"Okno Życia umożliwia przyjęcie dziecka urodzonego przez kobietę ukrywającą ciążę przed otoczeniem i zapewnia jej zachowanie anonimowości" - przypomina ks. Jacek Ambroszczyk, dyrektor łódzkiej Caritas. "Jest to rozwiązanie nadzwyczajne, stosowane, aby zapobiec porzucaniu lub zabijaniu niemowląt rodzących się w skrajnie niesprzyjających okolicznościach" - dodaje ks. Ambroszczyk.
Nowe "Okno życia" funkcjonować będzie przy domu sióstr urszulanek przy ul. Obywatelskiej 60 w Łodzi. Poświęcenie odbędzie się 19 marca, w uroczystość św. Józefa, głównego patrona archidiecezji łódzkiej. Spotkaniu przewodniczyć będzie o godz. 15.45 bp Adam Lepa. Zaraz potem par. św. Urszuli Ledóchowskiej powita obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, który nawiedza wspólnoty archidiecezji łódzkiej. Utworzeniu nowego "Okna życia" towarzyszyć będzie kampania informacyjna.
Pierwszy tego typu punkt na terenie archidiecezji łódzkiej powstał w styczniu 2007 roku i przyjął nazwę "Okna nadziei". Znajduje się na terenie szpitala miejskiego im. Rydygiera. Do tej pory podrzucono w nim jedno niemowlę.
Idea utworzenia kolejnych "Okien życia" zrodziła się w 2009 r. Grupa wiernych świeckich zorganizowała w maju "Marsz wdzięczności za dar życia", w trakcie którego zbierane były pieniądze na utworzenie dwóch punktów: w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim. Wszelkie zadania organizacyjne i formalne wzięła na siebie łódzka Caritas. Ustalone zostały też dwie lokalizacje: w Piotrkowie Trybunalskim - przy domu sióstr salezjanek - i w Łodzi - przy domu sióstr urszulanek.
Zbiórka ofiar przyniosła 4 tysiące złotych. Pieniądze zostały przekazane Caritas. Okazało się jednak, że ciężar sfinansowania budowy obydwóch okien wezmą na siebie prywatni przedsiębiorcy.
Piotrkowskie "Okno życia" zostało otwarte 12 września 2009 r., w dniu rozpoczęcia nawiedzenia obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w archidiecezji łódzkiej. 26 lutego 2010 r. opiekujące się nim siostry salezjanki znalazły w nim podrzuconego chłopczyka.
"Okno życia" w domu sióstr urszulanek w Łodzi bezpłatnie zaprojektował Rafał Lamorski, a jego budowę i wyposażenie sfinansowała spółka "L&S".