Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1859
Co wiemy o młodych? - książka prof. Kai Kaźmierskiej - Młodzież Archidiecezji Łódzkiej. Szkic do portretu.
Udostępnij

W tych dniach na półkach księgarskich ukazała się książka prof. Kai Kaźmierskiej zatytułowana „Młodzież Archidiecezji Łódzkiej. Szkic do portretu.” Książka jest owocem pracy badawczej profesora socjologii Uniwersytetu Łódzkiego przeprowadzonej w związku z trwającym IV Synodem Archidiecezji Łódzkiej.

O tym dlaczego warto przeczytać tę książkę i zapoznać się z wynikami badań dotyczącymi młodzieży regionu łódzkiego pisze w swojej recenzji ks. dr hab. Sławomir Szczyrba – wykładowca filozofii w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi.


KAJA KAŹMIERSKA,

MŁODZIEŻ ARCHIDIECEZJI ŁÓDZKIEJ. SZKIC DO PORTRETU,

ŁÓDŹ: ARCHIDIECEZJALNE WYDAWNICTWO ŁÓDZKIE 2018

Gdy kobieta-matka urodzi dziecko, nie pamięta zazwyczaj trudu, który ponosiła podczas jego kształtowania się w jej łonie, ani bólu rodzenia. Jeśli pamięta cokolwiek, to nade wszystko te najszczęśliwsze momenty. Tak też jest w przypadku tej książki, którą trzymam w ręku. Jej autorką jest prof. Uniwersytetu Łódzkiego Kaja Kaźmierska, socjolog, kierownik Katedry Socjologii Kultury, dyrektor Instytutu Socjologii UŁ.

Na te pracę patrzę z kilku pozycji. Z pozycji uczestnika etapu przygotowania narzędzia badawczego, a konkretnie – ankiety, która posłużyła do przeprowadzenia badań. Z pozycji choćby częściowego animatora logistyki samych badań. Z pozycji jednego z pierwszych czytelników, jeszcze in statu  nascendi, książki, którą dziś wszyscy możemy wziąć fizycznie do ręki, któremu przypadł w udziale zaszczyt, związany z odpowiedzialnością, recenzenta wydawniczego. Wreszcie z pozycji zwykłego czytelnika i uczestnika dyskusji nad wynikami badań, które Autorka ujawniła nie tylko w wartościach bezwzględnych, zestawiając je w tabelach, lecz także zaopatrując je autorskim komentarzem.

Książka, niezależnie od wszystkiego, co można by o niej powiedzieć, daje wiele do myślenia. Może stać się, i – należy życzyć Autorce – oby stała się, inspiracją dla prawdziwego synodowania (gr. syn hodos – droga wespół z innymi) w kwestii nader ważnej – wspólnej drogi do marzeń i niepokojów, rozczarowań, nadziei i życzeń młodych. Tę kwestię postrzega dzisiaj wyraźnie papież Franciszek, a wraz nim – cały Kościół.

Trzeba powiedzieć, iż przedmiot prezentowanych badań jest bardzo subtelny. Pytanie ogólne wybrzmiewa, jaka jest młodzież, z którą spotykamy się dzisiaj, ta konkretna, ta – nasza, z którą wiążemy nadzieje, którą chlubimy się, i, której nie zawsze rozumiemy, albo myślimy, że ją rozumiemy, która nie zawsze kopiuje nasze postawy i powiela je. Co młodzież myśli, z czym się identyfikuje? Czy da się, wsłuchując w udzielone odpowiedzi na zadane pytania, naszkicować jej portret? Czy to jest (będzie) jej portret własny?

Ostatnie z pytań przemyca pewną wątpliwość. Dlaczego? Wszystko zależy od samych, postawionych pytań! To one, nolens volens, przemycają/zawierają ukryte założenia. Na gruncie bowiem naszych doświadczeń, i naszych z-rozumień (wiedzy), stawiamy pytania.

Pierwszą zatem sprawą do dyskusji, choć niekoniecznie pierwszą chronologicznie, jest sprawa samych pytań i ankiety. Dobrze byłoby je przemyśleć jeszcze raz, oczywiście – z myślą powtórzenia badań w przyszłości, z uwagi na otrzymane odpowiedzi i dające się zauważyć trendy. Sprawą bowiem wymagającą pilnego przemyślenia jest kwestia trendów zaznaczających się w udzielonych odpowiedziach, a wydobytych przez Autorkę w interpretacyjnych zestawieniach zarówno pozyskanych wyników, jak i zestawienia ich z wynikami innych badań.

Jaki obraz młodych szkicuje prof. Kaja Kaźmierska? To ludzie, którzy marzą o rodzinie, o bliskich relacjach rówieśniczych, idealizujący wręcz rodzinę, zapominający jednakowoż, że rodzina nie jest Bogiem, Bogiem Żywym. Nie jest też ona (rodzina) miejscem uprzywilejowanego doświadczenia Boga. Jest mocno zsekularyzowana. Wydaje się być bardzo k’sobna i kształtuje k’sobność. W rezultacie generuje atomizację w sensie Leibnizjańskich „monad bez okien”. Popycha młodych ku rzeczywistości wirtualnej. Mimo marzeń i pragnień niezależności w określaniu siebie, młodzi są bardzo podatni na zewnątrz-sterowanie i przyjmowanie wzorów i stylów życia mających podkreślić ich indywidualność. Można odnieść wrażenie, iż podskórnie chodzi tu o osobę, która nijak nie może dojść do głosu.

Powiem krótko, kto kocha młodych (mimo, że potrafią wkurzyć!) i myśli z troską o przyszłości, ten niech czuje się zaproszony… Ten przeczyta i pomyśli!


Książkę można nabyć w Księgarni Archidiecezjalnej w Łodzi, ul. Piotrkowska 263.

Udostępnij