Stasio Jabłoński, Kazio Dybowski, Eugenia Kaźmierczak, Franek Czarnecki, Halina Szturma czy Janek Kaczkowski to kilka spośród wielu dzieci zamordowanych przez Niemców w niemieckim obozie koncentracyjnym przy ul. Przemysłowej.
9 listopada w kościele Opatrzności Bożej w Łodzi metropolita łódzki celebrował Mszę św. w intencji polskich dzieci uwięzionych w obozie koncentracyjnym przy ul. Przemysłowej. - Wojna może robić z ludzi kogoś, kto zamyka w obozie koncentracyjnym dzieci od 3, 4 roku życia, kto każe pracować dzieciom fizycznie 12 godzin dziennie i zabijać dzieci biciem. Te kilkaset dzieci, które zginęło w tym obozie, albo zostało zabitych przez choroby albo zostało zabitych przez bicie. Jak się czyta ich świadectwa, to najczęściej mówią o tym, że były bite, na początek po 20 uderzeń i potem znowu, znowu i do krwi. I to jest to, co woja potrafi zrobić z ludźmi - mówił kard. Ryś na wstępie do Mszy św.
Podczas homilii kard. Ryś odniósł się do słów Jezusa, że każdy człowiek jest świątynią Boga. - Dzisiaj wszyscy sercami jesteśmy w obozie koncentracyjnym dla dzieci przy ul. Przemysłowej. Jak to słowo Jezusa, o tym, że my jesteśmy świątynią Boga, ma się do tak strasznej rzeczywistości, z którą my próbujemy się mierzyć? Odpowiedź, która mi przyszła jest taka, że tą szczególną świątynią Boga w każdym z nas jest nasze sumienie. Niezależnie o tego, czy ktoś z nas jest religijny, nieważne, każdy człowiek jest świątynią Boga, dlatego że szczególną przestrzenią świętą jest jego sumienie - podkreślił łódzki pasterz.
Odnosząc się do Soboru Watykańskiego II kard. Ryś powiedział o sumieniu jako sanktuarium dla człowieka. - Jezus mówi, że każdy z nas jest świątynią Boga, każdy z nas jest sanktuarium, a Sobór nam mówi, na czym to polega w konkrecie. W konkrecie to polega na tym, że jest w tobie sumienie i to jest przestrzeń, gdzie się z Bogiem spotykasz i możesz z Nim rozmawiać - zwrócił się do zebranych metropolita łódzki.
Jak wyjaśnił kard. Ryś, sumienie to sąd rozumny, który mówi, co jest dobre, a co złe. - Wtedy, gdy jesteśmy ludźmi sumienia, wtedy ta prawda o tym, że jesteśmy świątyniami Boga, jest w nas realna - zaznaczył homileta.
Po wspólnej modlitwie uczestnicy wydarzenia przeszli w procesji pod pomnik „Pękniętego Serca”, podczas której niesiono fotografie pomordowanych dzieci i odczytano ich imiona i nazwiska.
Decyzją abp. Marka Jędraszewskiego, ówczesnego metropolity łódzkiego, co roku, każdy pierwszy czwartek w oktawie Wszystkich Świętych, poświęcony jest utrwalaniu pamięci o małoletnich ofiarach łódzkiego obozu.
Jednym w elementów upamiętniających ofiary niemieckich zbrodniarzy jest Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu, którego idea powstała podczas prac Rady Programowej ds. Upamiętnienia Dzieci Polskich z Obozu w Łodzi powołanej przez Mikołaja Pawlaka, Rzecznika Praw Dziecka.