Autor: Julia Saganiak/Niedziela Łódzka
Wyświetleń: 880
Abp Ryś: Przynieść Ewangelię, to znaczy przynieść światło
Udostępnij

- Ewangelizacja to nie jest przekaz doktryny, ewangelizacja to jest przekaz życia, więc gdy chcecie uprawiać ewangelizację, to stajecie się matkami i ojcami dla ludzi, którym przekazujecie życie przyjęte od Boga. Ojcem, matką nie bywa się pięć minut, to jest decyzja życiowa. Nie możesz chcieć mieć dziecka i po pięciu minutach wyrzucić je za drzwi – mówił abp Ryś do wspólnoty Przymierze Miłosierdzia.

W sobotni wieczór metropolita łódzki spotkał się ze wspólnotą Przymierze Miłosierdzia w ramach dnia skupienia u Franciszkanów przy ul. Kreciej w Łodzi. Podczas homilii abp Grzegorz Ryś mówił o początkach Chrystusowej ewangelizacji, z których należy odczytać 4 filary ewangelizacji podejmowanej przez ludzi. - Ta ewangelizacja jest opisana jako przyniesienie światła. Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie. Przynieść Ewangelię, to znaczy przynieść światło. Światło jest potrzebne, żeby człowiek mógł widzieć. Nie ma światła, nic nie widzisz, nie ma światła, nie potrafisz chodzić, więc przyniesienie światła, to jest przyniesienie Ewangelii – podkreślał duchowny.

 

Do pierwszego z czterech istotnych momentów ewangelizacji duszpasterz zaliczył zjednoczenie się ze wspólnotą, przebywanie z nią. Jezus na początku swojej misji zatrzymuje się wśród ludzi, osiada między nimi. - Ewangelizacja to nie jest przekaz doktryny, ewangelizacja to jest przekaz życia. Więc gdy chcecie uprawiać ewangelizację, to stajecie się matkami i ojcami dla ludzi, którym przekazujecie życie przyjęte od Boga. Ojcem, matką nie bywa się pięć minut, to jest decyzja życiowa. Nie możesz chcieć mieć dziecka i po pięciu minutach wyrzucić je za drzwi – wyjaśniał metropolita łódzki.

Jako kolejne trzy filary ewangelizacji abp Grzegorz Ryś wymienił nauczanie, głoszenie i miłość. – Nie jest problemem nauczanie, problemem jest zredukowanie wszystkiego do nauczania. Ostatecznie w ewangelizacji nie chodzi tylko o to, żeby kogoś nauczyć prawd wiary – wyjaśniał. Ponadto przestrzegł zebranych przed redukcją ewangelizacji i utratą mocy działania. – Nie możesz opowiadać człowiekowi, że Jezus go kocha, jak nie chcesz przemyć rany, którą ma. Nie możesz powiedzieć człowiekowi, że Jezus go kocha, jak nie dasz mu jeść, a on już nie pamięta, kiedy jadł chleb. Tak nie może być. Jest nauczenie, jest kerygmat i jest doświadczenie miłości, wspólnoty, ale właśnie takiej miłości, która ma twarz miłosierdzia – podsumował duszpasterz.

Przymierze Miłosierdzia to wspólnota łącząca ewangelizację i dobroczynność. W archidiecezji łódzkiej rozpoczęła działalność przy parafii Miłosierdzia Bożego w Pabianicach w 2021 roku.

Misją tego ruchu jest bycie przymierzem Miłosierdzia i mostem Miłosierdzia między ubogimi i zamożnymi, centrum i peryferiami, ludźmi małymi i wielkimi, wymiarem charyzmatycznym i uwalniającym, działaniem ewangelizacyjnym i społecznym, życiem modlitwą i działaniem, między różnymi kościołami, jednym i drugim człowiekiem oraz narodem.

Udostępnij