Na dzień naszego pielgrzymowania wybraliśmy 23 maja (piątek). Jak się okazało był to dzień bardzo ciepły i słoneczny, ale na szczęście momentami także wietrzny, co pomogło nam nie popadać jak muchy :)

Plan naszej pielgrzymki obejmował przede wszystkim uczestniczenie w Mszy Świętej w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Parznie, zejście do krypty Sługi Bożej, zwiedzanie Muzeum Modlitewników i popołudniowy odpoczynek w pobliskim Gospodarstwie Agroturystycznym „Kardynał”. Kolejność musieliśmy nieco zmodyfikować będąc już na miejscu, ale ponieważ grupa była bardzo zgrana i otwarta na wszelkie informacje, przebiegło to bezkolizyjnie. Nad całością spotkania unosił się duch wzajemnej życzliwości, serdeczności, modlitwy serc naszych i zachwytu nad pięknem przyrody, która nas otaczała.

A wracając do życiorysu Wandy Malczewskiej, to wyróżniała się ona ogromną wrażliwością na potrzeby innych ludzi. Już od najmłodszych lat z pomocą spieszyła do wszystkich potrzebujących, chorych i biednych. Chętnie dzieliła się z nimi tym co miała. Była dobrze wykształcona więc tych których nie było stać na naukę, uczyła przede wszystkim czytać i pisać. Przekazywała także wiedzę z zakresu historii, literatury czy nauk przyrodniczych. Gromadziła też wokół siebie dzieci i dorosłych, którym tłumaczyła także naukę Kościoła, główne prawdy wiary, treści modlitw i pobożnych pieśni. Została obdarzona także łaską widzenia Pana Jezusa i Matki Bożej oraz rozmawiania z nimi. Była m.in. świadkiem męki i śmierci Chrystusa. Słowami, które jej przekazali, z radością dzieliła się z innymi. Pan Jezus przekazał jej upomnienia następującej treści:

„Miłość Moją rozpalaj w młodzieży, którą zepsuty świat, szatan i własne namiętności, ciągną za sobą, odrywają od Kościoła Świętego i prowadzą na wieczną zgubę. Jak ogrodnik żałuje młodych, szczepionych drzewek, gdy padnie na nie zaraza, tak Ja żałuję młodzieży, gdy traci niewinność, wpada w swawolę i nabawia się zaraźliwych chorób. Gdy młodzież się zepsuje, ojczyzna straci odważnych żołnierzy, a Kościół – kandydatów do stanu duchownego. Nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. Młodzież utrzymacie w porządku, tylko zasiejcie w jej sercach miłość do Mnie i Mojej Matki, a zachowując miłość do Mnie, każdemu kusicielowi powiedzą: «Idź precz, bo dla miłości Jezusa i jego Matki grzeszyć nie mogę.»”

15 sierpnia 1873 Matka Boża powiedziała Wandzie:

„Uroczystość dzisiejsza wnet stanie się świętem narodowym, dla was, Polaków, bo w tym dniu odniesiecie zwycięstwo nad wrogiem, dążącym do waszej zagłady. To święto powinniście obchodzić ze szczególniejszą okazałością. Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególną opieką, bo przypominać wam będzie dobrodziejstwa, jakie od Boga, za moją przyczyną, tam odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeżeli nie sprzeniewierzycie się świętej wierze katolickiej, cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas narodu. Dobrych i świętych kapłanów mieć będziecie, jeżeli rodzice będą wychowywać dzieci moralnie i religijnie, zaś karcić będą nie przekleństwem, ale przyzwoitymi słowami, jeżeli w szkołach nauczyciele moralnie i według zasad religijnych, będą kształcić młodzież, jeżeli społeczeństwo nie będzie dawać zgorszenia, ale świecić będzie dobrymi przykładami. Wtedy będziecie mieć kandydatów do stanu duchownego, a duchowieństwo będzie święte.”

Przez życie Wandy Malczewskiej Pan Bóg dał nam więc wielkie dary, wskazówki jak żyć każdego dnia. Sługa Boża Wanda Malczewska pokazywał swoim zwykłym, codziennym życiem jak być wierną nauce Kościoła. Dlatego świadkowie jej życia tu na ziemi wnieśli prośbę o uznanie jej świętą. Potwierdzeniem tej prośby ludu Bożego nie będą słowa Świętego Jana Pawła II, które wypowiedział podczas pamiętnej pielgrzymki do naszego miasta:

„Wanda Malczewska zmarła w opinii świętości pod koniec zeszłego wieku. Przez całe życie odznaczała się czcią do Najświętszego Sakramentu. Jest wspaniałym wzorem apostołowania dla osób świeckich”.