- Potrzebujemy być prorokami. Jezus potrzebuje proroków, którzy Go poprzedzają! Jezus potrzebuje Jana Chrzciciela! Kogoś, na kim się Słowo Boga dzieje. Całe Słowo z Izajasza wydarza się nad Janem Chrzcicielem. Jeśli się na kimś wydarza Słowo Boga, to jest On prowokacją dla wszystkiego, co się rusza! – zauważył arcybiskup łódzki.
O duchu i mocy Eliasza, który miał zapowiedzieć przyjście Mesjasza, a którym był św. Jan Chrzciciel, mówił arcybiskup Grzegorz Ryś podczas homilii wygłoszonej w czasie Mszy świętej dla uczestników Synodu Archidiecezji Łódzkiej.
- Kościół ma swoje ciało, ma swoją strukturę! Herezją jest oddzielać strukturę od ducha. Ale co się dzieje z Kościołem, gdy ma On tylko strukturę, gdy ma tylko ciało, gdy ma On tylko przepisy i normy? Gdzie jest duch, który wskazuje, że Pan przychodzi, i że o Niego idzie? – pytał łódzki pasterz.
Kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że - niezbędna jest misja Eliasza, niezbędna jest misja Jana Chrzciciela, niezbędna jest misja Kościoła. Ma On zwrócić serca ojców do synów! To jest sam środek tego, czym zajmujemy się – w drugim roku Synodu, kiedy próbujemy czytać temat rodziny. Dziś mówimy o relacjach mężczyzna-kobieta, małżeństwo – regularne, nieregularne, rodzina – ojciec i syn. Ciekawe nie ma mowy o matce i córce. Jan ma naprawić wszystko! Ma nawrócić serca ojców do ich synów! – zaznaczył.
Po zakończeniu liturgii, w popołudniowej sesji, odbyła się dyskusja oparta o tematy zaprezentowane przed południem.