Autor: Julia Saganiak/Niedziela Łódzka
Wyświetleń: 944
25-lecie Centrum Służby Rodzinie w Łodzi
Udostępnij

- Centrum Służby Rodzinie najpierw samo musi być rodziną, taką rodziną, w której ludzie przyjmują się, kochają się, rozumieją się, są otwarci na siebie – mówił abp Ryś na 25-lecie CSR w Łodzi.

Centrum Służby Rodzinie w Łodzi obchodzi w tym roku 25-lecie istnienia. Z tej okazji abp Grzegorz Ryś celebrował Mszę św., podczas której obecni byli przedstawiciele władzy miasta, pracownicy, sponsorzy, a także podopieczni dzieł tej łódzkiej instytucji.

W homilii metropolita łódzki w odniesieniu do Księgi Rodzaju powiedział, dlaczego potrzebne jest funkcjonowanie CSR.  – Dzieje się coś, co dzisiejszym językiem można by nazwać kryzysem małżeństwa i rodziny. Mamy mężczyznę i kobietę, mamy mężczyznę, który chwilę wcześniej na widok kobiety wykrzykiwał: „Ta dopiero. Ta jest kością z mojej kości, ciałem z mojego ciała.” A teraz widzimy tego mężczyznę, który mówi: „To przez nią wszystko” – zwrócił uwagę łódzki duchowny.

Nawiązując do katechez Jana Pawła II, metropolita łódzki powiedział o doświadczeniu zaufania. Papieskie komentarze potwierdzają to, że jeśli człowiek przestaje ufać Bogu, traci także zaufanie do drugiego człowieka. Takie doświadczenie jest trudne i nade wszystko ograniczające w codziennym życiu. – W momencie, kiedy człowiek mówi do Boga: „Nie ufam Ci, nie ufam Twojemu nauczaniu, jestem przekonany, że ono mnie ogranicza, zamyka, okrada ze szczęścia.” Ta nieufność w stosunku do Boga przekłada się na nieufność w stosunku do drugiego człowieka, nawet najbliższego, z którym jestem związany więzami małżeńskimi – wyjaśnił abp Ryś.

Na zakończenie metropolita łódzki powiedział, że dzisiejsza liturgia słowa pokazuje, jak pomóc współczesnej rodzinie. - Nie wystarczy rodzinie pomóc w ten sposób, że się zabezpieczy środki, że się napisze jej nowe programy, nawet nie w ten sposób, że się znajdzie ludzi na tyle kompetentnych, że te wszystkie programy zrealizują. Żeby pomóc rodzinie, to trzeba jej dać właściwą rodzinę. Nie da się inaczej. Wszystko inne jest potrzebne, ale jeśli nie dacie rodzinie, która jest w kryzysie doświadczenia prawdziwej rodziny, wszystko jest niewystarczające – powiedział abp Grzegorz Ryś. Należy przez to rozumieć, że aby być zdolnym do niesienia pomocy najważniejszej grupie społecznej, trzeba rozumieć jej potrzeby i doświadczyć jej wspólnoty. -– Centrum Służby Rodzinie najpierw samo musi być rodziną, taką rodziną, w której ludzie przyjmują się, kochają się, rozumieją się, są otwarci na siebie, są członkami rodziny, która jest zapoczątkowana przez Nowego Adama i Nową Ewę, więc rodzą się z Chrystusa, Kościoła, w tej wspólnocie funkcjonują, w łasce, która tę wspólnotę wypełnia – podsumował metropolita łódzki.

Centrum Służby Rodzinie, które powstało w 1998 roku, dziś koordynuje działanie Domu Samotnej Matki, Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego oraz Fundacji Służby Rodzinie „Nadzieja”.

Udostępnij