Ksiądz infułat Jan Sobczak obchodzi 50-lecie pracy na łódzkiej Retkini. Z tej okazji sprawowana była Msza św. w intencji Jubilata, w której uczestniczyli kapłani z sąsiednich parafii oraz wierni świeccy.
Mszy św. jubileuszowej przewodniczył ks. Piotr Pirek, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego na Retkini, którego długoletnim gospodarzem i budowniczym nowego kościoła był ks. inf. Jan Sobczak. Eucharystię koncelebrowali kapłani niegdyś i obecnie współpracujący z Jubilatem oraz pochodzący z tutejszej parafii. - Pamiętam, że w mojej kapłańskiej pracy, dwa razy spotkałem się z tak wielkim szacunkiem do starszego, wiekowego kapłana. W jednej mojej parafii ludzie wiekowego proboszcza nazywali po prostu „ojcem”, i tak go postrzegali. W drugim zaś miejscu nazywali proboszcza „patriarchą”, bo jak tłumaczyli mieszkańcy, „on dba o całą naszą społeczność, liczą się z nim władze miasteczka, każdemu pomaga”. Myślę, że te dwa słowa i ojciec i patriarcha, możemy odnieść do księdza inf. Jana Sobczaka. Kiedy ksiądz infułat tu przybył, była to niewielka miejscowość pod Łodzią, która bardzo szybko zaczęła się rozrastać w wielkie osiedle. Mamy tu księdza Infułata, który gromadził i nauczył w tej świątyni, która także została budowana i do niedawna jeszcze doposażana m.in w piękne witraże – mówił ks. Pirek podczas homilii.
W dalszej części proboszcz tutejszej wspólnoty odniósł się od czytań mszalnych. - Słowo Boże dziś koresponduje z jubileuszem kapłańskiej posługi księdza Infułata. „Błogosławiony ten kto służy Panu” - śpiewaliśmy w psalmie. Ksiądz Infułat tworzył parafię, budował nową świątynie, na prośbę księdza arcybiskupa (Władysława Ziółka) był zaangażowany w budowę i tworzenie nowych retkińskich parafii (…) Jeśli jest wierność w życiu kapłana, to przynosi błogosławione owoce. Ewangelia także wskazuje wytrwałość w modlitwie. Ja osobiście podziwiam Księdza Infułata za modlitwę za wspólnotę naszej parafii. W naszych rozmowach zawsze jest zainteresowany naszą parafia, na ile tylko może, uczestniczy w życiu naszej wspólnoty. Nawet dziś zapytany, czy po Mszy św. idziemy od razu na poczęstunek, Ksiądz Infułata powiedział: najpierw na różaniec. A więc po Eucharystii, będzie różaniec i dopiero spotkanie w sali konferencyjnej (…) A więc wytrwałość w modlitwie. Modlitwa zawsze jest owocną, kiedy kierowana jest miłością, prawdą i dobrem. Mamy kolejną zachętę na końcu roku liturgicznego, by być jak Maryja, wiernym w modlitwie, która jest więzią łącząca nas z księdzem Infułatem i innymi kapłanami naszej parafii. Jeśli nie zabraknie modlitwy, to Pan Bóg obdarzy tych którzy proszą i da kapłanów świętych. Bądźmy wytrwali w modlitwie, dziś szczególnie wdzięcznej za posługę księdza Infułata i módlmy się o świętość kapłanów – zakończył proboszcz retkińskiej parafii.
Przed błogosławieństwem kilka słów podziękowania skierował ks. inf. Jan Sobczak, dziękując za modlitwę i spotkanie. – Pamiętam kiedy objąłem tutejszą parafię 16 listopada 1974 roku, planowano osiedle bez kościołów. A jednak w 1987 roku rozpoczęto budowę dwukondygnacyjnego kościoła, który po czterech latach w 1982 roku został poświęcony. Żadnych materiałów czy żadnego sprzętu nie przeznaczono na kościół. A w przeciągu dziewięciu następnych lat powstają jeszcze cztery kaplice, erygowano cztery parafie dekanatu. Jak się to stało? Zabraniano wówczas tez nauczania w szkole czy w prywatnych domach. Powstało studium, by przygotowywać katechetów do nauczania dzieci i młodzieży religii. Powstaje Instytut Teologiczny, w kontakcie z KUL-em, studenci kończą studia z teologii, psychologii i filozofii. Jak się to staje?... Powstają grupy modlitewne, nabożeństwa modlitwą różańcową. Przez 50 lat, w czwarte niedziele miesiąca, zbierała się u mnie grupa z Duszpasterstwa Akademickiego „Piątka”, którą założyłem i prowadziłem przez 10 lat. Przez 50 lat trwało do dziś! Wiele by można było wspominać… Jest jeszcze siła – w modlitwie! Umocnijmy swoją wiarę w ufność, w opiekę Matki Najświętszej. Zawierzajmy te wszystkie sprawy, ale pamiętajmy o tym co mówił Jan Paweł II: „Kto nie zna historii, nie umie odnaleźć się w teraźniejszości, nie zna też przyszłości!”. Przekazujmy te fakty i historię młodemu pokoleniu. Pamiętajmy o modlitwie w naszych rodzinach. O te łaskę prośmy a ja w swoim prywatnych modlitwach pamiętam o spotkaniach, które przeżyliśmy razem jako wspólnota duszpasterska, religijna, w naszej parafii, w naszym kościele. Dziękuje serdecznie, Bóg zapłać! – mówił jubilat ks. inf. Jan Sobczak.
Po Mszy św. w sali konferencyjnej ośrodka duszpasterskiego był czas na słodki poczęstunek i życzenia dla Jubilata, na którym nie zabrakło tradycyjnego „Sto lat” i tortu.