O znakach, których oczekujemy od Boga nie zdając sobie sprawy, że największym i najważniejszym jest Jezus Chrystus, który każdego dnia się nam objawia, mówił bp Adam Lepa podczas Mszy św. w szpitalnym sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych.
Ksiądz Biskup, jak co roku od kilkunastu lat, sprawował Eucharystię w Dniu Chorego i w intencji wszystkich pacjentów szpitala św. Jana Bożego, opiekujących się nimi osób - pracowników medycznych i niemedycznych, oraz braci bonifratrów, którzy prowadza to dzieło. W homilii podkreślał, że tam, gdzie pojawia się cierpienie są także znaki - to miejsce jest nimi nieustannie obdarowywane i nigdy nie powinno zabraknąć pracującym tu ludziom wrażliwości na te znaki, i wrażliwości na osoby potrzebujące pomocy - mówił.
Wskazywał także, że dzięki bonifratrom ten szpital oddycha miłością i cierpliwością do drugiego człowieka. Bp Adam Lepa przypomniał, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 2000 roku, wybudowany przed II wojną światową szpital po wielu latach powrócił do prawowitych właścicieli - zakonu bonifratrów i że on - jako honorowy bonifrater i biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej uczestniczył w tym momencie. Życzył, by szpital, który jak to określił 'osiągnął już wyżyny', stawał się jeszcze lepszy w tej empatii w stosunku do drugiego człowieka. Po Mszy św. bp Adam Lepa z Najświętszym Sakramentem udał się do chorych przebywających na oddziale opieki paliatywnej.