- To, co jest naszym dramatem, to taka postawa Zachariasza. Takiego człowieka, który chodzi do kościoła, stoi przy ołtarzu, kiedy trzeba wykonać funkcje, to robi je przyzwoicie, jest pobożny, żyje według przykazań, ale już w to wszystko nie wierzy – mówił abp Ryś podczas rekolekcji dla Łodzi.
W łódzkiej katedrze odbył się drugi dzień rekolekcji adwentowych, które prowadzi metropolita łódzki. Podczas homilii mówił o Zachariaszu, do którego Bóg przychodzi ze słowem. – Zachariasz nie jest łatwym lustrem do przeglądania się. Kiedy patrzymy, jak słowo dociera do niego, mamy poczucie, że jest kierowane do kogoś, kto już na nic nie czeka. Niby wszystko jest w porządku, ale mamy poczucie, że to jest ktoś, kto już nie ma żadnej nadziei i kiedy Bóg przychodzi do niego ze słowem, to pierwszą reakcją jest niedowierzanie – powiedział duchowny.
Metropolita łódzki wytłumaczył, że dzisiejszy ewangeliczny bohater należy do grupy osób, które nie wierzą Bogu na słowo, ponieważ potrzebują dowodu na Jego działanie. Oprócz niedowierzania pojawia się również poczucie, że czas na wiele spraw już minął. To zwiastowanie Zachariaszowi jest dla nas wszystkich ważnym słowem, które pokazuje, że Bóg powierza nam bardzo ważną misję wobec całego ludu, daje więcej niż oczekujemy, jak w przypadku Zachariasza. - Słowo Boże zawsze jest aktualne, ale czy nie macie poczucia, jakby Bóg z tym słowem przychodził dzisiaj do nas i mówił: chcę sobie przygotować lud doskonały, przychodzę do was ze słowem, które nie jest tylko sposobem na przeżycie waszego prywatnego szczęścia we wierze, chcę do was przyjść z takim słowem, które poprowadzi was do misji wobec całego ludu. Lud jest pragnieniem Boga, lud, który jest święty, lud, który jest doskonały. Bóg chce takiego ludu dla siebie. To się może stać właśnie w ten sposób, że serca ojców będą zwrócone ku dzieciom. Wszystko, co dzisiaj wiemy o rodzinie w świecie, w którym żyjemy jakby przeczy tej nadziei. Już trudno doliczyć się, ile jest modeli rodziny, które są dzisiaj opisywane przez naukę. I chyba jedną z największych wątpliwości jest to, czy rodzina pełni te funkcje przekazywania wiary między pokoleniami. Bóg mówi, że te sprawy są ze sobą głęboko powiązane – odbudowa rodziny z przygotowaniem ludu doskonałego – wyjaśniał abp Ryś.
Jednocześnie duchowny zwrócił uwagę na dramat, który przejawia się w postawie Zachariasza – jest nim brak wiary w to, co każdy z nas wykonuje w Kościele. Brak sensu w wypełnianiu posłannictwa. - To, co jest naszym dramatem, to taka postawa Zachariasza. Takiego człowieka, który chodzi do kościoła, stoi przy ołtarzu, kiedy trzeba wykonać funkcje, to robi je przyzwoicie, jest pobożny, żyje według przykazań, ale już w to wszystko nie wierzy. Już ma takie poczucie, że jest za późno na lud Boga, który jest doskonały, i że jest za późno na to, że wiara będzie przekazywana w domu, od ojca do syna, od matki do córki – podkreślił.
Dzisiejsza liturgia słowa mobilizuje również do otwartości na drugiego człowieka. Obecnie wielu ludzi chciałoby zmniejszać przestrzeń dla własnego komfortu i nie dopuszczać do siebie innych osób. Duszpasterz wskazał na dwa powody, dla których każdy z nas jest niejako zobowiązany do poszerzania przestrzeni swojego namiotu. Po pierwsze dla doświadczenie miłosierdzia Bożego. – Najważniejsze doświadczenie, jakie ma lud Boga, to doświadczenie miłosierdzia Bożego, takiej miłości Boga, która jest przebaczająca, wierna. Kiedy masz takie doświadczenie, że Bóg ci wybaczył, jest tobie wierny przy twoich niewiernościach, to chciałbyś tym doświadczeniem obdzielić wszystkich, by było to powszechne – wyjaśnił.
Drugi powód stanowi fakt, że poza swoim życiem i własnymi problemami, nie widzimy innych, albo uznajemy ich za całkowicie obcych. – Ci, którzy są poza namiotem, to są dzieci, dzieci Boga i Jerozolimy. Jak to są dzieci Boga, to są naszymi siostrami i braćmi, są z tego samego Ojca i tej samej Matki – wyjaśnił.
Na zakończenie zachęcał zebranych do otworzenia się na nową rzeczywistość w Bogu, na uwierzenie w Jego słowa i obietnice, które nigdy nie zawodzą.
Jutro odbędzie się ostatni adwentowy wieczór rekolekcyjny z metropolitą łódzkim.