- Bóg zdziera dziś zasłonę z naszych oczu. Zdziera zasłonę, którą czasem sami sobie na oczy nakładamy. Bóg mówi popatrz uważniej, to zobaczysz mnie obecnego w życiu tych, o których myślisz że są poganami! – mówił abp Grzegorz Ryś.
Już po raz kolejny w uroczystość Objawienia Pańskiego główną ulica Łodzi przeszedł barwny Orszak Trzech Króli. Uroczysty pochód rozpoczęła Msza święta celebrowana w kościele p.w. Zesłania Ducha Świętego Łodzi przy Placu Wolności. Liturgii – która zgromadziła w świątyni i poza nią uczestników Orszaku – przewodniczył ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś.
- Starożytny Kościół wspominał dziś trzy wydarzenia: przyjście trzech mędrców do Betlejem, chrzest Pana Jezusa w Jordanie i pierwszy znak, którego dokonał w Kannie Galilejskiej. –mówił w homilii łódzki pasterz. Każdy z tych znaków mówi coś o Bogu, objawia jakąś prawdę o Jezusie Chrystusie. Przyjście trzech mędrców, którzy przynoszą dary złoto, kadzidło i mirrę. Złoto dla króla, kadzidło dla Boga, ale mirra dla tego, który będzie ukrzyżowany. – zauważył łódzki pasterz.
Kaznodzieja zwrócił uwagę zebranych w świątyni na to, że - Bóg odsłania nam przed oczami prawdy, których nie widzimy. Chętnie w Nim widzimy Króla i Boga, ale trudniej widzimy w Nim Ukrzyżowanego Pana. Chętnie widzimy w Nim oblubieńca, ale trudniej widzimy w Nim Oblubieńca z krzyża. To są prawdy, które Bóg musi nam odsłonić, bo są one przed nami zasłonięte. – dodał hierarcha.
Kończąc homilię zaapelował, by idąc dziś w orszaku ulicą piotrkowską zatrzymać się nad prawdą – która mówi o ludziach, których zwykle mamy ochotę nazywać poganami. Czasem traktujemy ich jako ludzi obcych, jako ludzi wrogich. Myślimy o nich, że nie są z nas, że do nas nie należą. Bóg mówi, że ich prowadzi do siebie. Znajduje sposoby, by do nich dotrzeć. Bóg znalazł taki znak, by on ich pociągnął. Bóg działa w ich życiu, prowadzi ich do siebie. Oni mogą okazać się inspiracją, dla ludu wybranego. Nie łatwo jest zobaczyć w ludziach ze wschodu kogoś, kogo Bóg prowadzi. Pomyślmy dziś o tym!– zakończył kaznodzieja.
Po zakończeniu liturgii łódzki Orszak Trzech Króli przeszedł ulicą Piotrkowską z Placu Wolności do katedry p.w. św. Stanisława Kostki. Za gwiazdą podążały całe rodziny z dziećmi, a na ich głowach połyskiwały kolorowe korony, przygotowane przez organizatorów tegorocznego Orszaku.
W tych największych jasełkach w Łodzi, uczestniczyły przebrani za anioły „chóry anielskie” oraz Archanioł Michał, który z wysokości spoglądał na uczestników Orszaku. W scenkach prezentowanych podczas przemarszu można było dostrzec diabły ziające ogniem, przeszkadzające podążającym do Betlejem, oraz króla Heroda, chcącego zgładzić Nowonarodzonego Króla Izraela. Podobnie jak w latach ubiegłych w Orszaku szedł prawdziwy wielbłąd, który ciszył się wielkim zainteresowaniem szczególnie najmłodszych uczestników marszu.
Po dotarciu pochodu do łódzkiej szopki i złożeniu darów przez trzech króli, uczestnicy wzięli udział w koncercie zespołu: "Golec uOrkiestra”.
Orszak Trzech Króli organizowany jest nie tylko w Łodzi, ale także innych miastach Archidiecezji: w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim czy Zgierzu.