Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 908
Kard. Ryś do łódzkich Skautów Europy: najpiękniejsze jest to, że wiarę traktujecie jako źródło jedności i własnej tożsamości
Udostępnij

- Dlatego tak piękne jest to doświadczenie bycia skautem– chyba w każdej odmianie harcerstwa – że młodzi ludzie, a potem starsi na tysiąc sposób są ze sobą razem. A to, co jest tak przepiękne w skautach, to wynika nie tylko z tego, że zdobywacie rozmaite sprawności i jeździcie na obozy, ale to razem bierze się również z doświadczenia wiary, bo ze wszystkich odmian harcerstwa jakie znam – muszę powiedzieć, że skauci najpoważniej traktują wiarę jako źródło jedności i jako źródło ich własnej tożsamości. - mówił abp Grzegorz Ryś do Skautów Europy.

W 10. rocznicę powstania łódzkiego środowiska Skautów Europy w kościele pw. św. Urszuli Ledóchowskiej odbył się wielkopostny dzień skupienia, którego punktem kulminacyjnym była Msza święta pod przewodnictwem metropolity łódzkiego kardynała Grzegorza Rysia.

- Gromadzimy się jak co roku – w okolicy dnia 25 marca, uroczystości Zwiastowania Pańskiego – na dniu naszych wspólnych modlitw. Dziś ten dzień jest szczególny, bo przeżywamy w naszej łódzkiej wspólnocie 10-lecie istnienia naszego środowiska. Modlimy się w tym miejscu, gdzie wszystko się zaczęło, bo tu mamy swoje początki. Gromadzimy się ze wszystkimi grupami naszych harcerzy, ale również z tymi, dzięki którym to nasze środowisko przez te 10 lat wzrastało i trwało. Dziękujemy za trud każdej i każdego z was, za trud rodziców i za tych, którzy to środowisko tworzyli. – mówił we wstępie do liturgii ks. Łukasz Tarnawski, duchowy opiekun Skautów Europy w Archidiecezji Łódzkiej.

W homilii metropolita łódzki pytał Skautów Europy – mam do was pytanie o jeden znak, który jest waszym znakiem, i który jest najważniejszym znakiem Jezusa. Waszym znakiem i najważniejszym znakiem Jezusa jest znak krzyża. Macie krzyż na waszych chorągwiach i każdy z was ma krzyż – pierwszy raz to zauważyłem – że macie krzyż wyszyty po lewej stronie, na sercu. Rozumiecie ten znak? Rozumiecie czemu Jezus musiał wejść na krzyż i co to zmienia w waszym życiu, że macie na sercu wyszyty? Co rozumiecie przez to, że macie krzyż wyszyty na sercu? Po co Jezus umarł? – pytał hierarcha.

- Jeśli naprawdę ten krzyż wyszyty na sercu coś dla was znaczy, to musimy się pytać: czy pozwalacie Jezusowi wyprowadzić się z grzechu, bo Jezus umarł po to, byśmy nie grzeszyli. Jeśli kocham Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, to robię wszystko, żeby nie grzeszyć w takim poczuciu, że grzech zabija we mnie życie. A Jezus umarł po to, żebym ja żył, żebym nie gnił w grzechu, żebym nie umierał w grzechu. – podkreślił hierarcha.

Kończąc homilię duchowny powiedział - Jezus umarł po to, żeby ludzi zbierać. Dramatem człowieka jest to, że nie potrafi znaleźć wspólnego języka z drugim. Łaską Boga jest to, że potrafisz z ludźmi rozmawiać, że traktujesz drugiego człowieka jak brata, jak siostrę, że miedzy wami tworzą się prawdziwe więzi, że budujecie wspólnotę. Dlatego tak piękne jest to doświadczenie bycia skautem,– chyba w każdej odmianie harcerstwa – że młodzi ludzie, a potem starsi na tysiąc sposób są ze sobą razem. A to, co jest tak przepiękne w skautach, to wynika nie tylko z tego, że zdobywacie rozmaite sprawności i jeździcie na obozy, ale to razem bierze się również z doświadczenia wiary, bo ze wszystkich odmian harcerstwa jakie znam – muszę powiedzieć, że skauci najpoważniej traktują wiarę jako źródło jedności i jako źródło ich własnej tożsamości. – zakończył.

Pod koniec Mszy świętej - w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu - odpowiedzialni za łódzki skauting zawierzyli siebie i swoich podopiecznych Panu Bogu przez ręce Najświętszej Maryi Panny.

Po liturgii na placu klasztornym odbył się apel.

Udostępnij
Galeria zdjęć