Autor: Julia Saganiak/Niedziela Łódzka
Wyświetleń: 2235
Kard. Ryś: Wszyscy jesteśmy Kościołem pierworodnych | Msza św. na Jasnej Górze
Udostępnij

- Tu jest góra, na której Bóg jest rozjemcą. Weźcie ten Boży pokój! - mówił kard. Ryś do pielgrzymów archidiecezji łódzkiej.

24 sierpnia na Jasną Górę dotarły piesze pielgrzymki archidiecezji łódzkiej. Wieczorem odbyła się Msza św. na jasnogórskim szczycie pod przewodnictwem kard. Konrada Krajewskiego, w czasie której homilię wygłosił kard. Grzegorz Ryś. Na wspólnej modlitwie obecni byli także: bp Marek Marczak, abp Wacław Depo, bp Wojciech Osial oraz bp Andrzej Przybylski.

W homilii kard. Ryś, odwołując się do liturgii słowa, powiedział o Bożej obietnicy, wypełnionej poprzez Izajasza. - To jest przepiękna Boża obietnica, która wychodzi naprzeciw tęsknotom nas wszystkich. Te tęsknoty mają często wymiar bardzo osobisty, indywidualny. Teraz, kiedy przez te dni pielgrzymowania wędrowałem z wami, rozmawiałem z wami, większość z was przychodziła, by mówić właśnie o takich dramatach, które są brakiem pokoju - wyjaśniał duchowny. Następnie, podkreślił, że obecnie bardzo potrzebujemy spełnienia owej obietnicy w naszych codziennościach - sytuacjach i miejscach, w których się znajdujemy. - Nosimy pragnienie, by Bóg okazał się rozjemcą też w naszej Ojczyźnie, między nami, w czasie, który robi się coraz bardziej gorący, w którym jest coraz mniej wzajemnego szacunku dla siebie, jest coraz więcej agresji, nienawiści wobec siebie, odrzucania siebie wzajemnie, oskarżania, potępiania, oceniania - powiedział kard. Ryś. Rozważając słowo, homileta zaznaczył istotę wypełniania poleceń Pana po czasie pielgrzymki - w domu, rodzinie poprzez pojednanie i miłość. Do takich czynów zaprasza każdego człowieka Jezus wraz z Maryją.

W drugiej części homilii metropolita łódzki powiedział o budowaniu pokoju, który przejawia się w rozwiązaniu sporów i zasiadaniu przy wspólnym stole. - Kiedy jest szansa na pokój? Kiedy miecz, który miałeś do tej pory, zamieniasz na lemiesz. Po co komuś lemiesz? Lemiesz oznacza, że z tym, z którym do tej pory biłeś się mieczem, teraz chcesz razem zaorać pole, nie chcesz się z nim bić, chcesz z nim wyjść razem do pracy - zauważył.

W odniesieniu do tekstu św. Pawła wyjaśnił znaczenie prawa w kontekście bycia dzieckiem Boga. - Jest tak, że wiele razy pokładamy nadzieję w prawie. Prawo jest ważne w życiu, ale prawo jest instytucją, która jest zewnętrzna, jest pewną strukturą nałożoną na organizm społeczny,  państwo, społeczeństwo, Kościół. Odwołujemy się często do prawa, ale jest tak, że kiedy się odwołujemy wyłącznie do prawa, to ono nie jest obszarem pokoju, tylko ono jest obszarem wojny, dochodzenia swojego, udowodnienia swojej racji, wykazania swojej krzywdy, domagania się wynagrodzenia dla siebie, uznania swoich praw - powiedział duchowny, wskazując na pokój wynikający z przynależności do Boga. - Pismo mówi, że my wszyscy jesteśmy Kościołem pierworodnych, to znaczy, że każdy nas otrzymuje podwójną część. Nie ma nikogo, kto otrzymuje więcej i nie ma takich, którzy otrzymują mniej. Bóg nie chce, żeby jego dzieci kłóciły się o spadek, dlatego dla Boga wszyscy są pierworodni - podsumował. Na zakończenie metropolita łódzki skierował prośbę do wszystkich uczestników tegorocznych pielgrzymek. - Obietnica jest pod ręką, królestwo Boga jest pod ręką, pokój jest tu, tu jest góra, na której Bóg jest rozjemcą. Weźcie ten Boży pokój, weźcie je w swoje życie - powiedział.

W piątek w godzinach porannych odbędzie się Msza św. w Kaplicy Cudownego Obrazu pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia. Wielu pielgrzymów weźmie jeszcze udział w sobotniej uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej.

Udostępnij
Galeria zdjęć