OGŁOSZENIA
 

Kto zlecił zabicie Jana Pawła II ?

Dodano: 3.03.2006 r.   09:10


13.05.1981 r. czyli 25 lat temu obiegła świat nieprawdopodobna wiadomość o zamachu na życie Jana Pawła II (w trzecim roku jego pontyfikatu).

Pod koniec XX w. w cywilizowanym świecie,w którym wielu ludzi w imię humanizmu zabiega o zniesienie kary śmierci nawet dla najbardziej okrutnych i bestialskich zbrodniarzy, ktoś wydaje wyrok śmierci dla największego autorytetu moralnego - papieża Jana Pawła II.

W każdym umyśle rodziło się pytanie: kto to mógł zrobić ?

1.03.06 PAP przekazała informację o wnioskach komisji włoskiego parlamentu, która badała sprawę działalności służb wywiadowczych dawnego bloku wschodniego na terenie Włoch i wreszcie ogłosiła raport ze swych prac. Nazwana imieniem archiwisty KGB tzw. komisja Mitrochina została powołana przez włoski parlament w 1999 roku.

Według komisji, nie ulega wątpliwości, że to na najwyższym szczeblu władz ówczesnego ZSRR zapadła decyzja o zabiciu polskiego papieża. (sekretarzem generalnym KC KPZR był Leonid Breżniew odznaczony przez władze PRL-u w 1974 r. orderem Virtuti Militari.) "Polecenie wykonania tego zadania wydano służbom GRU" - powiedział przewodniczący tak zwanej komisji Mitrochina, Paolo Guzzanti. Wcześniej opinie te wyrażał między innymi w programach włoskiej telewizji na temat zamachu.

Za zamachem na Jana Pawła II 13 maja 1981 roku stał radziecki wywiad wojskowy GRU

Według Guzzantiego istnieją także niepodważalne dowody na to, że w chwili zamachu na Placu świętego Piotra przed bazyliką watykańską był Bułgar Siergiej Antonow. Ten pracownik biura bułgarskich linii lotniczych w Rzymie został potem oczyszczony z zarzutu udziału w przygotowaniu zamachu z braku wystarczających dowodów.

Zdaniem Guzzantiego obecność Antonowa na Placu w sposób ostateczny potwierdza istnienie tzw. bułgarskiego tropu spisku na życie Jana Pawła II. Według tej teorii strona radziecka wydała rozkaz zabicia papieża bułgarskim służbom komunistycznym, na zlecenie których działał turecki zamachowiec Ali Agca, a wschodnioniemiecka STASI zajęła się "dezinformacją i "zatruciem mediów" po zamachu, z doskonałym, jak podkreślono, rezultatem.

Wszyscy pamiętają, że zamach był punktem zwrotnym w życiu Jana Pawła II. Od tego czasu rozpoczęło się pasmo cierpień polskiego papieża, prawdziwa droga krzyżowa. Ale jak powiedział Benedykt XVI : To nie moc zbawia lecz miłość! To jest znakiem Boga. [...] świat jest zbawiony przez Ukrzyżowanego, a nie przez tych, którzy krzyżują.

Smutne jest jednak to, że świat niczego się nie nauczył. Wystarczy przypomnieć co zrobiono z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenko.