- Jeśli się poddacie Duchowi Świętemu, to nic was nie zatrzyma. Jeśli będzie was napędzać miłość od środka, to nie zatrzyma was, żaden strach o siebie, ani strach o to, co się z wami może stać. – mówił do bierzmowanych metropolita łódzki.
17 kandydatów - przygotowujących się w Archidiecezjalnym Ośrodku Katechumenalnym działającym przy łódzkiej katedrze św. Stanisława Kostki do otrzymania ostatniego z trzech Sakramentów Wtajemniczenia Chrześcijańskiego - przystąpiło dziś do Sakramentu Bierzmowania, którego udzielił im arcybiskup Grzegorz Ryś.
- Ducha Świętego przyjmujemy po to, żeby nas związał wewnętrznymi więzami. – tłumaczył w homilii łódzki pasterz. - Chcemy przeżyć to, związanie od środka, od serca, od wnętrza. Człowiek nie potrzebuje być związanym od zewnątrz, ale wewnętrznie. - podkreślił arcybiskup Ryś.
Wskazując na św. Pawła zauważył, że – Apostoł Narodów poddaje się Duchowi Świętemu i pozwala Mu na to, aby przez Niego działał. - Duch Święty was zwiąże! Chcecie tego czy nie? Bo jak was Duch Święty nie zwiąże, to będziecie tylko związani zewnętrznie, co się przekłada na przestrzeganie przepisów i prawa Kościoła, słuchanie władzy Kościoła, tylko ile to jest warte, jeśli wynika to tylko z zewnętrznego związania, bez Ducha Świętego? – pytał arcybiskup.
Kaznodzieja zauważył też, że więzy wewnętrzne Ducha Świętego, o których mówi święty Paweł, dotyczą zarówno miłości do ludzi, jak i miłość do Chrystusa. – To, co Paweł chce przeżyć w Duchu Świętym, to jest przejście tej samej drogi życiowej, którą przeszedł Pan Jezus. Żyć jak Jezus. Umrzeć jak Jezus. Być jak Jezus. Poddać swoje życie takiej dyscyplinie, jaka była w życiu Jezusa. Odwzorować Jego życie i Jego śmierć. Przejść tę samą drogę, którą przeszedł Jezus. Chcecie tego? – pytał hierarcha.
Zobacz także: KATECHUMENAT W ŁODZI
Podczas tej samej liturgii jedna osoba dorosła została wprowadzona do Kościoła i tym samym rozpoczęła drogę katechumenatu przygotowującą do przyjęcia – w odpowiednim czasie - Sakramentów Wtajemniczenia Chrześcijańskiego.