Przed największą świątynią całej Ameryki Północnej papieża witał i pozdrawiał owacyjnie tłum wiernych.
Witając Benedykta XVI w waszyngtońskiej bazylice przewodniczący amerykańskiego episkopatu. kard. Francis George OMI podkreślił, że wizyta następcy św. Piotra dodaje odwagi biskupom, kapłanom, diakonom, osobom konsekrowanym i wszystkim wierzącym. Wspomniał też o "strasznym grzechu" wykorzystywania seksualnego nieletnich przez niektórych księży.
“Twoja ostatnia encyklika o nadziei wyraźnie pokazuje, że nadzieja ludzi jest zdradzona, jeśli jej obiektem jest czysto świecka utopia” – mówił dalej przewodniczący episkopatu USA. „Ufamy, że będziesz mówił o wzrastaniu ludzi napełnionych nadzieją i pokażesz nam, jak dziś dawać nadzieję ludziom, a w szczególności przekazywać ją naszym umiłowanym kapłanom”.
Przemawiając w największej świątyni kraju Benedykt XVI zauważył, że Ameryka jest ziemią wielkiej wiary, zaś jej mieszkańcy, ufając Bogu, nigdy nie wahali się wnosić zakorzenionych biblijnie argumentów moralnych w debatę publiczną.
Jednocześnie Benedykt XVI przestrzegł współczesną Amerykę przed wyraźnie widocznym w społeczeństwie sekularyzmem. “Podczas gdy gdy prawdą jest, iż ten kraj naznaczony jest duchem autentycznie religijnym, to jednocześnie subtelne wpływy sekularyzmu mogą mieć wpływ na ludzkie drogi i zachowania w praktyce codziennego dnia” - ocenił Benedykt XVI.
“Czy praktykujący katolicy mogą jednocześnie ignorować czy wykorzystywać ubogich, promować zachowania seksualne sprzeczne z moralnym nauczaniem Kościoła lub występować przeciwko prawu każdego człowieka do życia od poczęcia do naturalnej śmierci?” - pytał retorycznie papież.
Zastanawiając się nad specyfiką amerykańskiego sekularyzmu Benedykt XVI powiedział, iż polega on być może na tym, że dopuszcza praktykowanie wiary w Boga i uznaje społeczną rolę religii i Kościołów, ale jednocześnie dyskretnie sprowadza wiarę religijną do najmniejszego wspólnego mianownika. Wiara staje się wówczas bierną akceptacją i pewne jej elementy uznaje się za prawdziwe, ale nie ma to żadnego przełożenia na praktykę codziennego dnia. “W rezultacie powiększa się rozdźwięk pomiędzy wiarą i życiem: żyje się «tak, jakby Bóg nie istniał»" - dodał papież.
Nawiązując do “głęboko zawstydzającej” sprawy wykorzystywania seksualnego nieletnich przez księży papież przyznał, że czyny te stały się powodem głębokiego cierpienia i zawodu ze strony wykorzystywanych kleryków. Papież wezwał biskupów do okazania “współczucia i opieki ofiarom” tych czynów.
Po wygłoszeniu przemówienia przez papieża, przewodniczący amerykańskiego episkopatu kard. Francis George przekazał papieżowi 70 tys. dolarów jako dar biskupów i wiernych do rozdysponowania przez Benedykta XVI na cele charytatywne.
“Ja też mam dla was prezent” - odpowiedział z uśmiechem Ojciec Święty. Następnie przekazał w darze dla narodowej świątyni Amerykanów różę wykonaną z metali szlachetnych. Natomiast jako wyraz modlitewnej solidarności z cierpieniami mieszkańców Nowego Orleanu dotkniętych huraganem Katrina, papież ofiarował tamtejszej archidiecezji kielich mszalny.
Spotkanie z biskupami przebiegło w bardzo serdecznej atmosferze. Na zakończenie amerykańscy hierarchowie odśpiewali papieżowi “Happy Birthday” w związku z przypadającymi dziś jego 81. urodzinami.
Środa jest drugim dniem wizyty papieża w Stanach Zjednoczonych, która przebiega pod hasłem “Christ our Hope” - Chrystus naszą Nadzieją. Ósma zagraniczna podróż apostolska obecnego papieża zakończy się w niedzielę.
Przed świątynią na papieża oczekiwało kilka tysięcy wiernych, którzy wiwatowali na jego cześć. Papieska kawalkada odjechała do położonej w centrum Waszyngtonu siedziby nuncjusza apostolskiego, gdzie papież spędzi swą kolejną noc w stolicy USA.
Fenomenem bazyliki Niepokalanego Poczęcia NMP jest m.in. ponad 70 kaplic i oratoriów poświęconych postaciom świętych i błogosławionych, w szczególny sposób czczonych w różnych częściach świata. Wśród nich są m.in. kaplice dedykowane amerykańskim świętym, kaplica Matki Bożej z Guadelupe, Matki Bożej Chin a także Matki Bożej Częstochowskiej.