Autor: Julia Saganiak/Niedziela Łódzka
Wyświetleń: 2186
Kard. Ryś: Nie trzeba trzasnąć drzwiami, wystarczy żyć ewangelicznie | odpust w łódzkim Seminarium
Udostępnij

- Nic innego cię nie przeprowadzi przez zgorszenie w Kościele, przez zło w Kościele tylko relacja z żyjącym Panem. Relacja intensywna, żywa - mówił kard. Ryś podczas Mszy św. odpustowej w łódzkim seminarium.

W Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbył się odpust ku czci św. Stanisława Kostki. Mszy św., celebrowanej w kaplicy Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, przewodniczył kard. Grzegorz Ryś. Na wspólną modlitwę przybyli bracia franciszkanie z WSD w Łodzi – Łagiewnikach, klerycy z Archidiecezjalnego Misyjnego Seminarium Redmptoris Mater i z Seminarium 35+, wykładowcy, siostry zakonne oraz pracownicy świeccy seminarium.

W homilii kard. Ryś odniósł się do liturgii słowa, wskazując na dwie sytuacje, o których mówi Pan Jezus - zgorszeniu i skrzywdzeniu. Podkreślił, że dla wielu ludzi są one powodem odejścia z Kościoła. - Jest tak, że nawet w takich wspólnotach jak seminaryjne, gdzie, pewnie słusznie spodziewamy się, że przyszliśmy tu wszyscy, by być dla Pana, by rosnąć w świętości, bo chcemy więcej od wiary, że jeden drugiego ciągnie w grzech. To jest zgorszenie w najściślejszym tego słowa znaczeniu, że mogę się stać przyczyną grzechu drugiego - wyjaśniał homileta.

Odnosząc się do krzywd, które jest w stanie wyrządzić drugi człowiek, kard. Ryś wskazał na trudność trwania w sytuacji nieustannego wybaczania. - To jest rzeczywisty kłopot, że ktoś siedem razy dziennie mówi ci przepraszam. Już za drugim razem nie wiesz, co powiedzieć, a za siódmym?Masz poczucie, że tu się nic nie zmienia. Na co jeszcze liczyć? Jaka jest nadzieja w takiej sytuacji? - pytał zebranych łódzki pasterz, jedocześnie podkreślając, że upomnienie powinno stanowić czyn miłości, znak wiary.

Rozważając liturgię słowa, metropolita łódzki zauważył, że przerażeni apostołowie proszą Jezusa o przymnożenie wiary we wszystkich sytuacjach, które przerastają ich w codzienności we wspólnocie. Jezus wie, że zmierzenie się ze wskazanymi wcześniej sprawami nie jest łatwe, ale podaje uczniom przykład morwy i gorczycy. Kard. Ryś zaznaczył, że w wielu tych trudnych przypadkach potrzeba jest choć odrobina wiary, jednak należy dokładnie wiedzieć, czym ona jest. -  Wiara to spotkanie osobiste z Jezusem Chrystusem Zmartwychwstałym Panem w Duchu Świętym. Nic innego cię nie przeprowadzi przez zgorszenie w Kościele, przez zło w Kościele tylko relacja z żyjącym Panem. Relacja intensywna, żywa - podkreślił.

Na zakończenie metropolita łódzki odniósł dzisiejsze słowo do św. Franciszka, człowieka, który nie dał sobie odebrać wiary i przyczynił się tym do odrodzenia Kościoła. Kard. Ryś zaznaczył, że nie trzeba głośno odchodzić z Kościoła, ale znajdując się w samym środku zła, żyć ewangelicznie.

Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi p.w. św. Stanisława Kostki i św. Teresy od Dzieciątka Jezus zostało powołane do istnienia 9 sierpnia 1921 roku przez ówczesnego ordynariusza diecezji łódzkiej – bp. Wincentego Tymienieckiego, a jego pierwszym rektorem został ks. Jan Krajewski.

Udostępnij
Galeria zdjęć