Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją obchodzony jest 23 lutego. Celem tego dnia jest upowszechnienie wiedzy na temat depresji oraz zachęcenie chorych do leczenia. We wspólnocie Kościoła natomiast ów dzień powinien motywować do gorącej modlitwy w intencji chorych oraz empatycznego im towarzyszenia.
Kościół rzadko podejmował temat depresji, w związku z czym wokół tej choroby narosło sporo nieporozumień. Musimy przede wszystkim pamiętać, że depresja nie jest jakimś defektem charakteru, duchową niesprawnością, brakiem wiary, grzechem, demonicznym opętaniem czy emocjonalną dysfunkcją. A na pewno już nie jest wolnym wyborem.
Depresja to choroba, która dotyka ludzi w różnym wieku, niezależnie od płci czy statusu społecznego. Nie jest tylko chwilowym obniżeniem nastroju, ale poważną chorobą, która utrudnia bądź nawet uniemożliwia codzienne funkcjonowanie. Warto zrozumieć, że depresja nie jest oznaką słabości, a leczenie może pomóc w powrocie do zdrowia. Jeśli ktoś zauważa u siebie objawy depresji, warto szukać pomocy u specjalistów. Pamiętajmy, że rozmowa z bliskimi, wsparcie psychoterapeuty czy farmakoterapia mogą pomóc w radzeniu sobie z tą chorobą.
Idąc tropem refleksji Brandona W. Peach’a przypomnijmy:
· Depresja nie jest tym, co czasem możemy o niej usłyszeć na forach kościelnych. Prośbę skierowaną do osoby cierpiącej na depresję, by wzięła się w garść, by przestała być chora, można porównać do apelu, by ranny przestał krwawić. Takie niezrozumienie można niestety spotkać w różnych wspólnotach eklezjalnych, gdzie chorzy słyszą czasem : "Gdybyś tylko miał wystarczającą wiarę…", „Gdybyś tylko zaangażowała się w Pompejankę…” Oczywiście, wiara w moc Bożą ma ogromne znaczenie w procesie zdrowienia, nie może jednak zastąpić profesjonalnej pomocy medycznej. Wiara i pobożność nie mogą prowadzić do podważania i odrzucania specjalistycznej pomocy psychiatrów, psychologów i terapeutów. Warto tu przestrzec także przed zbyt pochopnym sugerowaniem, że za depresją i innymi chorobami psychicznymi stoi demon.
· Depresja nie jest grzechem. Chorzy walcząc z depresją mogą ulegać różnym słabościom, zniechęceniom i popełniać grzechy. Nie można jednak traktować samej choroby jako grzechu. Takie upraszczanie jest krzywdzące. Skutkować może tym, iż osoba potrzebująca pomocy będzie bała się o nią poprosić. Dodatkowo wpędzana będzie w i tak już uwidaczniające się poczucie winy.
· Biblia to nie tani poradnik "antydepresyjny". W Piśmie Świętym są słowa mądrości i umocnienia, w których odnaleźć się mogą cierpiący na depresję i doświadczający innych sytuacji kryzysowych. Nie działają one jednak magicznie już po pierwszym przeczytaniu. Mają dawać nadzieję i motywować do odważnego sięgania po wsparcie drugiego człowieka, który jest narzędziem w ręku Boga.
· Zaburzenia depresyjne nie są tym, co zwykle się o nich myśli. To, że ktoś się uśmiecha, nie oznacza, że jego kondycja psychiczna jest prawidłowa. Chorzy ukrywają symptomy, obawiając się stygmatyzacji. Cierpiący psychiczne mają silnie wyrobioną zdolność odgrywania ról. Warto pamiętać, że symptomy depresji mogą być trudne do zdiagnozowania nawet dla pacjentów, gdyż często występują one jako reakcje przeciwstawne. Rozpoznawanie "sygnałów depresji" nie jest też najlepszą strategią we wspólnotach chrześcijańskich. Zdecydowanie lepiej skupić się na tworzeniu atmosfery otwartości i zaufania, w której osoby same będą mówić o doświadczanych trudnościach oraz prosić o wsparcie i pomoc. Możemy się wówczas bardzo zdziwić, kto z nas przechodzi właśnie "przez ciemną dolinę". Klimt modlitwy, miłości, empatycznej otwartości oraz profesjonalna pomoc lekarska stanowią skuteczną drogę do przezwyciężania psychicznych doświadczeń.
Posłuchaj specjalistów:
Modlitwa osób z zaburzeniami depresyjnymi:
Boże, Ty znasz ciemności, które mnie otaczają. Wydaje mi się, że jakby otoczyła mnie chmura , tak, że tracę całą moją perspektywę. I na dodatek mam wrażenie, że ona nigdy się nie podniesie. Wiem, że wcześniej udało mi się z tego wyjść, ale kiedy te uczucia znów przychodzą wszystko znowu się zaciemnia. Pomóż mi ufać Tobie w tym trudnym czasie. Wiem, że po deszczu znów przychodzi słońce , i że ponad chmurami słońce zawsze świeci. Proszę Cię jednak, umocnij to przekonanie w moim sercu, tak aby Twoja nadzieja mnie prowadziła. Wierzę, że Ty możesz mnie uzdrowić i całkowicie powierzam się Tobie. Udziel mi łask, których potrzebuję, aby wytrwać przy Tobie, aż Twoja uzdrawiająca miłość, która wiem, że nieustannie działa we mnie, w końcu przeniknie mnie i przyniesie ulgę, której potrzebuję. Dodaj mi odwagi bym nie bał(a) się prosić o pomoc. Wlewaj w moje serce zaufanie wobec tych, których stawiasz na mojej drodze, których dajesz mi jako narzędzia swojej miłosiernej miłości. Amen.

