Wysłuchaliśmy Ewangelii wg. św. Mateusza, a także obejrzeliśmy przepiękny program przygotowany i wykonany przez uczniów i nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 70 w Łodzi. Wprowadził nas on bardzo głęboko w klimat tej świętej Nocy, w której narodził się Zbawiciel świata. Gdyby wówczas istniały środki masowego przekazu, które dostarczają nam dzisiaj wielu ważnych i cennych informacji, z pewnością to wydarzenie - jak powiedziałem już przed świętami w Radiu Łódź- pozostałoby nie zauważone, bo wszystko odbyło się tak prosto i zwyczajnie, żadnej sensacji. Może później, pojawienie się Trzech Mędrców ze Wschodu skupiłoby uwagę mediów, ale to najważniejsze wydarzenie Nocy Betlejemskiej rozpoczęło się w ciszy, było bardzo niepozorne, a w rzeczywistości decydujące o biegu historii świata i człowieka. Mijają lata. Jezus jest już w Nazarecie. Jest w bardzo dobrej szkole. Ma wspaniałych nauczycieli i wychowawców - Józefa i Maryję. Słucha ich, u ich boku uczy się wielu rzeczy; uczy się mądrości od Boga i ludzi. Na temat obecności Maryi i Józefa w życiu małego Jezusa wiemy niewiele. Na pewnym etapie jego życia nie widać już zupełnie Józefa, jest tylko Matka , która trwa do końca. Nadchodzi najważniejszy moment w Jego życiu, w którym zdawać by się mogło, powinien zbierać wspaniałe owoce swojej nauczycielskiej misji, bo Jezus był dobrym Nauczycielem. Tyle zasiał wspaniałego Słowa przez trzy lata swej publicznej działalności! I w tym najważniejszym momencie okazuje się, że wszyscy zawodzą. Po ludzku rzecz biorąc wydawać by się mogło, że Jezus jest Nauczycielem , który przegrał - ale tak się jednak nie okazało. Owoce pojawiły się później. One trwają przez wieki i są coraz bardziej widoczne, także pośród nas. To wspaniałe dzieło Jezusa, jego wspaniały zasiew Słowa i Dobra kontynuują przez wieki ci wszyscy, którzy jak on są dobrymi nauczycielami.
  Jako mały chłopiec, uczeń szkoły podstawowej, chciałem zostać nauczycielem. Tak się pięknie połączyło w moim powołaniu, że jako ksiądz także nauczycielem, w pewnym sensie, jestem. I dlatego jest mi bardzo bliska ta przepiękna posługa, misja, jaką w społeczności ludzkiej wypełniają nauczyciele.
  Chciałbym wszystkim nauczycielom i wychowawcom szkół wszelkiego szczebla bardzo serdecznie życzyć jednego, ażeby w rozmaitych trudnych sytuacjach, jakie spotykają w swojej nauczycielskiej i wychowawczej posłudze, pamiętali o Jezusie Dobrym Pasterzu, który po prostu siał. Owoce zbierali inni, ci którzy przyszli po Nim, ale - gdyby On nie zasiał, nie byłoby owocu. My nigdy nie wiemy, kiedy przyjdą owoce naszej posługi, naszej pracy. Nieraz, wydaje się, że tak obficie przez nas zasiewane ziarno dobra i wiedzy trafia na trudny grunt. Po latach może się okazać, że owoce naszej pracy są przepiękne, wielkie.
  I jeszcze jednego chciałbym wszystkim nauczycielom i wychowawcom życzyć, aby w rozmaitych trudnych sprawach - tych, które są przedmiotem debaty odpowiedzialnych za polską oświatę, w szkołach, w ministerstwie, w kuratoriach, gdziekolwiek są ludzie, którym bardzo zależy na dobrej , polskiej szkole - żeby pamiętali o tym, że Jezus, który narodził się w Betlejem, to - jak zapowiedział prorok Izajasz- Przedziwny Doradca. We wszystkich sprawach, które są tak ważne dla polskiej oświaty, warto posłuchać, co ma na ten temat do powiedzenia Przedziwny Doradca Jezus Chrystus. Szczęść Boże!