„Jak chcecie otwierać ludziom cały horyzont nadziei, to musicie być ludźmi Słowa Bożego”- mówił Ksiądz Kardynał Grzegorz Ryś podczas Mszy Św. sprawowanej w Ośrodku Pomocy Duchowej.
W piątkowe popołudnie w wigilię wspomnienia Matki Miłosierdzia, która jest patronką Ośrodka Pomocy Duchowej w Łodzi, Metropolita Łódzki przewodniczył Mszy Św. w kaplicy ośrodka. Eucharystia była sprawowana w intencji wolontariuszy i podopiecznych ośrodka.
W swoich rozważaniach do Słowa Bożego Kardynał Grzegorz mówił, że dzisiejsza Ewangelia pyta nas, czy jesteśmy ludźmi nadziei. „Ludzie nadziei to ci, którzy tęsknią za tym, aby być wziętym. Dziś w Ewangelii czytamy: tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu. Jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dramatem jest być zostawionym. Jednak ludzie czasem tak się uczepią tej rzeczywistości w której żyją, że za żadne skarby nie chcą być wzięci. Przykładem może być żona Lota. Bóg ich wyprowadzał z Sodomy- złego miejsca, ale żona Lota podczas wyprowadzania jeszcze się oglądała, żałując, że opuszcza to miejsce”- mówił Kardynał.
Metropolita Łódzki mówił dalej w swoich rozważaniach, że wielokrotnie jesteśmy przywiązani do czegoś co jest źródłem naszych nieszczęść i problemów. „Jesteśmy do tego przywiązani, nauczyliśmy się w tym funkcjonować, a Pan Bóg robi wszystko, aby nas od tego zabrać”- wskazywał duchowny dodają, że niestety takie podejście wygody, konsumpcjonizmu jest coraz bardziej powszechne.
W dalszej części homilii Ksiądz Kardynał wskazał na dwa znaki jakie dostajemy od Boga, które prowadzą nas do nadziei. Pierwszy znak to Słowo Boże (w dzisiejszej Ewangelii występuje w symbolu Arki), a drugi to Lot.
Pierwszy znak to Słowo Boże, które otwiera nam perspektywę miłości, życia wiecznego, nadziei. „Spotykacie się tu z dramatami ludzkimi, na które nie macie odpowiedzi sami z siebie, a jak macie to szkoda. To zmieńcie posługę. Ile jest takich sytuacji, że jedyne słowo jakie możesz przekazać, które jest rzeczywiście rozwiązująca jest to Słowo Boga”- podkreślał Metropolita.
Drugim znakiem jest Lot. „Lot to nie jest jakiś gigant, ale na taką miarę jaką potrafi, stara się być człowiekiem sumienia w otoczeniu które jest przerażające. Mimo swoich słabości i upadków jest wierny Panu Bogu”- powiedział kaznodzieja.
Po komunii wolontariusze ośrodka złożyli deklarację zaangażowania na rzecz Ośrodka Pomocy Duchowej. Wolontariusze złożyli deklarację, że zobowiązują się do regularnej służby w Ośrodku poprzez posługę na dyżurach, a także modlitwę w jego intencji.
Przed błogosławieństwem Ksiądz Kardynał pobłogosławił i poświęcił Ośrodek. „Niech się tu dzieje Twoja wola Panie, ta jedyna, Boża, zbawcza wola. Niech się tu dokonują Twoje dzieła. Okaż na tym miejscu całą potęgę swojej miłości, swego miłosierdzia, wierności, mądrości”- mówił w modlitwie duchowny.
„Mamy głębokie przekonanie, że Bóg posługuje się nami, którzy jesteśmy słabymi ludźmi, słabymi narzędziami, często nieudolnymi. Wierzymy, że Pan Bóg posługuje się nami i pomaga tym, którzy do nas przychodzą. Pan Bóg chce im tu przywracać nadzieję”- mówi ks. Andrzej Michalak, duszpasterz Ośrodka.
Ośrodek Pomocy Duchowej w Łodzi został utworzony, po kilku latach modlitw i przygotowań, na początku 2010 r., z inicjatywy kilku osób świeckich oraz księdza egzorcysty archidiecezjalnego. Powstał jako próba odpowiedzi na potrzeby ludzi, zmagających się z problemami natury duchowej i emocjonalnej. Osób takich w dzisiejszym zabieganym i otwierającym się na różnorodne zagrożenia duchowe świecie jest niestety coraz więcej.
Niewielki, drewniany dom, przypominający tradycyjny polski dworek stojący przy ulicy Łąkowej stał się na piersze 14 lat działalności siedzibą Ośrodka Pomocy Duchowej. W czerwcu 2024 roku Ośrodek został przeniesiony do nowej siedziby przy ul. Przyszkole 2 do budynku przy parafii św. Franciszka z Asyżu. W ośrodku można znaleźć wsparcie w duchowych i wewnętrznych problemach i rozterkach.