Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 901
Oaza Rzymska: spotkanie z żywym Kościołem - ks. Juan Usma Gomez z Dykasterii ds. promocji Jedności Chrześcijan
Udostępnij

W ramach spotkania z żywym Kościołem uczestnicy Oazy Rzymskiej z Archidiecezji Łódzkiej wzięli udział w spotkaniu z ks. Juanem Usma Gomezem z Dykasterii ds. promocji Jedności Chrześcijan. Duchowny, który od 20 lat posługuje w tej rzymskiej Dykasterii podzielił się swoimi spostrzeżeniami i wskazał na to, co każdy z nas może robić na rzecz ekumenizmu – jedności Kościoła.


Poniżej publikujemy tekst wypowiedzi duchownego tłumaczony z języka angielskiego przez kardynała Grzegorza Rysia.

Jesteśmy na Placu św. Piotra, w miejscu, w którym Kościół nas otacza swoimi ramionami. Na środku tego placu jest obelisk zakończony krzyżem, a ekumenizm rodzi się w krzyżu. Łatwiej nam jest pamiętać ostatnie słowa Jezusa zanim zostanie oskarżony przez Sanhedryn. Ostatnie słowa osoby są dla nas ważne i traktujemy je jak testament. Ostatnie słowa Jezusa to jest Modlitwa Arcykapłańska, w której Jezus modli się, aby wszyscy jego uczniowie byli jedno, aby świat uwierzył. Kościół Katolicki zdecydował się włączyć w ruch ekumeniczny dopiero po Soborze Watykańskim II i włączył się w ruch, który został stworzony przez Ducha Świętego w Kościołach Protestanckich, Anglikańskich i Prawosławnych.

Dwie pierwsze rzeczy, które należy zapamiętać są takie, że dążenie do jedności jest zgodne z tym wielki pragnieniem Jezusa, które On sam wyraził w przeddzień swojej śmierci. Natomiast drugą rzeczą, którą należy zapamiętać jest to, że Kościół włącza się w działanie, które Duch Święty podjął najpierw w innych Kościołach niż Kościół Katolicki. Pojawia się pytanie: dlaczego to robimy, dlaczego powinniśmy się włączać w ekumenizm?

Zacznę odpowiedź od zdań przeczących – dlaczego tego nie robimy? Nie „robimy” ekumenizmu dlatego, że nam się nie podoba - bo w nim nie ma nic co mogłoby się podobać, bo on jest bardzo trudny. To jest bardzo trudna część życia Kościoła. Po drugie – nie robimy, bo nie mamy żadnej strategii do tego, by jakiś sposób doprowadzić do jedności Kościoła – a "strategia" nie jest żadnym słowem Ewangelii.  Po trzecie, bo nie robimy tego ze względów politycznych w Kościele.

Dlaczego powinniśmy angażować się w ekumenizm? Pierwszą przyczyną jest nasza wiara. Wierzymy w Jezusa Chrystusa. Wierzymy w to, co wyznajemy w Credo – wierzymy w Jeden, Święty i Apostolski Kościół. Ufamy słowu Jezusa i ufamy temu Wyznaniu Wiary. Drugą przyczyną jest to, że kochamy Kościół, a Kościół jest większą rzeczywistością niż tylko Kościół Katolicki. Ponieważ kochamy Kościół, który jest jeden, to zależy nam na jedności. Trzeci powód – który na początku może się wydawać mniej pozytywny - to jest posłuszeństwo słowu Jezusa Chrystusa z jego modlitwy z Wieczernika. Modlitwa nie jest przykazaniem, ale jest dla nas bardzo ważnym zobowiązaniem. Chcemy w posłuszeństwie Jezusowi szukać jedności Kościoła.

W jaki sposób mamy ten ekumenizm „robić”? Sobór Watykański II dał takie trzy ważne wyznaczniki dla pracy ekumenicznej.

1. Kościół istnieje w całości w Kościele Katolickim. Nie jest tożsamy z Kościołem Katolickim, ale istnieje - urzeczywistnia się w Kościele Katolickim. Jednocześnie Sobór mówi, że Kościół nie może zrealizować swojej katolickości bez relacji z innymi Kościołami, po prostu nie jesteśmy samotni, nie jesteśmy jedyni.

2 zasada jest taka – widzimy i wierzymy, że Duch Święty działa również w innych Kościołach i w tych Kościołach widzimy elementy Kościoła - takie jak świętość, jak znajomość Pisma św., jak pobożność, kult świętych, a w niektórych nawet kult Maryi.

3 zasada – wierzymy w Ducha Świętego. Kiedy mówimy Credo to widzimy jak trzy Osoby Boskie połączone są z różnymi obszarami Objawienia i działania. Ojciec jest powiązany ze stworzeniem. Syn jest powiązany z odkupieniem, a Duch Święty z Kościołem. Wierzymy, że to Duch Święty, który prowadzi Kościół chce ponownego zjednoczenia Kościoła. Tak, jak narodził się jeden Kościół z woli Jezusa, tak Duch prowadzi Kościół do odnowienia tej jedności.

Niezwykle ważne jest, by zrozumieć jaka jest postawa Kościoła od Soboru Watykańskiego II  tzn. od 1965 roku – Kościół staje się częścią ruchu ekumenicznego. Kościół nie chce go przechwycić i nim kierować, ale chce być w nim obecnym.

Musimy znać kontekst – do 1965 roku Papież od XVI wieku nigdy nie spotykał się z głowami Kościołów Protestanckich i oni nigdy tutaj – do Rzymu – nie przybywali.  Od przeszło 100 lat podobne podejście jest do Kościołów Pentekostalnych – wolnych - które były traktowane jako tzw. niebezpieczne. Jakikolwiek dialog, rozmowy nie istniały. To, co najpierw się stało na Soborze to jest, że niektórzy z barci odłączonych – jak się mówi – zostali zaproszeni no i zaczął się proces wzajemnego poznawania. Pomyślcie o rodzinie, w której dwie osoby nie widziały się przez 10 lat. To musi być bardzo trudne spotkanie. Co te osoby po tym czasie o sobie wiedzą, a jeśli nie mówimy o 10 latach, ale o dziesięciu wiekach, albo o pięciu wiekach, gdy chodzi o protestantów, albo 100 latach, gdy chodzi o Pentekostalnych. Pierwszym celem jest wiec to, by się wreszcie wzajemnie poznać.

Jakie są inicjatywy Stolicy Apostolskiej podejmowane na rzecz ekumenizmu? Na początku trzeba powiedzieć, że Stolica Apostolska aktualnie prowadzi 20 różnych międzynarodowych form dialogu kościelnego – z Prawosławnymi, z Prawosławiem Wschodnim, Luteranami, Anglikanami, Reformowanymi, Baptystami, Zielonoświątkowymi, Charyzmatycznymi, Ewangelikalnymi, Adwentystami dnia siódmego. Prowadzane są rozmowy na szczeblu europejskim, regionalnym i lokalnym.

Chrześcijanie w tej chwili stanowią taką rodzinę, którą stanowią cztery skrzydła – cztery części – Kościół Katolicki, Kościół Prawosławny, Kościół Protestancki i Kościoły Ewangelikalne. To jest wszystko jedna rodzina, ale punkt wyjścia do poznania członków tej rodziny jest inny. Z Kościołem Prawosławnym mamy wspólne 1000 lat życia  tradycji i historii. Z Kościołami Protestanckimi mamy 1500 lat wspólnoty i historii, natomiast, gdy chodzi o Kościoły wolne – to nie mamy nic wspólnego, gdy chodzi o początek. To są bardzo często Kościoły, które się zrodziły wychodząc z Kościołów Anglikańskich, Protestanckich czy Kościoła Katolickiego i nie rzadko między nimi, a nami jest cała masa przesądów, a nawet nienawiści. Niemniej ciągle chodzi o członków rodziny.

Jakie są rezultaty tego trwającego od 50 lat dialogu? Po pierwsze – mamy pełną zgodę co do osoby Jezusa Chrystusa. Po drugie – mniej lub bardziej mamy zgodę co do Chrztu. Mamy również – mniej lub bardziej zgodę dotyczącą Kościoła. Nie mamy zgody w pięciu fundamentalnych kwestiach. Najważniejsze – nie mamy zgody co do Eucharystii – co do jej rozumienia, a jeśli nie mamy zgody co do jej rozumienia, to nie możemy wspólnie jej celebrować. Wspólne celebrowanie Eucharystii będzie znakiem, że rodzina znowu stanowi jedność. Drugi punkt dotyczy Prymatu Papieskiego – rozumieniu władzy Piotra w Kościele. Papież Jan Paweł II napisał jedyny dokument, który jest w Kościele, a którym jest Encyklika Ut unum sint – aby byli jedno – i w tej encyklice zaprosił wszystkich teologów chrześcijańskich do rozmowy z nim na temat rozumienia miejsca Piotra w Kościele, bo dla nas katolików Piotr jest bardzo ważnym „elementem” w Kościele. Nie rozumiemy Kościoła bez Piotra. Żeby się zbliżyć do jedności potrzebujemy słuchać też innych, by powiedzieli jak widzą miejsce Piotra w Kościele.

Tak naprawdę w Kościele katolickim są trzy dokumenty ekuemniczne, które mają ogromną rangę. Należy je przeczytać, by wiedzieć co my jako katolicy możemy – powinniśmy - robić. 1. Dekret o ekumenizmie Soboru Watykańskiego II, 2. Dyrektorium ekumeniczne z 1993 roku, a trzecim jest encyklika Ut unum sint.

Ostatni dokument, który powstał nie dawno-czwarty- ponieważ wielu biskupów – zwłaszcza młodych – którzy nie czują ekumenizmu i nie czują w jaki sposób mogli by wspierać ludzi, którzy się angażują w ekumenizm. Dlatego dykasteria opublikowała vademecum – biskup, a jedność Kościoła, w którym jest faktycznie synteza wszystkich dotychczasowych dokumentów i jest też pokazany stan dialogu jaki prowadzi Kościół Katolicki z innymi Kościołami.

Chciałbym zakończyć dwoma takimi stwierdzeniami: po pierwsze – wszyscy są wezwani do ekumenizmu – nie jest to działanie zarezerwowane tylko dla ekspertów, a po drugie  - najważniejszą częścią ekumenizmu jest ekumenizm duchowy. To oznacza, że tym, co jest kluczowe, to jest modlitwa o jedność, bo to nie my „robimy” jedność w Kościele, ale Duch Święty jest tym, co ją sprawia. Mamy prosić Ducha Świętego nie tylko o umocnienie jedności ale również byśmy w Duchu Świętym rozumieli jakie powinno być nasze działanie. Ekumenizm duchowy jest najważniejszą częścią ekumenizmu.


ks. Juan Usma Gomez - Kolumbijczyk - 33 lata kapłaństwa i 20 lat w służbie Stolicy Apostolskiej zawsze pracując w Dykasterii ds. promocji Jedności Chrześcijan – dawniej Papieska Rada ds. promocji Jedności Chrześcijan.

Udostępnij