Rok ŚwiętyRok Święty
Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 2635
Pożegnanie śp. księdza kanonika Andrzeja Pełki
Udostępnij

W kościele parafialnym pw. Miłosierdzia Bożego w Pabianicach rodzina, siostry zakonne i duchowni pożegnali księdza kanonika Andrzeja Pełkę. Mszy świętej żałobnej za zmarłego przewodniczył kolega kursowy zmarłego i notariusz Kurii Metropolitalnej Łódzkiej ks. prał. Tadeusz Weber, a homilię wygłosił ks. kan. Marek Wochna – kustosz Sanktuarium Świętego Antoniego z Padwy w Tomaszowie Mazowieckim.

W homilii zwracając się do wiernych ks. dr Marek Wochna wskazał na to, że - nasza modlitwa tu i teraz ma swój sens, bo gdyby śmierć miała ostatnie słowo…, ale nie ma ostatniego słowa. Śmierć jest bramą, przez która przejdzie każdy z nas. Wierzymy i ufamy, że po drugiej stronie jest Ten, o którym tak pięknie mówi dzisiejsza Ewangelia: tego, który do mnie przychodzi precz nie odrzucę! To prawda o Tym, który kocha miłością miłosierną. To także słowa nadziei dla nas, którzy pozostajemy tutaj na ziemi. – podkreślił kaznodzieja.

- Ksiądz Andrzej - człowiek niezwykłej delikatności, który mając problemy zdrowotne z chodzeniem zapytywał: czy można by pomyśleć o uchwytach z jednej i z drugiej strony, bo nie chciałbym upuścić Pana Jezus udzielając Komunii Świętej. Z niezwykłą delikatnością. Człowiek, który zapisał się w tej parafii, w tym kościele, zapisał się w pamięci nas wszystkich najpierw jako wikariusz, który… do dziś jest wspominane w jaki gorliwy sposób organizował wyjazdy i pielgrzymki parafialne. Człowiek, który na ostatnie lata swojego życia, kiedy zdrowie nie pozwalało podejmować obowiązków duszpasterskich zamieszkał tutaj wśród nas na ostatnie osiem lat! – zaznaczył duchowny.

- Świadkiem – chyba jego najpiękniejszej działalności jest jeden z konfesjonałów w naszym kościele. Można było go tam spotkać i rano, i wieczorem, i po południu. Przychodził tutaj również poza mszami, bo… wiesz tam się umówiłem, ktoś przyjdzie na spowiedź. To jest świadek – ten niemy konfesjonał – moglibyśmy to szumnie nazwać dzielności duszpasterskiej, ale to była jego cicha służba, którą ofiarował Bogu, przez ostatnie lata swojego życia w tej świątyni! – podkreślił kaznodzieja.

Kończąc homilię ks. Wochna zauważył, że Zmarły – już zdał Bogu sprawę ze swojego życia. Mógł stanąć przed Panem Bogiem z podniesioną głową. Niech zatem tam, po drugiej stronie, będzie pośrednikiem naszych modlitw i przyczynia się za nami, a jeśli odrobinę brakuje, to będzie mu towarzyszyć modlitwa Kościoła. Będą mu towarzyszyć Msze święte celebrowane za spokój jego duszy, ale niech towarzyszy mu także nasza osobiste westchnienie do Boga. – zakończył.

Śp. ksiądz kanonik Andrzej Pełka odszedł do Pana 30 listopada 2024 w 68. roku życia i 41 roku kapłaństwa. Zmarły był proboszczem parafii w Bujnach i parafii w Rąbieniu.
Pogrzeb rozpocznie się Mszą świętą sprawowaną w kościele pod wezwaniem Świętego Wojciecha w Łodzi, w czwartek 5 grudnia br. o godz. 12:00 i po niej nastąpi złożenie ciała śp. Księdza Kanonika do grobu na cmentarzu pod wezwaniem Świętego Wojciecha w Łodzi (ul. Kurczaki 81).

Udostępnij