Mszą przy grobie św. Piotra, rozpoczął się dziś rano kongres teologiczno-duszpasterski w ramach Światowego Spotkania Rodzin. Składają się nań prelekcje, dyskusje, a przede wszystkim świadectwa. Rodziny z różnych krajów dzielą się własnym przeżywaniem wiary w domowym środowisku.
W Rzymie jest też delegacja z Polski na czele z bp. Wiesławem Śmiglem, przewodniczącym Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. Podkreśla on, że tym razem, gdy światowe spotkanie odbywa się w Rzymie, Polacy przyjeżdżają przede wszystkim do Piotra, by w nim szukać oparcia.
„Przybywamy też ze swoją wizją małżeństwa, ze swoimi marzeniami o małżeństwie, bo nie chcielibyśmy być zarozumiali, że my tutaj przybywamy z jakimś poczuciem wyższości. Przybywamy ze swoimi problemami, ale też z jakimś ogromnym pragnieniem, żeby małżeństwa były zbudowane na sakramencie, żeby były otwarte na miłość, żeby były pełne odpowiedzialności, no i żeby były silne Bogiem, ciągle wracamy do tego i to jest nasze główne przesłanie, z którym przybywamy.“
Tematem przewodnim dzisiejszych obrad jest synodalność, współpraca rodzin i Kościoła. Zdaniem Jarosława Borowskiego z Gdańska, który wraz z żoną jest zaangażowany w ruch Equipes Notre-Dame, tak pojęta synodalność dla wielu rodzin nie jest w istocie niczym nowym.
„Ponieważ od długich lat jesteśmy zaangażowani w życie Kościoła poprzez wspólnoty, to dla nas ta synodalność, ta współpraca, trwa od lat. Ciągle spotykamy się z kapłanami, rozmawiamy na temat sytuacji w parafiach, co możemy zrobić, jak się zaangażować… Żona jest nauczycielem naturalnego planowania rodziny, ja nadzwyczajnym szafarzem Eucharystii, spotykamy się z młodymi, pokazujemy im, jak można żyć. Tak więc według nas ta współpraca trwa. Synodalność, to coś, co już się u nas dzieje.“