Autor: vaticannews.va
Wyświetleń: 322
Ks. Górski przy grobie św. Jana Pawła II: władza Królestwa Bożego kocha miłością bezinteresowną
Udostępnij
Jezus pokazuje, że w Jego sprawowaniu władzy drugi człowiek jest ważny dla niego samego, a nie dlatego, że ma być w jakiś sposób produktywny. Pokazuje, że władza Królestwa Bożego kocha drugiego miłością bezinteresowną, a nie dlatego, że ma z tego jakąś korzyść - powiedział ks. Krzysztof Górski z Watykanu, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
W kontekście przypadającego tego dnia święta św. Jakuba apostoła ks. Krzysztof Górski wskazał na trzy kwestie. Po pierwsze przypomniał, że „do Jezusa możemy przyjść z każdym naszym pragnieniem, szczególnie tym niedojrzałym. Nie musimy się wcale martwić, że inni będą oburzeni naszym niskim poziomem duchowym”. Jezus nie oburzy się z tego powodu, bo „dokładnie wie, że żebyśmy rozwijali się duchowo, potrzeba tego właśnie, byśmy odsłaniali nasze pragnienia przed Nim, przed Słowem, przed Kościołem, przed spowiednikiem, przed kierownikiem duchowym. Po co? No właśnie po to, żeby Kościół, żeby Słowo mogło nas skorygować, żeby mogło nam podpowiedzieć, co mamy właśnie robić, czego mamy pragnąć”. Właśnie tak postąpił Jezus wobec prośby matki Jakuba i Jana, o czym opowiada Ewangelia dnia (por. Mt 20, 20-28).

Po drugie Jezus nie tylko koryguje pragnienia uczniów, ale przypomina, że Jego misją nie jest przejęcie władzy ziemskiej. Władza Jezusa znacząco różni się od władzy ziemskiej, bo jest władzą miłości i służby. „Władza Królestwa Bożego to ta, która dba o bliźniego, nie poniża go, to ta, dzięki której pomaga się bliźniemu, to nie jest władza, dzięki której traktuje się go z góry, ignoruje, gardzi nim, szydzi z niego, jest się dla niego złośliwym - mówił ks. Górski. - To władza, w której zdanie drugiej osoby jest istotne. To jednak także władza, która reaguje, gdy bliźni postępuje źle, która, mimo że służy, to jednak stawia granice lub napomina, jeśli jest to konieczne. Władza, która jest służbą nazywa zło złem, ale w sposób braterski, nieniszczący drugiego, nieurągający mu”.

Po trzecie Jezus wskazuje, że kto chce sprawować władzę jak On musi pić z Jego kielicha, czyli musi mieć udział w Jego męczeństwie. „Jezus wprost mówi do św. Jakuba i św. Jana, że oni jeszcze nie rozumieją, o co proszą. Im się marzy kariera, a Jezus prowadzi ich do miłości bezinteresownej. Najwyższym wyrazem miłości bezinteresownej jest moment właśnie męczeństwa” - zaznaczył ks. Krzysztof Górski. „Tu jest zasadnicza różnica i nowość nauki Jezusa w stosunku do postępowania dzieci tego świata, które używają władzy nie po to, by kochać drugiego bezinteresownie, ale po to, by drugiego użyć w jakiś sposób, by był on bardziej produktywny, by przynosił jakiś większy dochód. To wartości, które kryją się za takim postępowaniem są tutaj decydujące” - dodał. Bezinteresowność miłości Jezus potwierdził swoim życiem i śmiercią na krzyżu.

Jak podkreślił kaznodzieja władza Chrystusa „jest władzą służby, władzą miłości bezinteresownej. I zobaczmy, że św. Jakub i św. Jan dobrze zrozumieli tę lekcję Jezusa. Dlaczego? Dlatego, że św. Jakub jako pierwszy z apostołów oddał swoje życie właśnie w sposób męczeński. A św. Jan chociaż oddał życie w sposób naturalny to jednak wiele wycierpiał dla imienia Jezusa w ciągu całego swojego życia”.

Na zakończenie ks. Górski zaznaczył, że „nie możemy dzisiaj przejść obojętnie wobec tych słów Jezusa, wobec Jego przykładu, wobec przykładu apostołów”. Ewangelia zachęca do refleksji. „Muszę się zastanowić, jaką władzę ja sprawuję w swoim życiu, w swojej rodzinie, może w swojej pracy. Czy umiem męczeńsko umierać ze swoich pracowników, za tych, którzy są mi poddani w jakiś sposób, czy może bardziej właśnie uciskam ich, daję im odczuć swoją władzę” - podsumował ks. Krzysztof Górski z Watykanu.

Jak w każdy czwartek, Msza św. przy grobie św. Jana Pawła II zgromadziła wielu uczestników. W koncelebrze znalazło się 60 kapłanów. Był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

Udostępnij