Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 995
Homilia bpa Józefa Rozwadowskiego w czasie Sakry Biskupiej księdza prałata Władysława Ziółka
Udostępnij

Łódź, dn 5 maja 1980 r.
katedra łódzka

Umiłowani Bracia Biskupi, Kapłani, Ludu Boży naszej Wspólnoty w jednej wierze, nadziei i miłości Pana Jezusa Chrystusa.

„Oto dzień, który uczynił nam Pan. Cieszmy się i radujmy się”.

Te słowa liturgii są stosowane w pierwszym rzędzie do całości przeżywania tajemnicy paschalnej. To jest Pascha Jezusa Chrystusa, który składa życie za nas. To jest posłannictwo, o którym mówi św. Jan Ewangelista w słowach tak głęboko trafiających do serca każdego człowieka: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto będzie weń wierzył, nie zginął, ale miał życie wieczne”. To posłannictwo otrzymał Jezus Chrystus. W posłannictwie tym zawarł Ojciec Przedwieczny potrójną władzę: kapłańską, poprzez którą Syn Boży dobrowolnie złożył ofiarę swojego życia na krzyżu, aby dzięki niej świat cały pojednać z Bogiem Stwórcą i Odkupicielem. Aby mogły być zgładzone wszystkie grzechy i ażeby każdy człowiek, aż do skończenia świata, mógł zyskać moc z wysokości, która go będzie wspierać w życiu i prowadzić do pełni zjednoczenia z Bogiem w niebie. Jako Prorok karmił chlebem swojego Słowa, które wytycza jedyną prawdziwą drogę, co omija bezdroża ludzkiego postępowania. To Słowo, które wytycza drogę prawdziwego pokoju pomiędzy ludźmi, które pozwala na ustalenie we właściwej hierarchii wartości wszystkich ludzkich dążeń i które pozwala ocalić to, o czym tak często Ojciec Święty przypomina, mianowicie poczucie godności i wartości człowieka. I wreszcie, jako dobry Pasterz, który zna swoje owce i nazywa je po imieniu, obejmuje każdego z osobna miłością zbawczą i śpieszy ze swoją łaską, szuka przede wszystkim tego, co chore i słabe, tego, co zginęło, ażeby doprowadzić do Domu Ojca. To jest właśnie ten Dobry Pasterz, który szuka wszystkich, co są chorzy, aby ich uleczyć. W tym okresie Paschalnym równocześnie spełniają się wszystkie obietnice Chrystusowe dotyczące Królestwa Bożego założonego przez Niego, jako Odkupiciela ludzkości na ziemi. Założył Kościół św., aby był Jego żywą obecnością w dziejach Ludzkości i by kontynuował Jego ciągłe zbawcze działanie wśród ludzi. Założył Królestwo Boże na fundamencie, który sam ustanowił w osobie Piotra. A Piotrowi dodał Kolegium Apostolskie obdarzając je pełnią władzy kapłańskiej i tym samym posłannictwem, które otrzymał od Ojca. Wyraża się to w słowach Chrystusowych: „Jako mnie posłał Ojciec i Ja was posyłam”. To posłannictwo odnosi się do przekazywania zbawienia całej ludzkości, aby owoc zbawczej męki i śmierci Chrystusa Pana mógł dotrzeć do każdego człowieka. Dlatego Chrystus. Pan dając Piotrowi i Apostołom posłannictwo, które sam otrzymał od Ojca, przekazał je nie jako ich osobisty przywilej, ale jako dobro całego Kościoła, które oni z kolei mają przekazywać ustawicznie najpierw sami, a później przez swoich następców.

I dziś, gdy nasz brat w kapłaństwie Ks. Władysław ma otrzymać święcenia biskupie i ma być włączony we wspólnotę Kolegium Apostolskiego, musimy sobie uprzytomnić, że odkąd Apostołowie usłyszeli: „Jako mnie Ojciec posłał, tak i ja was posyłam”, aż po dzień dzisiejszy ciągnie się nieprzerwany łańcuch apostolskiej sukcesji, wkładania rąk, przez które zostaje przekazana władza i powołanie udzielone apostołom przez Boga. I znowu w tym momencie zwracamy się myślą do Ojca Świętego, do tego, który z naszej ziemi pochodzi. To jest ktoś, kto wyrósł z naszej ziemi i naszej kultury, ale nade wszystko to jest ten, w którym żyje Piotr jako fundament i jako zwornik jedności w Kościele. Bo przecież nikt nie bierze sobie sam tej godności, tylko ten, komu zostaje przekazana przez wolę Bożą objawiającą się w wyborze i decyzji Namiestnika Chrystusowego na ziemi. I dlatego dzisiaj, skoro mamy być świadkami wielkiej tajemnicy przekazywania władzy apostolskiej w Kościele, łączymy się i wracamy wspomnieniem do pierwszych chwil Kościoła, do Kolegium Apostolskiego, ale zwracamy się także do Ojca Świętego, który dokonał wyboru. Posłannictwo, które Chrystus Pan zlecił Apostołom, realizuje się bez przerwy przez blisko dwa tysiące lat i będzie się dokonywać aż do skończenia świata. Chrystus Pan wyraźnie powiedział: „a oto Ja jestem z wami aż do skończenia świata”. To posłannictwo obejmuje potrójną władzę: władzę kapłańską, która czerpiąc swoją moc z jedynej ofiary Jezusa Chrystusa przekazuje owoc Jego zbawienia, ażeby życie ludzkie, ażeby świat cały odmienił się i odnowił w ludzkich sercach. Aby wszyscy znaleźli drogę do Chrystusa, który jest jedynym prawdziwym zbawicielem świata i ażeby On mógł iść, jak powiada Ojciec Święty w swojej Encyklice, z każdym człowiekiem przez całe życie i we wszystkich sytuacjach egzystencjalnych. To jest właśnie ta moc zbawcza ofiary, która przemienia serca ludzkie, a przez to przekazuje dobro odkupienia całej ludzkiej rodzinie, sprawiając, że życie w tej rodzinie ludzkiej staje się coraz bardziej Boże, pełne pokoju i radości.

Posłannictwo Apostolskie obejmuje także władzę pasterską, kierowanie duszami, życiem ludzkim i wskazywanie ciągle prawdziwego sensu ludzkiego istnienia. Jest to nieustanne przypominanie, skąd przyszliśmy i dokąd idziemy.

Udział w Chrystusowym urzędzie nauczycielskim, to karmienie całego Kościoła Słowem Bożym. Przekazywanie Prawdy, która dla człowieka jest Słowem życia. Tylko ta Prawda, która od Boga pochodzi, ujmuje życie ludzkie w całości. Tylko ona może człowiekowi okazać w pełni sens jego radości, a także i wszystkich cierpień i krzyżów życia doczesnego. Dlatego jest dla nas Słowem życia.

Wspólnota biskupia, która w swojej istocie jest wspólnotą apostolską, obejmuje to posłannictwo Boże. Do niej ma być dzisiaj włączony mocą Bożą, mocą z wysokości, mocą Ducha Świętego nasz brat, ksiądz Władysław. To również jest powód do radości - bo jest to prawdziwie „Dzień, który Pan uczynił. Cieszmy się i radujmy się”. To powołanie i posłannictwo biskupie - chciałbym Ci, drogi Bracie, przypomnieć na zakończenie - jest czymś tak wielkim i tak wspaniałym, a równocześnie w swojej istocie czymś radosnym. Ale musimy pamiętać, że wyrasta ono z Paschy Chrystusowej. I tak jak tam było miejsce na mękę, krzyż i śmierć nawet, tak samo też i w życiu kapłana i biskupa musi być zawsze miejsce na krzyż. Gdy przyjdzie to, co jest ciężkie, musi się spotkać z akceptacją, z przyjęciem. To przyjęcie musi dokonywać się z pełną świadomością, że to droga powołania Chrystusowego: „jako mnie posłał Ojciec - powiedział Chrystus Pan - tak i Ja was posyłam”.

I tak skoro święcąc podniosłem ten krzyż, który twoi koledzy Ci ofiarowali, poczułem, że jest naprawdę ciężki. Tak jest: „jako mnie Ojciec posłał”. O tym zawsze musimy pamiętać: Biskupstwo nie tylko mieści w sobie trud i pracę, ale niejednokrotnie zawiera w sobie i cierpienie. Niekiedy widzimy, jak ci, którzy powinni żyć świadomością wielkości darów Bożego powołania, depcą je i poniewierają. Zupełnie tak, jak był poniewierany i deptany Chrystus w pretorium Piłata. I w tym cierpieniu Chrystusowym musimy uczestniczyć. Bo mamy być pasterzami, którzy muszą być gotowi, by dać swoje życie za owce. W ostatnim czasie dał takie świadectwo arcybiskup w San Salvadorze występując w obronie uciemiężonych robotników i rolników swojego kraju. Oddał za to własne życie. Trzeba zatem liczyć się z tym, że w życiu biskupa zdarzać się będzie dużo radości, które trudno jest czasem opisać, oddać słowami, ale będzie także i dużo cierpienia. Bo nie inne jest to posłannictwo, które my otrzymujemy poprzez włożenie rąk od czasów apostolskich aż po dzień dzisiejszy od tego, które Chrystus przekazał Dwunastu: „jako mnie Ojciec posłał i Ja was posyłam”.

Kiedy rodził się Kościół, kiedy tworzyły się pierwsze zręby jego hierarchii, pod krzyżem całe dzieło swojego Królestwa oddał Chrystus Pan swojej Matce w osobie św. Jana: „Oto syn twój”. I Ją wskazał rodzącemu się Kościołowi jako źródło siły i nadziei: „Oto Matka twoja”. Dlatego życzymy Ci, bracie Władysławie, ażeby teraz na twoją drogę pełni kapłaństwa w posłannictwie apostolskim, Matka Najświętsza otoczyła Cię swoją opieką. Tak jak na obrazach średniowiecznych - Matka Boża otula rozpostartym płaszczem rozmaite ludzkie postacie. Niech Matka Najświętsza otoczy Ciebie, twoje posłannictwo, które Ci Chrystus daje, opieką i wstawiennictwem i niech Ci wyjedna pełnię bogactwa łaski. Obyś mógł być rzeczywiście prawdziwym darem Boga dla całej diecezji, a przez to także i dla całego Kościoła św., Chrystusowego Królestwa Bożego na ziemi. Amen.

Udostępnij