- Jak uświadamiam sobie jakie znaczenie w moim życiu ma moja wiara, jak wiele otrzymałem i otrzymuję, i jak bardzo mnie to zmienia i buduje jako człowieka – to dzieje się ze mną to, co mówili apostołowie – nie możemy nie mówić tego, co widzieliśmy i słyszeliśmy, i czego dotykaliśmy! – mówił podczas porannej Eucharystii arcybiskup Grzegorz Ryś.
Odnosząc się do liturgii Słowa łódzki pasterz zwrócił uwagę uczestników liturgii na to, że - dobrze żebyśmy wszyscy odnosili do siebie tekst ewangelii o posłaniu uczniów. Ma to miejsce na długo zanim otrzymają święcenia. Oni są uczniami Jezusa, w których uczniostwo jest wpisane posłanie! Zaczął ich posyłać po dwóch! – podkreślił.
- Świadectwo uczniów jest przede wszystkim ubóstwem. Nie bierzcie na drogę…! To jest takie ubóstwo, które będzie zdawało uczniów na dobrą lub nie dobrą wolę tych, którzy ich przyjmą. To ustawia ich w pozycji kogoś, kto prosi, kogoś, kto potrzebuje. To jest takie ubóstwo, które oczyszcza z aroganci i samowystarczalności. To wymiar świadectwa, które jest ubóstwem i nabiera znaczenia, kiedy zostają odrzuceni. – zaznaczył.
Kaznodzieja zauważył, że - Jezus uświadamia uczniom, że ich uposażeniem będzie władza nad duchami nieczystymi! Są wyposażeni w moc Ducha Świętego. To co jest ostatecznie celem ich misji, to jest nawrócenie, które dokonuje się mocą Ducha Świętego. To mocą Ducha Świętego dokonuje się Ewangelia w świecie, a nie jakimikolwiek innymi środkami. – dodał arcybiskup.
