Autor: ks. Paweł Kłys
Wyświetleń: 1608
Nie warto żyć normalnie, warto żyć ekstremalnie! - Ekstremalna Droga Krzyżowa w Parznie
Udostępnij

Nawet 100 tys. wędrowców w 20 krajach weźmie w tym roku udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Nocą, zachowując regułę milczenia, będąc zdanym na siebie każdy z nich pokona pieszo jedną z kilkuset tras liczących ponad 40 km, zatrzymując się przy czternastu stacjach wskazanych w opisie trasy czytając i kontemplując specjalnie rozważania przygotowane na tę okazję.

W Ekstremalnej Drodze Krzyżowej chodzi o wyjście poza strefę komfortu i porzucenie jej na rzecz wyzwania. Nocna wędrówka w trudnych warunkach, fizyczny i psychiczny wysiłek na granicy wytrzymałości, a czasem już poza nią, dają uczestnikom doświadczenie przekroczenia siebie, swoich ograniczeń i przyzwyczajeń, a to prowadzi ich do prawdziwej, głębokiej zmiany. – Kiedy człowiek zrobi to raz, wie, że może zrobić to znowu – tłumaczy ks. Jacek Stryczek, pomysłodawca – To dlatego EDK jest dla wielu ludzi przełomem. Pomaga im zapoczątkować w sobie zmianę, otworzyć się na Pana Boga i drugiego człowieka.

EDK - czyli którędy droga?

Również z Parzna z kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa 23 marca wiele osób wyruszy na trzy trasy o różnej długości (40km, 43km i 56km). Zanim śmiałkowie wyruszą w drogę, będą uczestniczyć we mszy św. o godz. 18:30 w kościele w Parznie, a po mszy i odebraniu opisów tras, map i rozważań każdy z nich wyruszy na szlak samotnie na własną odpowiedzialność.

W tym roku edycję EDK Parzno objęli honorowymi patronatami:
ks. Arcybiskup Grzegorz Ryś,
Prezydent miasta Bełchatowa Mariola Czechowska i
Starosta bełchatowski Waldemar Wyczachowski.

EDK to nie tylko zwykłe przejście nocą ekstremalnie długiego dystansu i wysiłek fizyczny do granic wytrzymałości. To jest taki czas w którym poznajemy siebie samych. Jeśli zachowamy to milczenie, które jest tu tak istotne, stwarzamy sobie warunki do głębokich przemyśleń nad tym co już zrobiliśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy w życiu. Pomagają nam w tym specjalne rozważania które są świadectwami konkretnych ludzi. Nasze motywacje weryfikują się gdy docieramy do „ściany” którą jest strach, fizyczny ból i zmęczenie. To od nas zależy czy ten ból skoncentrujemy tylko na sobie czy na KIMŚ kto nas ukształtował zanim jeszcze pojawiliśmy się na tym świecie. Tym KIMŚ jest PAN BÓG. Ojciec który nas nigdy nie opuści nawet w skrajnie trudnych chwilach. To czas w którym jeżeli tylko przełamiemy nasze ego, otworzymy się na to co ON chce nam powiedzieć w sposób bardzo subtelny, stwarza w Nas przestrzenie na kształtowanie Nas nowych, naprawę tego co się popsuło i przemianę tego co w nas jest brudne i ciemne. Pozwólmy by to On przemienił to nasze życiowe szambo w nawóz z którego wyrosnąć niesamowity ogród Nowego Życia, Pięknego Życia. To wszystko jest możliwe dzięki sile która płynie z Eucharystii która dodaje nam duchowej siły. Eucharystia przed wyruszeniem na trasy jest centralnym i nierozerwalnym momentem, rozesłaniem na to co się będzie działo w Nas na trasie i długo po jej przejściu już w codzienności, w relacjach, rodzinie, pracy i tym jakimi ludźmi się staniemy w przyszłości.

Niech decyzja o przejściu EDK będzie świadoma

Każdy kto chce praktykować tego typu duchowość idąc ponad 40km nocą musi być świadomy tego co może go spotkać na trasie zwłaszcza w lasach i na polach z dala od zabudowań (np dzika zwierzyna). Każdy kto chce wziąć udział deklaruje swój udział na stronie www.edk.org.pl i wyszukuje dla siebie miejsce startu i odpowiednią trasę. Obowiązkowo zapoznaje się z regulaminem i wyraża na niego zgodę, zapoznaje się z informacjami o wybranej trasie i tym czego może się na niej spodziewać.

Zgodnie z ideą i zasadami EDK przejście uczestników NIE jest przemarszem zorganizowanym ani pielgrzymką ale ma charakter INDYWIDUALNEJ PRAKTYKI RELIGIJNEJ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, dlatego też trasy NIE POSIADAJĄ żadnych dodatkowych oznaczeń ani NIE MA wsparcia zaplecza medycznego ani innych służb.
Lider, sztab ani parafia rejonu, z którego miejscowości trasy wychodzą NIE JEST organizatorem przejścia, a tylko proponuje tę formę duchowości.

Na trasie nawet jak idziemy z kimś to nie łączymy się w grupy większe niż 9 osób, Zachowujemy dystans miedzy grupami. Nie urządzamy pikników i pogaduch. Każdy powinien we własnym zakresie przygotować się do drogi poprzez odpowiedni ubiór i wyposażenie dostosowane do prognozowanych warunków atmosferycznych wraz z kamizelką z elementami odblaskowymi i latarkami czołowymi i ręcznymi i naładowanym telefonem osobistym. Jeżeli nie masz zdrowotnych przeciwwskazań podejmij wyzwanie by dać sobie szansę na wejście na Drogę Pięknego Życia.

Udostępnij