Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1612
Abp Ryś do katechetów: nie wystarczy być pedagogiem, trzeba być ojcem lub matką!
Udostępnij

- Niechby się naprawdę okazywało, że młodzi nie są żadną przyszłością Kościoła, tylko są jego teraźniejszością, dniem dzisiejszym. Stańmy przy nich, żeby im to pokazać, żeby ich do tego zaprosić, żeby im otworzyć drzwi, żeby im towarzyszyć nawet jakby to miało być – jak mówi św. Paweł – bolesne. Byleby to były bóle rodzenia., a nie narzekania! Nie wystarczy być pedagogiem, trzeba być ojcem lub matką!- mówił abp Ryś.

W pierwszą sobotę września do kościoła parafialnego  pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Parznie k. Bełchatowa – gdzie spoczywają doczesne szczątki Sługi Bożej Wandy Malczewskiej - pielgrzymowali katecheci Archidiecezji Łódzkiej, którzy prosząc o wstawiennictwo nauczycielkę ludu prostego – zainaugurowali nowy rok katechetyczny 2022/2023.

Mszy świętej rozpoczynającej pielgrzymkę przewodniczył metropolita łódzki, arcybiskup Grzegorz Ryś, który zwracając się do katechetów zwrócił uwagę, na to, że - należy mieć absolutną pewność tego, że wiedza nie jest punktem dojścia w procesje ewangelizacji. Punktem dojścia jest życia – jest to, kim się człowiek staje. Mówiąc wprost i konkretnie – czy, i na ile staje się Chrystusem , bo kiedy Paweł mówi, że rodzi do życia Koryntian, czy rodzi do życia Galatów, czy Tymoteusza –to nie ma na myśli tego, że się sam na nich klonuje, i przekazuje im swoje własne życie i chce by byli jak on. Nie! Wszystko, czego Paweł chce, żeby oni mieli w sobie życie Chrystusowe. Rodzę was w bólach, aż się Chrystus w was ukształtuje. Jak chcemy wiedzieć czy nasza praca z młodymi przynosi jakieś owoce, no to patrzmy, szukajmy tego Oblicza Jezusowego na ich twarzy. Szukajmy postaw Chrystusowych w ich zachowaniu, w ich postępowaniu. – tłumaczył metropolita łódzki.

- To słowo świętego Pawła dociera do nas w bardzo konkretnej sytuacji, bo ten rok, który się otwiera przed nami, jest rokiem wielkiej szansy, gdy chodzi o nasze spotkanie z młodymi ludźmi. Dobrze wiecie, że ten rok będzie dążył do Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie. To jest dobry punkt odniesienia. Ważne, żebyśmy go gdzieś mieli przed oczami. To bardzo ważny wyznacznik na horyzoncie. Obyśmy się tam wybrali w  możliwe największej licznie, obyśmy z młodymi wszyscy się tam wybrali, bo jeśli nie pojedziemy tam fizycznie, to żebyśmy tę Lizbonę mieli jakoś przed oczami jako punkt swojego dążenia. – podkreślił abp Grzegorz.

Kończąc hierarcha zaapelował - takich momentów dedykowanych młodym w tym roku, w który wchodzimy, jest wiele. Niechby się naprawdę okazywało, że młodzi nie są żadną przyszłością Kościoła, tylko są jego teraźniejszością, dniem dzisiejszym. Stańmy przy nich, żeby im to pokazać, żeby ich do tego zaprosić, żeby im otworzyć drzwi, żeby im towarzyszyć nawet jakby to miało być – jak mówi św. Paweł – bolesne. Byleby to były bóle rodzenia., a nie narzekania! Nie wystarczy być pedagogiem, trzeba być ojcem lub matką!- zakończył.

Przed błogosławieństwem metropolita łódzki podziękował katechetom, którzy osiągnęli już wiek emerytalny. Niektórzy z nich udadzą się na zasłużoną emeryturę, a inni będę nadal posługiwać w szkołach, w których do tej pory katechizowali.

zobacz także: Wydział Katechetyczny Archidiecezji Łódzkiej

Po liturgii ks. Marcin Majda przybliżył katechetom postać czcigodnej Służebnicy Bożej Wandy Malczewskiej, która przez większość swojego życia uczyła dzieci i młodzież katechizmu i pacierza.

Udostępnij
Galeria zdjęć