- Jeśli nie poddamy się temu, jakim się nam Bóg objawia, to zaczynamy Go widzieć na swój obraz i podobieństwo! Wyobrażamy sobie Boga tak, jakbyśmy chcieli, żeby służył naszym rozmaitym interesom. To święto Objawienia jest bardzo ważne, byśmy nie trafiali tylko do pałacu heroda, ale doszli do stajni Jezusowej! – mówił abp Grzegorz Ryś.
Łódzkie uroczystości Objawienia Pańskiego – Trzech Króli, rozpoczęła Msza św. w kościele p.w. Zesłania Ducha Świętego przy Placu Wolności w centrum miasta, której przewodniczył metropolita łódzki, ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś. Zebranych w świątyni, na początku liturgii przywitał proboszcz parafii ks. kan. Paweł Lisowski.
W homilii metropolita łódzki odwołał się do biblijnych mędrców, którzy idąc za gwiazdą przybyli do króla Heroda. - Było to czymś bardzo rozumnym, że trzej królowie udali się na dwór Heroda, aby tam pytać o nowonarodzonego Króla Żydowskiego. Przyszli tam, gdzie mogli się zetknąć z władzą i bogactwem. To jest miejsce, gdzie może nas doprowadzić rozum. – tłumaczył arcybiskup.
- Odkrywamy Boga i odkrywamy Go w Jego wielkości i niezwykłości. Odkrywamy Go jako Stwórcę, jako tego, który jest źródłem wszelkiego piękna, który jest wszechmocny. Dotąd może nas doprowadzić ta gwiazda, którą jest dla nas poznanie, którą dla nas jest rozum, ale … to nie gwiazda poprowadziła ich do Betlejem! – podkreślił kaznodzieja.
Pasterz Kościoła łódzkiego zaznaczył, że czymś znacznie ważniejszym od gwiazdy, jest dla ludzi szukających Boga – Słowo Boże. - Bo rozum pomaga nam odkryć Boga, który jest wielki, ale tylko w posłuszeństwie Słowu, możemy pójść i odkryć Boga, który jest mały jak dziecko. Bo rozum nam każe szukać Boga, który jest królem, i wtedy Go szukamy tam gdzie jest władza, a Słowo Boga prowadzi nas do stajni. Ono w posłuszeństwie otwiera nam oczy na Boga, który objawia się w stajni, który się rodzi nie jako król, tylko jako Ktoś, kto potem umrze jak niewolnik. Bo rozum nam mówi o Bogu, który jest nieśmiertelny, a Słowo Boga mówi nam o Bogu, który od maleńkości będzie się mierzył ze śmiercią. Będzie musiał uciekać przed śmiercią jako małe dziecko, a w końcu jako dorosły przed nią nie ucieknie i umrze na krzyżu. Takiego Boga nigdy nam nie odkryje ta gwiazda, którą jest rozum. Takiego Boga odkryje dopiero Słowo. – zaznaczył.
Ksiądz arcybiskup zwrócił uwagę zebranych na to, że - Słowo nie kłóci się z rozumem, bo wiara w której przyjmujemy Objawienie Boga jest rozumna, jest racjonalna! Gdy człowiek to odkrywa, to przeżywa to, co tych trzech mędrców – radość, radość Prawdy! – dodał.
Na koniec kazania zaapelował do zebranych, aby w swoim życiu odkrywać to, Kim Bóg jest, bo jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo! - Chodźmy za Słowem, a nie tylko za gwiazdą! - zakończył.
Po zakończeniu liturgii w barwnym korowodzie tysiące łodzian przeszło główną ulica miasta do katedry, gdzie odbyło się wspólne kolędowanie.
Święto Trzech Króli to Święto Objawienia Pańskiego. Historia tego Święta sięga trzeciego wieku. To, obok Wielkanocy, najstarsze święto chrześcijan. Przypomina, że narodzony Jezus Chrystus objawił się nie tylko narodowi wybranemu, ale wszystkim ludziom wszystkich stanów i kontynentów. Mędrcy mieli przynieść Dzieciątku złoto, kadzidło i mirrę. Trzech Króli kończy okres Bożego Narodzenia. W Polsce z kalendarza świąt państwowych Trzech Króli wykreślił w 1960 roku Władysław Gomułka. Po raz pierwszy po długoletniej przerwie było dniem wolnym od pracy 6 stycznia 2011 roku. To w Łodzi rozpoczął swoją działalność komitet na rzecz powrotu Święta Trzech Króli jako dnia wolnego od pracy. Tradycyjnie już ulicami Łodzi przechodzi barwny Orszak na czele którego jadą trzej mędrcy. Towarzyszą im licznie zgromadzeni Łodzianie.