„Czekamy na dzień beatyfikacji z wielką nadzieją” – przyznał w rozmowie KAI proboszcz parafii na Żoliborzu ks. prałat Zygmunt Malacki. Dodał że przybywający do grobu kapłana wierni z różnych stron Polski i świata doznają za jego przyczyną wielu łask.
Ks. Malacki zwraca uwagę, że w ostatnich miesiącach zdecydowanie wzrosła liczba osób przybywających do kościoła, w którym w ostatnich latach przed śmiercią pracował ks. Jerzy. Stało się tak, jak podkreśla, głównie za sprawą filmu Rafała Wieczyńskiego „Popiełuszko. Wolność jest w nas” a także informacji o postępie watykańskich prac dotyczących procesu beatyfikacyjnego.
Jak informuje proboszcz żoliborskiej parafii, w miesiącach letnich do grobu ks. Jerzego przybywało dotąd miesięcznie ok. 30 tys. osób. Sukces filmu Wieczyńskiego (do tej pory ponad 1.200 tys. widzów) spowodował, że już obecnie, przed wakacjami, frekwencja jest blisko dwa razy większa. „Do tej pory wielu młodych Polaków nie wiedziało nawet, gdzie jest pochowany ks. Jerzy. Teraz, po obejrzeniu filmu całe rzesze przybywają na jego grób” – zaznacza ks. Malacki.
Dużą popularnością cieszy się także Muzeum, w którym zgromadzono pamiątki po zamordowanym kapłanie. Odwiedza je dziennie ok. 500 osób.
W czwartek o godz. 18.00 Prymas Polski przewodniczyć będzie w kościele na Żoliborzu Mszy św. w intencji Ojczyzny i beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. „Czekamy na dzień beatyfikacji z wielką nadzieją” – przyznaje ks. Malacki dodając, że nie chce przewidywać konkretnej daty. „Nie spekulujemy, tylko modlimy się” – zaznacza kapłan.
Ks. Jerzy Popiełuszko, kapłan szczególnie zaangażowany w obronę ludzkiej godności w czasach PRL, duszpasterz robotników, został 19 października 1984 roku porwany i zamordowany przez funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.