Jak wiadomo 1987 rok, to czas kiedy w naszym kraju władza spoczywa jeszcze w rękach ludzi przeciwnych Kościołowi. Nie było więc łatwo przygotować papieską pielgrzymkę – wspomina arcybiskup senior. Władze Łodzi traktowały ją jak „dopust Boży”, gdyż decyzje zostały w tej sprawie podjęte w Warszawie i nikt nie pytał o to, czy ktoś tutaj zgadza się czy nie. Ordynariusz Łódzki przypomina o różnych trudnościach, z jakimi spotkali się ci, którzy chcieli spotkać się z Ojcem Świętym czy to na Lublinku, czy to w katedrze, a nawet na trasie z lotniska do katedry, gdy władza zasłaniając się bezpieczeństwem, chciała przewieść Papieża zakrytym samochodem.
NA ŻYWO
Kard. Grzegorz Ryś: słowo na Wakacje 2024
Zobacz również