Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 3738
5 tys. dzieci na spotkaniu Mikołajkowym w Atlas Arenie
Udostępnij

Blisko 5 tys. dzieci z ośrodków szkolno-wychowawczych, domów dziecka, świetlic środowiskowych województwa łódzkiego oraz wyznaczonych przez pedagogów szkolnych, spotkało się 9 grudnia w łódzkiej Atlas Arenie na integracyjnej imprezie Mikołajkowej.

- Organizujemy tego typu spotkanie dwa razy do roku od przeszło dwudziestu pięciu lat. – mówi ks. Piotr Turek - proboszcz parafii p.w. św. Anny w Łodzi. Każde dziecko, które tu przybędzie obok hotdoga i napoju otrzyma paczkę, w której są słodycze, kosmetyki oraz maskotka. – dodaje pomysłodawca i główny organizator spotkania.

Na scenie ustawionej na płycie Atlas Areny wystąpiły zespoły: Mały Chór Wielkich Serc, Blue Cafe, M-Power z Włocławka oraz Michał Michalak - niewidomy akordeonista z Sieradza .

- Nie ma nic piękniejszego niż uśmiech dziecka! – mówi ze wzruszeniem ks. Turek. Kiedy dzieciaki spotykają mnie w ciągu roku i pytają: kiedy będzie następne spotkanie, to widzę jak te spotkania są potrzebne! – podkreśla organizator.

Uczestnicy spotkania wysłuchali także historii o świętym Mikołaju, którą na scenie opowiedział ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś, który objął tę charytatywną imprezę swoim patronatem honorowym.

Mikołajkowe spotkanie to nie tylko radość dla najmłodszych, ale także dla ich rodziców i opiekunów.  - Wraz z żoną i synem Jasiem jesteśmy na tym spotkaniu co roku, od trzech lat. – mówi Marcin Szymczak. Jest bardzo fajna atmosfera, a nasze dziecko z chęcią tu przychodzi. Są tu śpiewy, jest zabawa i można miło z innymi spędzić czas. – dodaje tata Jasia.

Spotkanie w Atlas Arenie miało też wymiar integracyjny. Wraz z dziećmi zdrowymi spotkały się dzieci chore i niepełnosprawne. – Ważne jest, aby dziecko, które jest niepełnosprawne, odkrywało możliwości swojego działania. – zauważa abp Ryś. Nie chodzi o pytanie co my mamy dla takich ludzi, ale chodzi o pytanie kim oni są w naszym świecie? Jakie miejsce im przyznajemy, nie wyobrażając sobie życia bez nich. Jakie dobro mogą wnieść w nasz świat. – dodaje.

-My jako rodzice niepełnosprawnego dziecka chcemy uczestniczyć w życiu i nie być w żadnym stopniu wykluczonym. Takie imprezy jak ta pomagają zbliżyć dzieci niepełnosprawne ze zdrowymi dziećmi. – Szymon Żakowiecki.

W przygotowaniu i przebiegu imprezy pomagali wolontariusze z zespołu szkół gastronomicznych, żołnierze Wojska Polskiego oraz funkcjonariusze Straży Miejskiej w Łodzi.

Udostępnij
Galeria zdjęć