Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 2565
Abp Ryś: czy miłość jest fundamentem twojego działania? - Msza św. przy grobie bł. Rafała Chylińskiego
Udostępnij

- W naszym życiu nie liczy się tylko to, co robimy, albo ile w życiu robimy. Liczy się to, co nami kieruje. Jaki jest fundamentalny motyw naszego działania? Czy na pewno za każdym z tych fundamentalnych czynów kryje się rzeczywiście miłość do Boga i do bliźnich? – pytał arcybiskup Grzegorz.

Dzisiejsza poranna Msza święta, której przewodniczył metropolita łódzki, była transmitowana z sanktuarium świętego Antoniego z Padwy, które znajduje się w łódzkich Łagiewnikach. To tam, w bocznej kaplicy znajdują się relikwie błogosławionego o. Rafała Chylińskiego, który w czasie zrazy dżumy w Krakowie w XVIII wieku spieszył z kapłańską pomocą chorym i umierającym.

zobacz także: BŁ. RAFAŁ CHYLIŃSKI – CUDOTWÓRCA Z ŁÓDZKICH ŁAGIEWNIK

Łódzki pasterz modlił się – za wstawiennictwem ojca Rafała – o ustanie i opanowanie pandemii koronawirusa. Polecał chorych ich rodziny oraz lekarzy, pielęgniarki i całą służbę zdrowia, która spieszy z pomocą chorym.

W słowie skierowanym do uczestników liturgii arcybiskup Grzegorz odnosząc się do ewangelii powiedział - W pierwszeństwie przykazania miłości nie chodzi o to, co robimy, ale dlaczego to robimy. Z jakiego motywu to robimy? Czym się kierujemy podejmując takie lub inne działania? Rafał Chyliński nie był jedynym człowiekiem który posługiwał przez 2 lata w czasie Dżumy w Krakowie. Nie był jedynym, bo biskup krakowski poprosił wszystkie zakony by wyznaczyły – każdy po dwóch zakonników – do tej posługi. To znaczy, że tych zakonników posługujących ludziom chorym było wielu, ale w relacjach - we wspomnieniach z tamtego czasu zapamiętano w jaki sposób posługiwał Rafał. On czynił to z widoczną miłością. To, co pierwsze, było widoczne. Dlatego on był w stanie schylać się i słuchać każdego, od których wszyscy inni się odwracali, albo mieli odruch wymiotny. Jedni chcieli wymiotować, a on chciał słuchać. Rafał był na tej posłudze skoncentrowany bez troski o siebie. – zaznaczył łódzki pasterz.

zobacz także: Nabożeństwo przez wstawiennictwo bł. Rafała Chylińskiego z Łagiewnik

Odnosząc się do obecnej sytuacji w Polsce kaznodzieja zauważył - w tym czasie rozmaitych regulacji, praw i przepisów – jedne są wydawane przez władze państwowe, inne przez władze sanitarne, a jeszcze inne przez władze kościelne. Tego nie wolno, a to wolno. Macie zostać w domu. Macie przyjmować Komunię na rękę. Nie więcej niż 50 osób w Kościele. Można te regulacje wykonać kompletnie bez sensu, to znaczy bez miłości, a można je wykonywać z tym fundamentem – pierwszeństwem przykazania miłości i wtedy to wszystko jest sensowne. – zakończył.

Przed błogosławieństwem ksiądz arcybiskup zachęcił do wzięcia udziału – na tyle na ile jest możliwe w papieskiej inicjatywie „24 godziny dla Pana”, a następnie odmówił modlitwę o ustanie pandemii koronawirusa przez wstawiennictwo bł. Rafała Chylińskiego.

 

Modlitwa przy relikwiach bł. Rafała Chylińskiego ( Łagiewniki, dn. 20 marca 2020 roku)

Błogosławiony Ojcze Rafale,

Ty z miłością do Boga łączyłeś miłość bliźniego. Nie oszczędzałeś swoich sił, kiedy przed trzystu laty podczas epidemii w Krakowie (1736-1738), a później tu w Łagiewnikach, służyłeś jako kapłan ofiarną pomocą chorym, biednym, samotnym i umierającym. [zgromadzeni przy Twoim grobie, w miejscu, w którym żyłeś, posługiwałeś, cierpiałeś i zmarłeś} natchnieni przykładem twojej samarytańskiej posługi pokornie prosimy Wszechmocnego Boga, aby zatrzymał swoją miłosierną dłonią szerzącą się epidemię, aby uwolnił nas od lęku, pokusy obojętności i zniechęcenia, aby rozbudził w nas wyobraźnię miłosierdzia wobec chorych i samotnych; aby przyjął w swoje Ojcowskie ramiona zmarłych – ofiary koronawirusa; aby wspomagał służbę medyczną i wszystkich, którzy w tym wyjątkowym czasie poświęcają swoje życie dla ratowania bliźnich.

Błogosławiony Ojcze Rafale – przepełniony miłością bliźniego, mężu wytrwałej modlitwy, opiekunie ubogich i chorych, módl się za nami do Boga. Amen.

Udostępnij
Galeria zdjęć