Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1788
Abp Ryś na Mszy Krzyżma: Nie ma kapłaństwa z wygaszonym Duchem Świętym!
Udostępnij

-. Kochani księżą, bracia! Wiem, że się spalacie w przepowiadaniu, a w posyłaniu? Nie wystarczy przepowiadać Ewangelię ludziom, trzeba ich posłać! Co wam ze zbudowanej świątyni, jeśli nie będzie w niej kapłanów? Co nam z tych wszystkich rzeczy, które wybudujemy, jeśli nie otwieramy ludzi na posłanie w mocy Ducha? Punktem dojścia jest posłanie ludzi.  – mówił do zebranych w katedrze metropolita łódzki.

W Wielki Czwartek w Kościele Rzymskokatolickim celebrowane są tylko dwie liturgie. Pierwsza z nich sprawowana w godzinach dopołudniowych w katedrze gromadzi wokół ołtarza biskupa wraz z całym prezbiterium danego Kościoła partykularnego, druga - w godzinach wieczornych - celebrowana jest w parafiach, gdzie wspólnota wiernych wraz ze swoim pasterzem uobecnia misterium Wieczerzy Pańskiej.

Poranna liturgia katedralna zwana Mszą Krzyżma ma dwojaki charakter, bowiem podczas tej liturgii biskup błogosławi Oleje Święte, które posłużą w ciągu całego roku do sprawowania sakramentów świętych oraz zebrani w świątyni duchowni odnowią swoje przyrzeczenia kapłańskie składane na ręce biskupa w dniu swoich święceń.

Tegorocznej Mszy Krzyżma celebrowanej o godz. 10:00 w łódzkiej bazylice archikatedralnej przewodniczył metropolita łódzki ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś. Wraz z nim liturgię koncelebrowali ks. abp senior Władysław Ziółek, bp Ireneusz Pękalski, bp Marek Marczak oraz licznie zgromadzeni kapłani.

W homilii metropolita łódzki zatrzymał się w swojej refleksji nad pierwszym czytaniem z Proroctwa Izajasza (Iz 61, 1-3a. 6a. 8b-9) - Na tej wyjątkowej Eucharystii my jako Kościół, i każdy z nas osobiście chcemy się odnaleźć w samym środku tej misji Jezusowej. Mamy to przekonanie że nasza misja, nasze działanie, nasza obecność w świecie jest tylko wtedy sensowna, kiedy się dzieje wewnątrz misji Pana Jezusa.  – zauważył abp Ryś.

- Tak, jak nam wszystkim jest potrzebny Chrzest w Duchu Świętym, tak jest nam potrzebne kapłaństwo w Duchu Świętym. Kapłaństwo aktualizowane, kapłaństwo dynamiczne, nieustannie odnawiane. Taki jest sens odnawiania naszych przyrzeczeń kapłańskich. Niech chodzi tylko o to by odnowić nasze zobowiązania, ale żeby poddać się temu Duchowi, by wyciągnął z nas tę łaskę na zewnątrz. Nie ma kapłaństwa z wygaszonym Duchem Świętym! Nie ma misji Jezusowej z wygaszonym Duchem Świętym! – tłumaczył kaznodzieja.

- Namaszczenie jest nie dla poczucia własnej godność. Kłaniajcie się wszyscy, bo mam namaszczone dłonie. Namaszczenie jest dla posłania i to posłanie jest w Duchu Chrystusa Sługi! – dodał duchowny.

Metropolita łódzki pytał zgromadzonych kapłanów - jaka jest Dobra Nowina dla ubogich? Będą bogaci? Nie, nie prawda! Dobra Nowina dla ubogich jest wpisana w pierwsze Jezusowe błogosławieństwo – błogosławieni jesteście wy - ubodzy, bo wasze jest Królestwo Boga. Dobra Nowina dla ubogich jest taka, że są obywatelami Królestwa Bożego, królestwa, które jest pod ręką. Jak to królestwo Boże się dzieje w ich życiu? Pierwsze nasze zadanie to – przepowiadać, łamać Słowo, dawać Słowo do spożycia. Nie wiem, co jest Królestwem Boga jeśli nie znam tego Słowa. Jeśli nie jesteśmy otwarci na Słowo, to wszystko inne się nam wcina i zaczynamy mówić tak, jak byśmy w życiu Ewangelii w ręku nie mieli! – zaznaczył.

Kończąc homilię metropolita odniósł się do propozycji Ojca Świętego, który zaproponował, by w Koloseum podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek krzyż niosły razem dwie rodziny – ukraińska i rosyjska. – Może być bardziej ewangeliczny znak na ten moment? Czytacie komentarze? Nie możliwe! Nie wolno! To jest nie ludzkie! Jak się poddać królowaniu Boga w sytuacji wojny? Czego Bóg, który jest Królem chce od nas w tej sytuacji? Czy nie pojednania? Nie wybaczenia? Nie szukania przestrzeni komunii? Nie spotkamy się przy krzyżu, to gdzie się spotkamy? W traktacie pokojowym? (…) trzeba się poddać królowaniu Boga, to znaczy otworzyć na Jego Słowo, a nie wkładać w usta Boga naszej własnej paplaniny, naszych własnych pomysłów. – zaznaczył.

Łódzki pasterz apelował - Przepowiadajcie, głoście w porę i nie w porę, ale zastanówcie się tysiąc razy, czy to, co mówisz jest ze Słowa Bożego, czy to jest Ewangelia? (…) Kochani księżą, bracia! Wiem że się spalacie w przepowiadaniu, a w posyłaniu? Nie wystarczy przepowiadać Ewangelię ludziom, trzeba ich posłać! Co wam ze zbudowanej świątyni, jeśli nie będzie w niej kapłanów? Co nam z tych wszystkich rzeczy, które wybudujemy, jeśli nie otwieramy ludzi na posłanie w mocy Ducha? Punktem dojścia jest posłanie ludzi. – zakończył.

Tuż przed doksologią - a więc modlitwą kończącą Modlitwę Eucharystyczną - ksiądz arcybiskup pobłogosławił Olej Chorych, który będzie używany przez kapłanów do udzielania sakramentu Namaszczenia Chorych.

Po modlitwie po Komunii Świętej miał miejsce obrzęd konsekrowani Oleju Katechumenów – służącego przygotowującym się do chrztu dorosłym oraz Oleju Krzyżma – który wykorzystywany jest podczas sprawowania Sakramentu Chrztu Świętego, Sakramentu Bierzmowania, Sakramentu Kapłaństwa oraz podczas konsekracji kościoła i nowego ołtarza.

Przed błogosławieństwem łódzki pasterz podziękował wszystkim zgromadzonym w świątyni kapłanom za wspólną modlitwę i obecność oraz życzył dobrego przeżycia Triduum Paschalnego i Świąt Wielkanocnych.

Po zakończeniu liturgii, konsekrowane Oleje zostały przekazane dziekanom 27 dekanatów Archidiecezji Łódzkiej.

Udostępnij
Galeria zdjęć