Menu Content/Inhalt
Start arrow Duszpasterstwa arrow Piotrków Tryb. arrow Piotrkowscy głusi w Warszawie

Liczniki

Odwiedziny w sumie 41749
Odwiedziny dziś: 9
Stron dziś: 11

Gościmy

Sonda

Jak podoba Ci się strona?
 
Piotrkowscy głusi w Warszawie Poleć znajomemu
Autor: Ks. Tomasz Estkowski   
25.10.2011.

 W dniu 17 września, niesłyszący z koła rejonowego PZG w Piotrkowie Trybunalskim wyjechali na wycieczkę do Warszawy.

Sam wyjazd zaplanowany był jeszcze przed wakacjami; z różnych przyczyn odbył się dopiero teraz. Wyjazd został przygotowany przez ks. Tomasza Estkowskiego – miejscowego duszpasterza niesłyszących oraz przez Joannę Chrustowską, opiekunkę koła.

Korzystaliśmy z uroków letniej pogody. Wrześniowy ranek na piotrkowskim starym mieście był chłodny. O godzinie 6.00 rano wszyscy stawiliśmy się na miejscu zbiórki u stóp prastarej farnej świątyni . Z Piotrkowa do Warszawy nie jest daleko – około 120 km. Niestety, Polska się rozbudowuje. Wszędzie remonty, drogowcy pracują w pocie czoła, aby, nie tylko na Euro 2012, drogi wyglądały przyzwoicie. Dlatego podróż trwała prawie 3 godziny. Do Warszawy dotarliśmy przed godziną 9.00; od razu udaliśmy się na Żoliborz, do kościoła św. Stanisława Kostki. Jest to ten sam kościół, w którym pracował obecny błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, kapłan związany ze środowiskiem ludzi pracy, uprowadzony i zamordowany przez funkcjonariuszy SB w dniu 19.10.1984 r. Duże wrażenie zrobiło na nas szczególnie muzeum poświęcone pamięci ks. Jerzego – podróż w nie odległą historię: w okres strajków robotniczych, stanu wojennego, aresztowań, pacyfikacji, śmierci wielu niewinnych ludzi. Mogliśmy przyjrzeć się osobie ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego i innych, którzy walczyli o wolność Polski.

Krok po kroku zaliczamy poszczególne punkty programu.

Stadion Narodowy – prawdziwy kolos zbudowany na okoliczność przyszłorocznych mistrzostw. Stadion mogliśmy obejrzeć jedynie z zewnątrz, gdyż z powodu trwających prac budowlanych niemożliwe było wejście do środka.

Warszawski Wilanów – dzielnica ciągle rozbudowująca się. Nad Wilanowem góruje Świątynia Opatrzności Bożej , która jest dziękczynieniem Panu Bogu za wolność dziejową Polski. Kościół niezwykły, porywający architektonicznym rozmachem, cały czas budowany jest przede wszystkim z datków wiernych. Na uwagę zasługuje tzw. Panteon Wielkich Polaków. Jest to miejsce, które nazwane zostało „drugim Wawelem” – pochowani tam są wszyscy ci, którzy swoją osobą, myślą lub słowem przyczynili się do rozwoju wartości kulturalnych, społecznych i patriotycznych Polski. W specjalnych kryptach są pochowany jest: ks. Jan Twardowski oraz ofiary katastrofy smoleńskiej, m. in. Prezydent RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski. Swoje zaszczytne miejsce mają tam również relikwie (kości) błogosławionego ks. Popiełuszki oraz ampułka z krwią Jana Pawła II.

Cmentarz powązkowski. Cmentarz powstały w XVIII wieku. Dziś jest to bardzo rozległa metropolia. My odwiedziliśmy Stare Powązki oraz Powązki wojskowe. Stanęliśmy nad grobami zasłużonych pisarzy, poetów, ludzi kultury, sportu, np. Władysława Reymonta, Czesława Niemena, Krzysztofa Kolbergera, Danuty Rinn, Janusza Zakrzeńskiego, Zbigniewa Religi, Kamili Skolimowskiej, kilku parlamentarzystów poległych w 2010 roku. Każdy z nas przypomniał sobie, że niektórzy jeszcze nie tak dawno temu żyli wśród nas. Dzisiaj już ich nie ma; ich dziedzictwo myśli i kultury my mamy kontynuować.

Ostatni punkt imprezy to zwiedzanie warszawskiej Starówki, podziwianie Zamku Królewskiego, wizyta obok Pałacu Prezydenckiego, hołd złożony nieznanemu żołnierzowi na Placu Piłsudskiego, chwila modlitwy przy grobie wielkiego Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zadziwia piękno kamienic Warszawy i drapaczy chmur, mnóstwo ludzi, turystów, także z zagranicy. Każdy gdzieś się śpieszy, jedni zwiedzają zabytki, inni odpoczywają w kawiarenkach. My także skorzystaliśmy z tej przyjemności i zjedliśmy lody, ciepły posiłek i trochę odpoczęliśmy.

Program wycieczki bogaty. Chodziło o to, aby ucieszyć oczy i pokrzepić ducha. Do tego pogoda jak na zamówienie: niezbyt ciepły, ale słoneczny dzień. Niestety, co miłe i fajne szybko się kończy. Jeszcze czekają nas kolejne godziny spędzone w minibusie i powrót do Piotrkowa. Wróciliśmy dość późno. Wrażenia wspaniałe. Kolejna wycieczka jest już w planach; oby doszła do skutku.

 (zapraszamy do zdjęć tutaj)

 
« poprzedni artykuł