Błogosławiona
Natalia Tułasiewiczówna, córka Adama i Amalii
z domu Bromnik, urodzona 9 kwietnia w Rzeszowie,
tamże ochrzczona w kościele farnym,
wychowana została w klimacie ciepła rodzinnego i życzliwości,
w duchu umiłowania Boga i Ojczyzny.
Od 1920r. "kiedy została zaprzysiężona
w Sodalicji Mariańskiej" przez całe lata była
aktywnym jej członkiem. W młodości wkroczyła
w atmosferze entuzjazmu z odzyskania niepodległości,
który naznaczył jej studia i pracę zawodową.
Edukację szkolną rozpoczęła w Krakowie, kontynuowała
po przeniesieniu się rodziny do Poznania w 1921r. w gimnazjum sióstr urszulanek
Unii Rzymskiej. Wrażliwa
artystycznie, kształcona jako skrzypaczka,
poetka(
próbę debiutu podjęła w poznańskiej prasie
katolickiej w 1938 i 1939r), była jednak
przede wszystkim sumiennym nauczycielem.
Gdy w 1931r. Natalia kończy studia
polonistyczne na Uniwersytecie Poznańskim,
zdobywając w 1932r. tytuł magistra filozofii,
podejmuje pracę nauczycielską w powszechnej
szkole im. św. Kazimierza. W 1936r. zaliczyła egzamin państwowy
na nauczyciela szkół średnich i przeszła na
posadę do gimnazjum sióstr urszulanek U. Rz.
W 1938r. planowała doktorat o pisarzu
katolickim,
najwybitniejszym wówczas dramaturgu polskim, K.
H. Rostworowskim.
Stale zaczytana, potrafiła dostrzec
potrzeby drugich. Służyła przede wszystkim słowem
i Słowu - Chrystusowi, Logosowi Wcielonemu.
Umiała słuchać i radzić. Od dzieciństwa
chorowita i wątła, ofiarowywała swoje
dolegliwości i cierpienia Bogu. Zapatrzona w świętych
artystów "Franciszka z Asyżu, Brata
Alberta, Teresę z Avila i Jana od Krzyża"
przejęta ideą apostolstwa świeckich oraz
ascezy pozytywnej, w zachwycie nad dziełem
stworzenia i w radości życia, niestrudzenie,
samodzielnie i odważnie szukała swej drogi do
świętości. Wysiedlona z całą rodziną z
Poznania (1939r.) "gotowa iść z Jezusem na
Kalwarię", przez Ostrowiec świętokrzyski
dociera do Krakowa. Szukając środków do życia
dla rodziców i sióstr podejmuje pracę w
tajnym nauczaniu w ośrodku urszulańskim,
sprowadza rodzinę; organizuje konspiracyjne
spotkania sodalicyjne i wieczory literackie.
Nikt w rodzinie nie wiedział, że jednocześnie
nawiązała kontakty z organizacją podziemną
"Zachód" powołaną przez rząd londyński.
Na jej zlecenie przyjmuje ryzykowną misję pełnomocnika
" emisariusza i świeckiego apostoła w
trudnych warunkach pośród robotników
przymusowych w Niemczech. W sierpniu 1943r., po
przeszkoleniu w Laskach pod Warszawą, wyjechała
do Hanoweru do fabryki galanterii "Pelikan".
Po wielu godzinach codziennej, ciężkiej pracy
fizycznej realizuje posługę religijno - społeczną.
Groza wojny, oderwanie od najbliższych, celowa
demoralizacja dziewcząt i kobiet miały istotny
wpływ na postawę rodaczek. Natalia dzieli z
nimi trud życia obozowego, pomagając im rozwiązywać
kłopoty i łagodzić wszelkie konflikty. Każdego
dnia modli się z nimi i głosi okolicznościowe
katechezy (nierzadko w schronach). Wdzięczne
współpracownice nazywają ją "apostołkiem".
Po ośmiu miesiącach wytężonej, ale
efektywnej pracy wśród "dusz trudnych",
działalność Natalii przerywa aresztowanie na
skutek nieostrożności kuriera z Polski. Więziona
najpierw w Hanowerze, potem w Kolonii była
torturowana, ale niezłomnie milczała. Więźniarki
wspominają jej siłę duchową, codzienne
modlitwy oraz pokrzepienie, jakie im niosła.
Jesienią 1944r. odesłana do obozu
koncentracyjnego w Ravensbruck, wycieńczona głodem,
ciężką pracą i powracającą gruźlicą nie
ustaje w swej misji ewangelizacyjnej. Modli się
ze współwięźniarkami, odprawia nabożeństwa
i prowadzi dyskusje teologiczne. Krzewi polskość
przypominając wielkie utwory literatury
polskiej i przygotowując młode dziewczęta do
matury. Poruszona ogromem otaczających ja
cierpień układa okolicznościowe wiersze, które
recytuje leżąc w baraku dla chorych. U
schyłku wojny Niemcy masowo gazowali najsłabsze
więźniarki. Po jednej z selekcji towarzyszki
niedoli wyciągnęły Natalię z
"transportu" do gazu. Była gotowa złożyć
swoje życie w ofierze Bogu i choć marzyła wciąż
o powojennej pracy literacko - apostolskiej,
nie chciała się ukrywać, całkowicie zdana na
wolę Boską. W
Niedzielę Palmowa ostatkiem sił zorganizowała
nabożeństwo na rozpoczęcie Wielkiego Tygodnia
by uczcić mękę Pańską. W
Wielki Piątek, 31 marca 1945rr, dokonało się
życie Natalii - zabrano ją "do gazu".
Następnego dnia, w Wielką Sobotę, Niemcy
rozbierali komin krematorium - alianci stali
już u bram obozu. Natalia
świadomie obraną drogą doszła do spełnienia
swej misji wedle planów Bożych, które starała
się całe życie czytać w sercu i ze znaków
czasu. Swe przemyślenia na temat świętości,
apostolstwa miłości, humanizmu chrześcijańskiego,
zobowiązań inteligencji wobec świata pracy,
potwierdziła życiem, przypieczętowała śmiercią
męczeńską.
Kościół
potwierdził wielkość heroicznych cnót i świętość
ofiary Natalii Tułasiewicz aktem
beatyfikacyjnym 13 czerwca 1999r. w Warszawie w
czasie VI pielgrzymki Jana Pawła II do
Ojczyzny.
|