Autor:
Wyświetleń: 816
Piotrkowska fara pękała w szwach
Udostępnij

Wierni nie zmieścili się w świątyni i wielu z nich stało na zewnątrz. Przyszli do kościoła farnego ze wszystkich parafii w Piotrkowie Trybunalskim. Eucharystii przewodniczył piotrkowski dziekan, ks. Stanisław Socha. Homilię wygłosił natomiast wicedziekan, ks. Roman Czermański. W słowie nawiązał zarówno do dramatycznych wydarzeń spod Smoleńska, jak i do Zbrodni Katyńskiej.
W liturgii uczestniczyli przedstawiciele władz miasta, radni miejscy i wojewódzcy oraz wiele pocztów sztandarowych. Nabożeństwo miało charakter ekumeniczny, gdyż Wspólnie ze wszystkimi modlili się również ks. Jan Jakimuk z parafii prawosławnej i ks. Wiesław Żydel z parafii ewangelicko-augsburskiej. Ten ostatni wystąpił także jako oficer Wojska Polskiego i na zakończenie spotkania krótko podsumował ostatnie wydarzenia.
Po Mszy wierni przeszli pod znajdujący się przy kościele oo. bernardynów pomnik Ofiar Katyńskich, pod którym złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Mieszkańcy Piotrkowa przyznają, że sobotnie wydarzenia bardzo mocno wpłynęły na ich codzienne życie. "Znajomy prowadzący sklep w naszym głównym centrum handlowym powiedział, że dzisiaj praktycznie nie miał żadnego ruchu. To znaczy, że nastąpiło jakieś zatrzymanie" - opowiada ks. Arkadiusz Lachowski z par. Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim. "To widać także w kościołach. W sobotę nawet nasz, przecież bardzo duży kościół, pełen był ludzi" - podkreśla ks. Lachowski. Podobnego zdania jest prezydent Piotrkowa, Krzysztof Chojniak. "Widać większą serdeczność i uprzejmość. Postawa piotrkowian zasługuje na uznanie. Wierzę, że ten stan wyjątkowej serdeczności i wspólnoty, nie ostygnie i wpłynie na trwałe na zmianę naszego stylu działania - nie tylko w polityce, ale i w życiu codziennym" - ocenia Chojniak.

Udostępnij