W Święto Podwyższenia Krzyża Świętego pielgrzymi, którzy podążają śladami Siedmiu Kościołów Apokalipsy dotarli do Efezu.
Mszą Św. sprawowana przy domu Matki Bożej pielgrzymi rozpoczęli piąty dzień Ekumenicznej Pielgrzymki do Turcji. Eucharystii przewodniczył Ksiądz Kardynał Grzegorz Ryś, a homilię wygłosił ks. Wiesław Kamiński- dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Archidiecezji Łódzkiej. W swoim słowie podkreślał, że Maryja towarzyszy swojemu Synowi do ostatniej chwili. „Maryja może być dla nas wzorem osoby wierzącej, zawierzającej wszystkie sprawy Bogu, ufającej. Tej, która nie traci nadziei, nie popada w przygnębienie, choć bardzo dużo cierpi”- mówił ks. Kamiński.
Po Eucharystii był czas na zwiedzenie domu Matki Bożej, która jak głosi tradycja dotarła do Efezu wraz ze świętym Janem. Następnie uczestnicy pielgrzymki udali się do ruin Efezu, gdzie mogli zobaczyć m. in. Grób św. Jana Ewangelisty. „Docieramy dziś do grobu Apostoła Jana. To co u Jana jest zawsze poruszające to to, że jest on Apostołem miłości, zwłaszcza tej miłości, której człowiek doświadcza od Boga”- mówił Metropolita Łódzki przy grobie świętego.
W tym piątym dniu pielgrzymi wsłuchali się w słowa Listu do Kościoła w Efezie- który jest jednym z siedmiu Kościołów Apokalipsy. Ksiądz Kardynał odczytał ten List w miejscu dawnej świątyni w Efezie. W swoim komentarzu mówił o tym, że w pierwszej chwili może się wydawać, że jest on pochwałą Kościoła w Efezie. „Pytanie jakie należy postawić to: co motywuje ten Kościół? Na tym poziomie ten Kościół ma problem, bo Jan zarzuca mu, że porzucił swoją pierwszą miłość. Pierwsze czyny Efezjan wynikały z tego, że spotkali w Chrystusie Boga, który ich kocha. To doświadczeni miłości uruchomiło ich do dobrych czynów. Z czasem jednak utracili doświadczenie pierwszej miłości. Jeśli zaczyna nam brakować tego doświadczenia, to zaczynamy robić inne rzeczy”- mówił duchowny.
W miejscu Świątyni (w kościele Biskupa Efezu) Ksiądz Kardynał przypomniał także o Soborze, który się tu odbył w 431 roku podczas, którego dyskutowana na temat określenia Maryi jako Matki Boga. Metropolita Łódzki zwrócił uwagę na paradoks sytuacji ponieważ kościół ten miał wezwanie Maryi Matki Boga.
Po pełnym wrażeń dniu pielgrzymi udali się na spoczynek, aby już kolejnego dnia wyruszyć dalej na pielgrzymi szlak. Tym razem do Starożytnego Pergamonu.