Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 2171
Wykłady, świadectwa i wieczór pojednania – drugi dzień ekumenicznej konferencji – Już czas!
Udostępnij

- Będziemy rozmawiać z liderami Kościołów Charyzmatycznych, bo to jest wyraz naszego posłuszeństwa woli Chrystusa. Jest także wyraz miłości do Kościoła i ostatecznie akt posłuszeństwa wobec woli Chrystusa! – mówił ks. Juan Usma Gomez - delegat Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Popołudniu drugiego dnia spotkania ekumenicznego liderów Kościołów i wspólnot chrześcijańskich „Już czas. Napiszmy historię razem”, które odbywa się w Łodzi uczestnicy wysłuchali konferencji o Jedności Kościoła zaprezentowanej przez ks. Juan Usma Gomez, który w ramach Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan pełni funkcję dyrektora Sekcji Zachodu

Jak zauważył prelegent - Ruch ekumeniczny istnieje tylko wtedy, gdy pomaga tworzyć jedność chrześcijan na całym świecie. Bycie Zielonoświątkowcem, to bycie apostołem jedności, a u Zielonoświątkowców nie może być podziałów. – tłumaczył.

Ksiądz Gomez zwrócił podał w pięciu punktach model dialogu z Kościołami Zielonoświątkowymi. - Pierwszym i najważniejszym elementem jest to, że Kościół istnieje tam, gdzie jest wylany Duch Święty! Jedność będzie wymagała powrotu do wylania Ducha Świętego w dzień Zielonych Świąt – czyli powrotu do źródeł, do manifestacji Bożego Ducha. My katolicy powiemy, że to Duch Święty czyni jedność. Drugim jest powrócić do Kościoła w Jego jedności apostolskiej. Trzecim odbudować wiarę apostolską w świecie. Bo kiedy rozmawiamy z nowymi charyzmatykami ważne jest, aby zaznaczyć, że głosimy ewangelię i nawrócenie w mocy Ducha Świętego, a także odbudowujemy praktyki stosowania darów duchowych przez całą wspólnotę oraz odbudowanie naszego oczekiwania eschatologicznego. To znaczy, że musimy zrobić wszystko, co możemy, aby zyskać każdego, kogo się da zyskać dzisiaj dla Pana. Jeżeli tego nie będziemy robili, to staniemy się odpowiedzialni za tych których z ewangelizowaliśmy i za ich zbawienie, a także tych, których nie z ewangelizowaliśmy i za ich potępienie. Po czwarte rozprzestrzeniać Chrzest w Duchu Świętym. Po piąte - używać darów charyzmatycznych. – podkreślił.

- Zdefiniowaliśmy przynajmniej kilka sposobów współpracy z nowymi Kościołami Charyzmatycznymi. Pierwszym jest rozpoznać, wyznać i pokutować za nasze grzechy przeciwko jedności. W ruchu jedności - punktem startu nie jest podział, ale pragnienie Jezusa. Za każdym razem, kiedy rozpoznajemy zło podziału, zaczynamy pisanie księgi jedności. Drugim jest oczyszczenie pamięci związanej z ranami i bólami podziału oraz podjęcie działań – czynów miłosierdzia. To nie jest proste – bo czasem chcielibyśmy wymazać coś z pamięci, ale zamiast wymazać, trzeba oczyścić pamięć z tego co się wydarzyło. Powinniśmy zrobić co w naszej mocy, by zaleczyć rany związane z bólem i podziałem oraz znać i rozpoznać naszych braci i siostry. Trzeba nam rozpoznać naszych braci i siostry z Kościołów Pentekostalnych w ich drodze wiary, historii, a także w ich rozwoju ewangelizacyjnym. Odbudowanie więzi komunii z pełną świadomością i cierpliwością.  – zaznaczył duchowny.

Odwołując się do dokumentów Kościoła wskazał na to, że - Sobór Watykański II zmienił DNA katolików, gdy po 30 latach od wybadaniu dekretu o ekumenizmie pojawia Ut unum sint - Jana Pawła II i on czyni pierwszą diagnozę tej rzeczywistości jedności i jej znaczenia dla katolików. Mówi, że zmieniliśmy się na lepsze do Słowa Bożego i w przyjmowaniu tego – zadania - przykazania miłości. To właśnie wezwanie do jedności jest konstytutywne dla naszego wezwania misyjnego.
Zmieniliśmy się w odniesieniu do samego Kościoła i … zwróćcie uwagę na to sformułowanie: w pełni możemy odkryć swoją katolickość dopiero w relacji do innych chrześcijan. My potrzebujemy nowych Kościołów Charyzmatycznych i spotkań z nimi, po to, by w pełni być katolikami.
Dzisiaj jako katolicy możemy powiedzieć, że nie rozpoznajemy ich tylko wyłącznie jako chrześcijan posiadających tylko pewne elementy wiary, czy doktryny, ale jako tych, którzy dają owoc, który przejawia się w ewangelizacji i zbawieniu.
Zmieniliśmy się, bo zostaliśmy powołani, by wrastać w jedności idąc do poziomu jedności, w którym już nie będzie odwrotu. Pamiętajcie! To nie jest wezwanie do powrotu do Kościoła Katolickiego - my zapraszamy ich do wspólnej podróży w kierunku Jezusa Chrystusa. My jesteśmy przemienieni, bo możemy na nowo odkrywać nowych chrześcijan, więc musimy być częścią tego ruchu, a także uczestniczyć w dynamice tego ruchu oraz nauczyć się jak być częścią tego ruchu. To znaczy - dając coś od siebie – ucząc się, a także łącząc siły z innymi utrzymując wizję jedności. Za każdym razem, kiedy katolik traci wizję jedności, to czyni szkodę w Kościele!  Ważna jest prawda, zaufanie, Duch, Ewangelia i Krzyż. Wierzyć w Chrystus to pragnąć jedności. Pragnąć jedności oznacza pragnąć Kościoła. Pragnąc Kościoła, oznacza pragnąc komunii łaski, która odpowiada Ojcowskim planom, które są od zawsze. Takie jest znaczenie modlitwy Chrystusa – aby wszyscy byli jedno! – zakończył.

Uczestnicy wysłuchali również dwu świadectw o jedności – o. Mariusza Orczykowskiego OFM Conv. – rektora Wyższego Seminarium Duchownego oo. Franciszkanów w Krakowie oraz Aleksandra Bańki - świeckiego lidera Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej.

Na zakończenie dnia miał miejsce wieczór pojednania, który animowała Katolicka Wspólnota Chemin Neuf z Łodzi. W czasie tego wieczoru zaprezentowano dramę o umywaniu nóg, swoje świadectwo wypowiedział metropolita łódzki, następnie duchowni sześciu Kościołów - podczas modlitwy - przepraszali za zło popełnione względem innych wspólnot chrześcijańskich.  Dopełnieniem wieczoru był gest obmycia nóg, inne formy pojednania oraz uwielbienie.

zobacz także:

Udostępnij
Galeria zdjęć