„Słowo nie jest nam dane do teoretycznych dyskursów. Słowo jest nam dane do objaśnienia życia i śmierci. Słowo jest nam dane po to żeby przejść przez sytuacje, które wydają nam się dramatyczne i bez sensu”- mówił podczas porannej Eucharystii sprawowanej w kaplicy domu biskupiego Ksiądz Arcybiskup Grzegorz Ryś.
W swoich rozważaniach do dzisiejszego słowa, Metropolita Łódzki mówił, że dzisiaj Liturgia pokazuje nam dwa skrajnie różne podejścia do Słowa Bożego. Jedno prezentują Sadyceusze, którzy Biblię traktują jako okazję do zadawania podchwytliwych zagadek. Można zredukować lekturę Pisma Świętego do takiej bardzo teoretycznej rozrywki. Jezus to podsumowuje: Nie znacie Pisma ani Jego mocy. Moc Pisma zna autor Apokalipsy, bo on musi zmierzyć się z rzeczywistym dramatem prześladowań.”
Dalej Ksiądz Arcybiskup zauważył, że w 11 rozdziale Jan zmaga się z męczeństwem Piotra i Pawła. „Dwóch wielkich świadków, którzy zostali zabici. Możemy sobie tylko wyobrazić jaki to był dramat wśród pokolenia uczniów- pierwsze prześladowania”- mówił duchowny.
„Cały Kościół namawiał Piotra- Ty musisz przeżyć…uciekaj…uciekaj. Jak się zmierzyć ze śmiercią takich dwóch Apostołów? Jak ją zrozumieć? Czym ją wyjaśnić? Tu Jan sięga po słowo. Pokazuje Tych dwóch w świetle Bożego słowa. Najpierw pokazuje, że to są dwaj pomazańcy zapowiadani przez Proroka Zachariasza. To są dwa drzewa oliwne, dwa świeczniki. Są przed Panem dwa drzewa oliwne, które dostarczają światła dla złotego świecznika- dwóch pomazańców. Pomazańcy to są ci, którzy są kapłanami, prorokami, królami”- wyjaśniał Metropolita Łódzki.
W dalszej części swoich rozważań Abp Ryś mówił, że śmierć dwóch Apostołów jest wypełnieniem potrójnej godności. Spełnili swoją godność królewską, tzn. oddali życie w absolutnej wolności. Spełnili swoją godność prorocką, tzn. dali absolutne świadectwo o życiu wiecznym. Męczennik nie prowadzi teoretycznych debat, męczennik świadczy o życiu wiecznym właśnie przez swoje męczeństwo. Bez perspektywy życia wiecznego męczeństwo jest czymś kompletnie bez sensu. I wypełnili swoją misję kapłańską, bo kapłan utożsamia się z ofiarą i tak naprawdę składa w ofierze siebie samego”- mówił kaznodzieja.
„Więc można odczytać męczeństwo Piotra i Pawła jako wypełnienie tej ich tożsamości, która jest wpisana w namaszczenie, w pomazanie. Nie widzimy tego jak nie znamy tekstu Zachariasza. Dopiero słowo nam objaśnia ten dramat. Dalej są pokazani jako ci co potrafią ogniem palić, ale ogniem, który wychodzi z ich ust, są jak Eliasz. Potrafią jak Eliasz zamknąć Niebo żeby deszcz nie padał, są jak Mojżesz, który potrafi wodę przemienić w krew i uderzać plagami”- powiedział kaznodzieja.
„Jak mówi do swoich braci- chcecie zrozumieć co się stało z Piotrem i Pawłem ?- czytajcie co stało się z Mojżeszem, czytajcie co stało się z Eliaszem. To nie chodzi o to, że nie dzieje się nic nowego. Tylko o to, że Bóg okazywał się mocny w takich historiach już wcześniej. I z tego jaki Bóg był wcześniej – można przeczytać sens dla tego co się dzisiaj dzieje”- wyjaśniał dalej Ksiądz Arcybiskup.
Metropolita Łódzki mówił w swojej homilii także to, że słowo nie jest nam dane do teoretycznych dyskursów. „Słowo jest nam dane do objaśnienia życia i śmierci. Słowo jest nam dane po to żeby przejść przez sytuacje, które wydają nam się dramatyczne i bez sensu”- wyjaśniał duchowny.
Na zakończenie rozważań Abp Ryś powiedział, że Jezus nie spiera się o to czy jest życie wieczne. „Jezus wprowadza nas w życie wieczne. On nam nie mówi, że ono jest. On nam je daje w Komunii ze sobą, w tajemnicy paschalnej trzeciego dnia- wstajemy. Błogosławmy Pana za Słowo Boże i że możemy czytać tym Słowem też swoje własne życie we wszystkich możliwych wymiarach”- zakończył kaznodzieja.
Przed błogosławieństwem Metropolita Łódzki zaprosił na Mszę Św. niedzielną w Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata. Eucharystia będzie transmitowana na kanale YouTube Archidiecezji Łódzkiej o godzinie 9:30.