"Wierni, którzy dowiedzieli się, że jakiś ksiądz jest suspendowany - szczególnie, jeśli ta suspensa jest pełna i dotyczy wszelkich działań duszpasterskich - zdecydowanie powinni zdystansować się i nie uczestniczyć w żadnych celebracjach ani czynnościach duszpasterskich, jakie by ten ksiądz - mimo zakazu - proponował wiernym. Inaczej - wiedząc, że tak się rzeczy mają - popadają w grzech ciężki" - wyjaśnia dominikanin. "Nie jest to żadna kara administracyjna czy prześladowanie wiernych ze strony ustawodawcy, tylko trzeba na to spojrzeć ewangelicznie" - podkreśla o. Gużyński.
"Powinniśmy się zdystansować, co nie oznacza, że od razu skreślamy takiego księdza. Chodzi o posłuszeństwo i porządek, jakie w Kościele są potrzebne" - dodaje przeor łódzkiego klasztoru oo. dominikanów w Łodzi.

