzielę 30 stycznia 2022 roku.

Biskup Ireneusz Pękalski
Wikariusz Generalny

Łódź, dnia 27 stycznia 2022 roku
KO-1.2-88/2022

Udostępnij