Czy szatan kiedyś kochał Boga?
Bóg stworzył szatana. Na początku szatan kochał Boga, jednak sam chciał się stać jak Bóg i się od niego odwrócił. I teraz jego nienawiść do Boga trwa na wieki. I teraz moje pytanie. Jeżeli na początku kochał Boga, to jego miłość do Boga powinna trwać wieczność. Nie powinien mieć moim zdaniem możliwości odwrócenia się od Boga. A nawet jeśli to zrobił, to powinien mieć możliwość ponownego powrotu do Boga, tak jak miał możliwość odwrócenia się od niego. Dziwi mnie wieczność w jego decyzji odwrócenia się od Boga. Tak jak się odwrócił tak i powinien mieć możliwość nawrócenia. Proszę odpowiedzieć, dlaczego szatan nie może się nawrócić?
Problem bierze się chyba z założenia, że „na początku szatan kochał Boga”... Otóż tradycja chrześcijańska nie mówi nic o okresie, w którym szatan trwał przy Bogu. Najbardziej prawdopodobna interpretacja, jaką chrześcijaństwo wypracowało jest raczej taka: otóż aniołowie zostali stworzeni jako duchowe byty wolne, tzn. zdolne do wyboru za lub przeciw Bogu. Jednak jako że istnieją poza materią i czasem, to ich wybór nie rozkłada się na wiele poszczególnych decyzji (które można zmieniać z upływem czasu), ale jest raczej jedną trwałą (trwającą) decyzją. Tak więc decyzja za lub przeciw Bogu została przez anioły podjęta w samym momencie ich zaistnienia. I to w sposób trwały, „rozciągły”, ostateczny.
W pewnym sensie, patrząc z naszej czasowej perspektywy, aniołowie trwają nieustannie w tej jednej decyzji podjętej na początku... Stąd też decyzja podjęta przeciwko Bogu trwa nieodwracalnie (ale nie mogło być tak, że najpierw szatan trwał przy Bogu a potem „zmienił zdanie...”).
Oczywiście ta interpretacja może spotkać się z krytyką – jest oparta na pewnym abstrakcyjnym modelu istnienia istot wolnych poza czasem. Jednak jest to chyba najlepszy model, jaki udało się przez wieki wypracować chrześcijańskiej teologii.
Podchodząc do problemu z zupełnie innej perspektywy można by zapytać, czy czasem podstawowym powodem, dla którego szatan nie może się nawrócić jest to, że nie chce? I że nigdy nie zechce? Zapamiętanie się w złu niektórych ludzi pokazuje, że takie zapieczenie się w złym wyborze jest możliwe... A istoty duchowe są pewnie jeszcze bardziej konsekwentne od nas.
Ks. Grzegorz Strzelczyk
Określenie "domowy kościół" oznacza dom, w którym gromadzili się pierwsi chrześcijanie na sprawowanie liturgii i na wspólny posiłek; podkreśla ono fakt, że rodzina jest podstawową komórką Kościoła.
Pewnego dnia, wychodząc z domu, powiedziałem do rodziców: Idę do kościoła. Po chwili jednak pomyślałem sobie, że powinienem raczej powiedzieć: Wychodzę z kościoła, ponieważ jak każda chrześcijańska rodzina, tak i moja jest kościołem, i to przynajmniej z trzech powodów...
« poprzednia | następna » |
---|