Rok ŚwiętyRok Święty
Autor: Agnieszka Pilc
Wyświetleń: 931
Poznajmy się na balu karnawałowym
Udostępnij

W tańcu, przy ognisku, na wspólnej modlitwie, przy kawie, przy grach, na spacerze, na wycieczce rowerowej... organizatorzy wymieniają jednym tchem możliwe sposoby poznawania się ludzi. Od pomysłu i własnej potrzeby serca zrodziło się konkretne działanie: przez niecały rok zorganizowanych zostało pięć wydarzeń, a kolejne - bal karnawałowy - odbędzie się już 3 lutego na łódzkim Widzewie.

- Wiemy, że w innych miastach od dawna organizowane były (mniej lub bardziej profesjonalnie) inicjatywy dla singli, tymczasem na naszym łódzkim terenie poza duszpasterstwem nastawionym głownie na formację duchową, brakowało wydarzeń sprzyjających takiemu zwykłemu poznawaniu się, rozszerzaniu kręgów znajomości - tłumaczy Asia, jedna z organizatorek. - Współcześnie wiele osób poznaje się przez internet i to oczywiście jest jeden z dobrych sposobów, jednak chciałyśmy dać jakąś alternatywę, coś, co dzieje się w rzeczywistości niewirtualnej. Widzimy, że ludzie są spragnieni takiej formy - dodaje Karolina, koordynatorka i pomysłodawczyni akcji.

Cel wydarzeń jest dość jasny - zaproszone są osoby, które mają możliwość zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego, rozeznają swoją drogę powołania jako życie w małżeństwie, ale wciąż nie spotkały osoby, z którą stworzyłyby taki związek. Oczywiście nie z każdej nawiązanej relacji wynika "ta jedyna", ale każda nowa znajomość może rozwijać, pozwalać poznać lepiej pragnienia tej drugiej płci, uczyć otwartości. Niektóre z osób, które poznały się na poprzednich edycjach, zaprzyjaźniły się na tyle, że spędzały ze sobą Sylwestra, brały wspólnie udział w wydarzeniach kulturalnych, religijnych itd.

- Dla wielu chrześcijan aspekt duchowy to fundament w budowaniu relacji - podkreśla Agnieszka, organizatorka. - Celem jest możliwość poznania kogoś z wartościami, chrześcijańskimi wartościami, z kim będzie można w przyszłości iść przez życie w małżeństwie - potwierdza Karolina. Wydarzeniom za każdym razem towarzyszy błogosławieństwo jednego z kapłanów parafii św. Alberta w Łodzi, którzy z wielką otwartością podchodzą do inicjatywy - nie tylko użyczają pomieszczeń, ale też niejednokrotnie w rozmowach dają do zrozumienia, że widzą, jakie trudne jest budowanie współcześnie chrześcijańskich rodzin, ile wymaga to pracy, przełamywania się, wytrwałej modlitwy. I tego pierwszego kroku na samym początku, czyli poznania się.

- Jeśli ktoś szuka miejsca, w którym chce czuć się bezpiecznie, komfortowo i miło spędzić czas w niemal rodzinnej atmosferze, przy dobrej muzyce i smacznych przekąskach, gdzie wszyscy uczestnicy mają wysoką kulturę osobistą i umieją bez problemu bawić się bez alkoholu, to zachęcam do przyjścia. Ja już odliczam dni do spotkania - mówi Mariusz, który uczestniczył w większości zabaw. - Emocje jakie towarzyszą mi na myśl o zabawie to radość i szczęście. Bal karnawałowy to kolejna dobra okazja do poznania nowych ludzi. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, począwszy od dobrej zabawy i poczęstunku, być może do znalezienia swojej "drugiej połówki" - zachęca Adrian.

Organizatorzy zapewniają, że nie trzeba być zawodowym tancerzem, aby móc dobrze się bawić. Wystarczy... być sobą. Czasami to pomiędzy osobami "podpierającymi ściany" odnajdzie się bratnią duszę. Spotkaniom zawsze towarzyszą krótkie zabawy integracyjne, które pomagają przełamać nieśmiałość i sprawiają, że osoby obok zaczynają być bliższe. Atmosfera zaufania pozwala otworzyć się na innych. Okazuje się, że czasem ktoś mijał się wcześniej niejednokrotnie, nawet mieszkał na tym samym osiedlu, a poznał dopiero na zabawie.

Czy pojawiają się trudności? Największą wydaje się przewidzenie ilości osób chętnych (dotychczas na wydarzeniach tanecznych było to zwykle około 60 osób), zwłaszcza mężczyzn, którzy w przeciwieństwie do kobiet często zapisują się w ostatnim momencie... A tymczasem na zabawie obowiązuje równowaga płci, więc jedna z list jest zamykana wcześniej, jeśli któraś z płci zapisuje się bardziej opieszale. Czasem pojawiają się też sugestie, by rozszerzyć granice wieku uczestników (na balu jest to przedział 30-50 lat) - organizatorzy tłumaczą wówczas, że bardzo chętnie będą kibicowali także innym inicjatywom, jednak najlepiej sprawdza się przygotowywanie tego typu wydarzeń z myślą o rówieśnikach, różnice pokoleniowe nie sprzyjają też zawiązywaniu par.

- Największa satysfakcja - informacja o tym, że pewne osoby przestały przychodzić na nasze następne imprezy, bo... już kogoś poznały. Niektórzy poza naszą inicjatywą, a niektórzy właśnie na jednej z edycji spotkań. To naprawdę dodaje motywacji do dalszego działania i nadziei - dzieli się Agnieszka.

Informacje o wydarzeniach można znaleźć na stronie

https://sites.google.com/view/poznajmy-sie

oraz Facebooku

https://www.facebook.com/poznajmy.sie.w.tancu/

Udostępnij