Świątynia pw. Świętego Papieża Jana XIII była ostatnim - w drugim tygodniu Wielkiego Postu - Kościołem na szlaku Kościołów Stacyjnych Łodzi. Liturgii przewodniczył wikariusz generalny – ksiądz biskup Ireneusz Pękalski.
- Gdy sięgniemy wcześniej do ewangelii Łukasza, to zobaczymy, że przed tą przypowieścią, Jezus mówi o zagubionej owcy i o zagubionej drachmie. – mówił w homilii łódzki pasterz. - Te dwie przypowieści Jezusa kończą się jednakowym stwierdzeniem – tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z 99 sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Natomiast przypowieść o Synu Marnotrawnym kończy się słowami – trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten twój brat był umarły, a znów ożył. Zaginął, a odnalazł się! – cytował ewangelię biskup Pękalski.
- Zgrzeszył, zagubił się, upadł, ale powstał i pozwolił się odnaleźć! Na synu marnotrawnym spełniły się słowa z księgi przysłów – kto mądrość kocha, ten ojca raduje. Kto z nierządnicami przystaje – dobra roztrwoni! Co do joty wypleniły się te słowa na przykładzie syna marnotrawnego. – podkreślił kaznodzieja.