Rok ŚwiętyRok Święty
Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 343
Kard. Ryś podczas skupienia synodalnego: mamy brać odpowiedzialność za Kościół jak Jezus: widzieć, ocenić, działać!
Udostępnij

Modlitwą do Ducha Świętego rozpoczęło się pierwsze w tym roku skupienie synodalne dla przedstawicieli tzw. synodów parafialnych, których prace trwają we wszystkich parafiach Archidiecezji Łódzkiej. Tematem skupienia, które dla Łodzi odbyło się w parafii pw. św. apostołów Piotra i Pawła, były owoce synodu, które są w nas oraz odpowiedzialność za Kościół na wzór Chrystusa.

O odkrywaniu owoców Synodu diecezjalnego i „synodów” parafialnych w nas samych w oparciu o 2P 1, 3-11 mówił do uczestników skupienia synodalnego kardynał Grzegorz Ryś. - Święty Piotr w tym dzisiejszym fragmencie pyta się nas o owoce. Tak naprawdę chodzi o owoce poznania Jezusa Chrystusa. Nie chodzi o jakąś taką praktycystyczną ideę. Chodzi o to, by przyjrzeć się naszej wierze, bo istotą naszej wiary jest spotkanie z osobą Jezusa Chrystusa. Spotkanie Jezusa, spotkanie Go w Jego chwale – odkrycie jak On jest ważny, znaczący, dobry. To spotkanie z Nim owocuje powołaniem w naszym życiu! To jest klucz do pytania o owoce. Jeśli faktycznie spotykam Jezusa Chrystusa, to to spotkanie mnie do czegoś wzywa. Nie może być tak, że poznaję Pana i to nie wprowadza w moje życie żadnych zobowiązań, żadnych wezwań, bo wtedy to poznanie jest czysto teoretyczne, wyizolowane z życia. Jestem teologiem, ale na pewno nie jestem człowiekiem wierzącym. – zauważył kardynał Ryś.

- Wszystkie te owoce rozwijają się w człowieku. Ta refleksja, do której wzywa nas dziś drugi list św. Piotra, ona idzie właśnie w tym kierunku. Powoli zamykamy ten czas synodu w diecezji, który zszedł się z synodem o synodalności, i który się skończył „synodami parafialnymi” – to był wielki i piękny czas. Dziś pytamy: jakie są owoce? Ktoś mógłby powiedzieć: policzmy w ilu parafiach są grupy synodalne? Policzmy w ilu parafiach wydarzył się Synod? Ile jest parafii, w których nikt nic nie słyszał o synodzie? Policzmy zmiany, ustawy, zasady- uchwalone i zadekretowane przez biskupa. Nie! Ten tekst mówi o tym – co się w nas stało przez te sześć lat? Co się z nim stało? Czy przeżyliśmy jakieś powołanie? Czy odkryliśmy jakieś obdarowanie? Czym we mnie ono zaowocowało? Czy zaowocowało zdolnością słuchania innych? Czy zaowocowało jakąś wytrwałością? Czy zabłysnąłem i zgasłem? Czy jest we mnie miłość do braci? Jakie są owoce we mnie? – pytał hierarcha.

Po konferencji uczestnicy skupienia pracowali w kilkuosobowych grupach wspólnie odpowiadając na pytania: czego nauczyłeś/aś się podczas trwania „synodów” parafialnych? Jakie masz nadzieje na przyszłość związane z synodalnością? Następnie - po blisko godzinie - liderzy grup prezentowali wypracowane odpowiedzi na powyższe pytania.

Skupienie zakończyła Eucharystia, której przewodniczył kardynał Grzegorz, a wraz z nim liturgię koncelebrowali duchowni, którzy wraz ze swoimi parafianami przybyli na skupienie.

W homilii metropolita zwrócił uwagę na to Jezus się nie daje zwieść temu co widzi – Jezus widzi tłum ludzi, ale widzi też wewnętrzna prawdę, że oni nie są zgromadzeniem – wspólnotą, ale że oni są tłumem. Umiejętność docierania do głębokiej prawdy. Ważne jest, bym nie zatrzymał się na naskórku rzeczywistości, ale ważnym pytaniem: co jest w środku, co jest wewnątrz? Widzieć. Ocenić. Działać.  – mówił kardynał Ryś.

Jezus podejmuje działanie. Zaczął ich nauczać o wielu sprawach. Działaniem, którym podejmuje Jezus jest obfite Słowo. Jezus widzi tłum, w którym chciałby zobaczyć Kościół, wspólnotę zgromadzenie. Obfite słowo Boga może z tłumu uczynić Kościół. – podkreślił hierarcha.

Duchowny zauważył, że - Kościoła z tłumu nie zrobią żadne zewnętrzne narzędzia, dobrze poukładane struktury, dobrze napisane prawo, umiejętnie sprawowana władza, zakazy, nakazy, system kar i nagród. Wszystko to możecie być, ale dalej będzie to tłum – choć może sprawne zarządzany. Jeśli chcecie mieć wspólnotę – Kościół, to musicie obficie głosić Słowo Boga. Słowo Boga, który jest pasterzem. – zaznaczył kaznodzieja.

Kończąc homilię metropolita łódzki powiedział – miejcie poczucie, że się nic nie kończy, że wszystko dopiero się zaczyna. Dostajemy Słowo, które nas odsyła do przodu – w jaki sposób mamy realizować naszą odpowiedzialność za Kościół w przyszłości – za rok, za dziesięć lat, za pięćdziesiąt lat. W jaki sposób to mamy robić? Tak, jak Jezus – zobaczyć, ocenić działać. Zadziałać odpowiednio tzn.  kluczem jest słuchanie Słowa i  obfite głoszenie Słowa. Ostatecznie jest tak, że Słowo Boga ma swoją moc. Rzeczy musza się dziać mocą Słowa Bożego, nie naszego! – zakończył hierarcha.

Podobne skupienia synodalne odbyły się również w parafii pw. Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała w Aleksandrowie Łódzkim – gdzie obecny był bp Piotr Kleszcz oraz w parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim – gdzie obecny był bp Zbigniew Wołkowicz.

Udostępnij
Galeria zdjęć