Opłatek Duszpasterstwa
2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 2013 2015 2016 2017

SPOTKANIE OPŁATKOWE ŁÓDZKIEGO ŚRODOWISKA OŚWIATOWEGO
WYŻSZE SEMINARIUM DUCHOWNE W ŁODZI
wtorek, 11 stycznia 2011 roku.

 Goście |  Słowo Duszpasterza |  Słowo Biskupa |  Relacja Fotograficzna
SŁOWO
ARCYBISKUPA METROPOLITY ŁÓDZKIEGO
WYGŁOSZONE PODCZAS SPOTKANIA OPŁATKOWEGO
NAUCZYCIELI I WYCHOWAWCÓW
(wtorek, 11 stycznia 2011 roku)


  1. Ewangelie opowiadające o Bożym Narodzeniu przedstawiają różne ludzkie reakcje, jakie towarzyszyły przyjściu na ziemię Zbawiciela. W opisie pasterzy na pierwszy plan wysuwa się lęk, jaki ich ogarnął w obliczu anioła Pańskiego. Ale później oczami wyobraźni widzimy ich podekscytowanych przybyciem do Betlejem, gdzie znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę. Z jakim entuzjazmem opowiadają o tym, co im zostało objawione o Dziecięciu. Tej atmosferze zachwytu i rzecz by można sensacji poddają się powoli wszyscy, którzy pasterzy słuchali, dziwiąc się temu, co im opowiadali.
  Jakby na drugim krańcu tej żywiołowej reakcji przybyłych do szopki gości jest Maryja. Ewangelia ukazuje Ją w taki sposób, jakby ten zewnętrzny gwar i zgiełk Jej nie dotyczył. Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. To zdanie bardzo trafnie charakteryzuje całe życie Matki Jezusa, która pomimo wielkich i cudownych wydarzeń, jakie dokonały się w Jej życiu, zawsze miała czas na ciszę. W tej wewnętrznej ciszy słuchała tego, co mówił do Niej Bóg i czego nauczał Jej Syn. Rozważając wszystkie sprawy w swoim sercu, nauczyła się słuchać pragnień innych ludzi i wychodzić im naprzeciw. W tej niezwykłej ciszy wypełniła całe swoje życiowe powołanie.
  Zatrzymajmy się dzisiaj na tym obrazie, który wyróżnia Bożą Matkę z hałasu wokół bożonarodzeniowej szopki. Zobaczmy w tej charakterystyce Maryi wzór dla nauczycieli i wychowawców, którym w panującej obecnie atmosferze napięć wokół szkoły, proponowanych modeli nauczania i wychowywania, zawirowań programowych, bardzo potrzeba takich chwil namysłu i wyciszenia. Trzeba bowiem ciszy, wewnętrznego uspokojenia i skupienia, aby z tego całego hałasu wydobyć to, co najważniejsze dla powołania nauczyciela i dobra ucznia.

  2. Wydaje się, że tym, na co trzeba bacznie zwrócić uwagę w tej naszej refleksji nad obecnym stanem szkolnictwa jest zapomniana chyba dzisiaj przez wielu reguła, że wychowuje nie system, lecz człowiek.
  W tym względzie jak byśmy nie odrobili lekcji z historii naszej polskiej historii która pokazuje właśnie słabość systemu, który przegrał z człowiekiem. Mam na myśli niepowodzenie tak zwanego wychowania socjalistycznego, które obowiązywało w naszej Ojczyźnie przez prawie pół wieku. Powodem tego fiaska była światopoglądowa rozbieżność pomiędzy szkołą a większością polskich domów. Choć starano się na siłę zmienić wzorce z dawien dawna obecne i żywe w polskiej kulturze, choć chciano zepchnąć do sfery prywatności, do zakrystii, obecność Kościoła i zredukować w ten sposób wpływ religii na życie człowieka, to jednak w dużej mierze okazało się to nieskuteczne. Fundamentalny brak zaufania do narzuconego Polsce ustroju, do jego przedstawicieli i funkcjonariuszy, uniemożliwił wychowanie według założeń komunistycznego systemu, choć mamy również świadomość poniesionych w tym czasie wychowawczych strat.
  To powinno nam dać wiele do myślenia również dziś. Coraz głośniej zaczyna się bowiem mówić, że naszą kulturę trzeba chronić przed zagrażającym jej zdziczeniem. Polega ono na stopniowej zmianie priorytetów: zaczyna dominować dążenie do łatwego sukcesu; celem staje się pieniądz i łapczywe sięganie po bogactwo; w moralności zaczyna górować egoizm, niewrażliwość na czyjąś biedę i cierpienie, brak potrzeby czynienia dobra, niedbałość o prawdę i piękno; umiejętność świętowania zamienia się w zgiełk i hałas, a potrzebę religijnego kultu zastępuje żądza rozrywki i konsumpcja. Zdziczenie kultury objawia się więc obojętnością na wartości.
  Za tym idzie coraz częściej szkoła: zadomowił się w całej Europie edukacyjny pragmatyzm czyli przekonanie, że nie liczy się wiedza, poznawanie rzeczywistości i jej bezinteresowna kontemplacja, ale praktyka czyli działanie służące tylko wygodnemu i szczęśliwemu ułożeniu sobie życia. Nie byłoby to aż tak niebezpieczne, gdyby nie to, że pragmatyzm, wygoda, łatwe szczęście, wizja życia bez problemów zaczyna przesłaniać człowiekowi wszystkie inne o wiele ważniejsze cele [zob. Krzysztof Dorosz Nie samym wychowaniem człowiek żyje, Tygodnik Powszechny].

  3. Tak oto na naszych oczach zmienia się system, który chciałby upomnieć się także o człowieka; który chciałby go zmienić, dostosować do swoich założeń. W ideowym hałasie, jaki jest wokół szkoły i jaki jest w szkole, nie można stracić z oczu tej reguły, że wychowuje nie system, lecz człowiek. A jeśli tak, to każdy odpowiedzialny nauczyciel, odczytując znaki czasu, winien wzorem Maryi zachowywać te wszystkie sprawy i rozważać je w swoim sercu, aby w tym, co nowe, co głośne, co modne, co politycznie poprawne i na swój sposób agresywne po prostu się odnaleźć. To może oznaczać konieczność pójścia pod prąd, przeciwstawienia się naporowi współczesnych tendencji, rozeznania i wybrania takiej drogi, która okaże się najlepsza dla ucznia i szkoły. Ale to przede wszystkim oznacza konieczność rozważenia w swoim sercu, jakim człowiekiem powinien być dzisiaj nauczyciel, aby można mu było powierzyć wychowanie dzieci i młodzieży.
  Nie będzie to nic odkrywczego, jeśli powiem Państwu, że wychowywać i rzeczywiście ukształtować człowieka jesteśmy w stanie tylko wtedy, kiedy żyjemy tym, czego uczymy. Wtedy w pracy nauczyciela dochodzi do głosu zaufanie ponieważ bez zaufania nie wychowa nikogo. Brak harmonii między słowami a czynami dorosłych dzieci i młodzież wyczuwają doskonale. Czy stać nas na kolejny dysonans wychowawczy, w którym każdy naucza czego innego, nie zapewniając dzieciom jedności przekazywanych wartości, postaw i życiowych przykładów? Potrzeba takich właśnie nauczycieli, którzy wbrew pragmatyzmowi i zdziczeniu kultury, będą wychowywać młode pokolenie wokół wartości, które są potrzebne każdemu człowiekowi do tego, aby miał poczucie sensu tego, co w życiu robi.
  I tego chciałbym Państwu dzisiaj szczególnie życzyć, zdając sobie sprawę z wielkiej odpowiedzialności, jaka obecnie ciąży na nauczycielu świadomym swej misji; zdając sobie sprawę również z tego, że realizacja wychowania opartego na wartościach jest dzisiaj coraz trudniejsza. Ale nie traćcie zapału ani odwagi, nie traćcie wiary w to, co czynicie w szkole dla swych wychowanków. Uwrażliwiajcie młodych na wartości, także i na te chrześcijańskie, których źródłem jest Bóg. Dzielcie się z nimi swoim doświadczeniem, umiejętnościami i wiedzą. Stawajcie się dla nich autorytetami i mistrzami. Uczcie ich traktować każdego z szacunkiem. Niech dzięki Wam czynią postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi [Łk 2, 52].

 
 

projekt, wykonanie: Maciej Wojciechowski
uwagi techniczne:
maciekw@mnc.pl
nadzór merytoryczny
ks. Marek Pluta
logo Duszpasterstwa zaprojektowane i wykonane przez
Marzenę i Michała Faflik