CZYTELNIA
 

Dodano: 11.09.2007 r.   15:00


Homilia Księdza arcybiskupa Sławoja Leszka Głódźia wygłoszona podczas niedzielnej Mszy św. z okazji XIV Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę 9.07.2006 r.

"Dzielmy się wiarą jak chlebem"

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!

Z radością staję na tym miejscu, skąd głosi się Słowo Boże, dla Was, Pielgrzymów Jasnogórskich.

To już Wasza XIV Pielgrzymka na Jasną Górę. Kolejne modlitewne spotkanie, które służyć będzie Waszemu umocnieniu duchowemu. Wspólnotowe wyznanie wiary wobec Chrystusa i Jego Matki. Także wobec Ojczyzny, wreszcie wobec samych siebie - wspólnoty Rodziny Radia Maryja.

Przyszła tu dziś Polska cała: od Bałtyku po gór szczyty, od Podlasia i Podkarpacia po nadodrzańską krainę. Wasza obecność to umiejętność mobilizacji i zwartości Rodziny Radia Maryja, tego - jak powiedziałem przed chwilą we wprowadzeniu do Mszy św. - [fenomenu] współczesnego katolicyzmu polskiego .

Niech to Wasze spotkanie w Domu Matki zostanie dostrzeżone w wymiarze nie tylko kościelnym, ale narodowym, i odczytane jako wyznanie wiary w Chrystusa i Maryję, a także jako donośny głos we wciąż trwającej debacie, której hasłem wywoławczym jest pytanie: Jaka Polska?

A w niej zadanie na dziś: "Dzielmy się wiarą jak chlebem"!

U jasnogórskiego klasztoru trud waszego pielgrzymowania przez upalną lipcową Polskę odmieni się w radość. Pokonaliście bowiem słabość, dotarliście często po długiej, wyczerpującej podróży do celu. "Moc bowiem w słabości się doskonali" - słyszeliśmy przed chwilą słowa z 2 Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian. "Albowiem jeśli niedomagam, tylekroć jestem mocny". "Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa" (2 Kor 12, 10).

I Spotkanie w Domu Matki Umiłowani Bracia i Siostry!

Jesteśmy w Domu Matki, w Polskiej Kanie, w duchowej Stolicy Ojczyzny.

Jasna Góra Zwycięstwa! Miejsce, które jakże mocno wpisało się w dzieje Polskiego Narodu i Kościoła.

Doświadczaliśmy nieraz promieniującej mocy tego miejsca, gdzie króluje - w Cudownym Wizerunku - Pani polskich serc, Królowa Polskiej Korony.

Minęło 350 lat od lwowskich ślubów króla Jana Kazimierza. Złożonych pod wrażeniem zwycięskiej obrony klasztoru jasnogórskiego, który oparł się fali potopu szwedzkiego. Obrony, w której - takie było powszechne przekonanie - zwycięstwo przyszło przez Maryję. Ofiarował król pod jej panowanie Polską Koronę. I to panowanie Maryi - Matki polskich serc - trwa. Gdziekolwiek Polska się rozciągała w ciągu minionych wieków, gdziekolwiek żyją dzieci tej ziemi.

Niesie ten rok także pamięć o innym zwycięstwie - nad czerwonym "potopem", który nastał w Ojczyźnie po drugiej wojnie światowej. To tu, 50 lat temu, po raz pierwszy wobec zgromadzonego ludu, odczytana została rota Ślubów Jasnogórskich Narodu, zredagowanych wówczas przez uwięzionego Prymasa Tysiąclecia. Przed Jasnogórskim Tronem rozpoczął się wielki trud naprawy polskich sumień. Naród nie uległ, nie stracił nadziei, zaufał Matce, rzucił wyzwanie całemu systemowi komunistycznemu, pozbawionemu busoli ewangelicznych wartości. Po latach przyszło zwycięstwo, wróciła wolność do Ojczyzny.

Jesteśmy - jak tu stoimy - dziedzicami tego zwycięstwa.

Jesteśmy dziedzicami - już w wolnej Polsce - tego wielkiego narodowego czuwania, które w pamiętnym Apelu Jasnogórskim w czerwcu 1983 roku proklamował Jan Paweł II. Czuwania przy Polsce, przy wartościach jej kultury, pamięci historycznej, dziedzictwie Ojców. Czuwania, które ma zapobiec, aby te wartości od wieków kształtujące oblicze Narodu, jego etykę, jego duchowe piękno, jego pobożność i zawierzenie Stwórcy - nie straciły swej nośności, nie uległy erozji.

To jest także Wasze zadanie, członkowie Rodziny Radia Maryja , to jest także zadanie tych wszystkich zdrowych sił w Narodzie, które wiedzą, skąd przychodzą, z czym przychodzą, dokąd idą, z kim idą i za kim idą . Tych, co potrafią głośno i wyraźnie powiedzieć swoje "tak" Chrystusowi i Jego Matce .

Drogą tego czuwania jest modlitwa. Szczególnie tu, szczególnie w tym miejscu duchowej obecności Maryi. Bo to "Ona wskazuje nam, jak otwierać umysły i serca na moc przychodzącego do nas Ducha Świętego, którego zaniesiemy całemu światu" - mówił tu, na Jasnej Górze, niedawno, 26 maja, Ojciec Święty Benedykt XVI . Zanieść Ducha Świętego całemu światu, to dzielić się naszą wiarą jak chlebem powszednim.

Bo Maryja, która kluczem swej miłości otwiera nasze serca, jest nie tylko naszą Matką na dziś, także jest nadzieją czasu, który nadchodzi - jutra świata i jutra Polski .

II "Dzielmy się wiarą jak chlebem"

Bracia i Siostry! Drodzy Radiosłuchacze,

Drodzy Telewidzowie!

Stanęliście w tym roku do Jasnogórskiego Apelu Rodziny Radia Maryja pod hasłem: "Dzielmy się wiarą jak chlebem".

Ma to hasło wymiar społeczny, dotyka tego, co jest istotnym elementem naszej wiary, a więc potrzeby dawania o niej publicznego wyrazu, dzielenia się nią. Dzielenia się nią słowem, a przede wszystkim przykładem życia, ewangelicznego i godnego postępowania. Temu dzieleniu się wiarą towarzyszy pewność, ta najgłębsza, o której przypomniał nam dziś prorok Ezechiel, że: "Tak mówi Pan Bóg" (Ez 2, 2).

Podejmujecie tę powinność - dzielenia się wiarą jak chlebem - w różnym wymiarze posługi Rodziny Radia Maryja - formacyjnym, modlitewnym, charytatywnym. Niesiecie w polską rzeczywistość poczucie odpowiedzialności za Kościół, troskę o kształt polskiego domu, o jego przyszłość, o jego jutro. Także Wasz niepokój, niezgodę na to, co w Ojczyźnie boli w wymiarze życia publicznego, obywatelskiego, medialnego .

Ewangelia dziś czytana opowiada z goryczą o nieumiejętności rozpoznania misji mesjańskiej Chrystusa przez najbliższych, przez mieszkańców jego rodzinnego miasta - Nazaretu. O ich zdziwieniu, kiedy zobaczyli Jezusa nauczającego w synagodze: "Skąd On to ma? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czyż nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Judy i Szymona?" (Mk 6, 3).

"Tylko w swej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony" (Mk 6, 4).

Te gorzkie słowa Chrystusa Pana odzywają się echem w jakże wielu sytuacjach naszego życia. Także w działalności apostolskiej, w działalności dla Chrystusa, która u niejednych budzi zdziwienie i zdumienie. Po co wytrącać się z jałowego spokoju codziennego dnia? Po co podnosić poprzeczkę życia?

Także wasze wspólnotowe działania napotkały i napotykają wiele niezrozumienia. Również wśród braci w wierze .

Radio Maryja i Telewizja Trwam - to z nich przecież wywodzi się ruch Rodzin Radia Maryja - są od tylu lat obecne na polskiej scenie. Tyle lat dzielą się ze swymi słuchaczami wiarą - jak chlebem . Z oddaniem i poświęceniem. A wciąż wywołują emocje, często zacietrzewienie. Do czarnej legendy Radia Maryja wciąż dopisywane są nowe stronice. Archiwum Radia Maryja, które widziałem, gromadzi dla historii tyle czarnych kart, dopisywanych...

W wielu środowiskach przyznanie się do słuchania Radia Maryja to swoisty akt odwagi - koronny argument na polityczną niepoprawność takiego słuchacza. I wiem, że boli was, że niektórzy zaszeregowują bądź chcą zaszeregować Was do II kategorii obywateli .

To jakby swoista przepustka do tej rzekomo gorszej Polski: Polski - moherowych beretów, prowincjonalnej, nie nadążającej za duchem czasu . I pytamy: Czy rzeczywiście gorszej?

Ta Polska nie zdradzała Chrystusa , nie zaparła się Chrystusa, nie uległa modom, trwała przy Nim w najgorszych czasach zniewolenia i trwa, wierna Bogu i Polsce. I trzeba to powtarzać tym wszystkim, którzy taką Polskę atakują, szydzą z niej, uczą tzw. dobrych manier .

Wasza obecność - obecność tysięcy - stanowi jednoznaczną odpowiedź na to, co tak wielu dziwi. Akceptację tych mediów. Identyfikację z nimi. Rezultat własnych decyzji i przemyśleń.

A siłą tych mediów co jest? Siłą tych mediów jest modlitwa, która uświęca czas i rytm dnia . Modlitwa, co płynie do szpitali, domów opieki, ludzi samotnych, koszar, do polskich domów . A tej modlitwie patronuje Maryja z Nazaretu, opiekunka każdego naszego dnia. Maryja, depozytariuszka Bożej miłości, która objawiła się pod jej sercem.

Siłą tych mediów jest katecheza!

Siłą tych mediów jest ewangelizacja!

Siłą tych mediów jest prawda!

Siłą tych mediów jest prawda o Bogu i Ojczyźnie!

Siłą tych mediów jest więź z rodakami rozproszonymi po całym świecie! Od Karagandy po Władywostok, Australię i Nową Zelandię oraz obie Ameryki .

Ale są te media także świadectwem przemian, które przyszły do naszej Ojczyzny po roku 1989, są świadectwem czasu wolności, wymodlonego, wycierpianego, wywalczonego . Ci, którzy w imię własnych ocen chcieliby te prawa wolności w stosunku do Radia Maryja zawiesić, stają w jednym szeregu z tymi, którzy tę wolność przez lata ograniczali, stawiali jej tamy .

Bo Radio Maryja jest znakiem prawa do publicznego wyznawania wiary . O to publiczne wyznawanie wiary nie między zakrystią a kruchtą walczyłem przez 14 lat w wojsku polskim . I jeszcze dodam: Radio Maryja jest znakiem polskiej normalności, na którą tak długo czekaliśmy . A z tej normalności płynie także prawo do własnej oceny i oglądu spraw Polski i świata . Bo przecież media, także katolickie, nie muszą mówić jednym głosem. Wyznawanie Jezusa Chrystusa nie zakłada tego, że wszyscy, którzy w swej działalności kierują się duchem Ewangelii i Magisterium Kościoła, mają mieć ten sam pogląd, choćby na zagadnienia związane z biegiem spraw publicznych . W Polsce Anno Domini 2006 jest miejsce i na Radio Maryja, i na "Tygodnik Powszechny", i na "Frondę", i na całą paletę czasopism konfesyjnych, rozgłośni i mediów. Skończyła się epoka koncesjonowania i nakładów, i programowania redakcji . Niech o tym pamiętają te środowiska, które w PRL doświadczały ograniczeń cenzury, a teraz proponują rozwiązania, które niegdyś wobec nich stosowano (oklaski). Inaczej bowiem zaczniemy cierpieć na amnezję historyczną (oklaski).

Niektórzy w tym kontekście chcieliby widzieć działalność Zespołu Biskupów ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja, któremu przewodniczę, powołanego przez Konferencję Episkopatu Polski.

To błędna optyka. To niewłaściwe spojrzenia .

Ten Zespół powołała KEP i tylko troska o teraźniejszość i przyszłość Radia Maryja (oklaski). Także potrzeba uregulowania statusu prawnego, wzajemnych relacji między Konferencją Episkopatu Polski a Zgromadzeniem Ojców Redemptorystów, właścicielem rozgłośni. Również wynikająca z odpowiedzialności za Kościół w Ojczyźnie potrzeba stworzenia takich mechanizmów, które umożliwiłyby programowe działanie, gwarantujące wysoką jakość posługi w służbie Ewangelii i Prawdy (oklaski).

I Ten Zespół to nie próba ograniczenia działalności, tylko wyraz troski o to, aby to Radio - o tak szerokim społecznym zasięgu, ponaddiecezjalnym i sile oddziaływania - otrzymało dodatkowy impuls sugestii, porady, wskazania kierunku, przez tych, których Chrystus uczynił pasterzami ludzi - biskupów, prawowitych następców Apostołów (oklaski).

To zasadnicza racja powołania tego Zespołu i tych rozmów, i tych ustaleń, które wchodzą, które weszły już w finalny zakres, dla dobra Kościoła, dla dobra Radia, dla dobra tych wszystkich, którzy z tymi mediami czują się duchowo związani. Mamy akty prawne: Umowę, Statut, Radę Programową i jej Regulamin.

Winien wam byłem dzisiaj, Bracia i Siostry, to wyjaśnienie biskupa - przewodniczącego Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja (oklaski, okrzyki: dziękujemy).

III Rodzina Bogiem silna Umiłowani!

Oczy nasze dzisiaj zwrócone są na Walencję, gdzie odbywa się V Światowe Spotkanie Rodzin z udziałem Ojca Świętego Benedykta XVI. Jest tam także delegacja polska z kardynałem Stanisławem Dziwiszem, który w piątek wygłosił referat "Papież Rodzin - Papież Życia" na temat wizji i znaczenia rodziny w życiu Papieża Jana Pawła II. Właśnie dobiegła kresu uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem Ojca Świętego, transmitowana przez Telewizję Trwam, wieńcząca to spotkanie. Spotkanie w Walencji, które miało przynieść nowe impulsy do rozwoju misji rodzin chrześcijańskich jako domowego Kościoła i podstawy nowej ewangelizacji.

Sprawy polskiej rodziny - radości i troski - przynosimy przed Oblicze Tej, która króluje na jasnogórskim wzgórzu. Od tamtego fiat w godzinie Zwiastowania pod krzyż Golgoty prowadziła droga Matki Pana - oddanej, czułej, zatroskanej, wpatrzonej w Syna i mówiącej: "Czyńcie wszystko, cokolwiek Wam powie" (J 2, 5) - to Jej słowa, jedne z niewielu słów Maryi utrwalonych na stronicach Ewangelii. To Maryja stanowi wzór dla każdej matki - która jest zwornikiem, najmocniejszym oparciem dla każdej autentycznej rodziny.

Bądź błogosławiona, rodzino polska, pełna łaski, pełna miłości!

Bądź błogosławiona rodzino, która nie tylko kształtujesz, wychowujesz, kochasz, ale także przekazujesz depozyt wiary, pamięci rodzinnej! (oklaski)

Bądź błogosławiona rodzino, gdzie ci najstarsi, dziadkowie, babcie, otoczeni są szacunkiem, a nie ledwie tolerowani z racji comiesięcznej renty, co idzie na potrzeby rodziny.

Bądź błogosławiona rodzino, gdzie relacje między dziećmi a rodzicami są relacjami serdecznymi, a nie bezustannym zgrzytem,manifestacją innego odbierania świata!

Bądź błogosławiona rodzino, która wspierasz się o miłość matki, oddanej opiekunki ogniska domowego! (oklaski)

Bracia i Siostry, umiłowani w Panu!

Ojciec Święty Benedykt XVI podczas ubiegłorocznego spotkania z nami, biskupami polskimi przybyłymi do Rzymu ad limina apostolorum przypomniał, że "dom i rodzina pozostaje podstawową kolebką formowania się ludzkiej osoby. Wiemy - mówił Papież - że trudności ekonomiczne, utrzymujące się wysokie bezrobocie i troska o zabezpieczenie bytu materialnego określają kształt życia wielu polskich rodzin". Składamy więc dziś przed oblicze Pani Jasnogórskiej te troski i potrzeby polskich rodzin. Polska trwa siłą polskiej rodziny (oklaski) i nie mogą być podcinane korzenie rodziny (oklaski).

Doświadczaliśmy tego zaraz po wojnie w okresie masowych migracji ze wsi do miast. Ale wtedy było to rezultatem zaprogramowanej inżynierii społecznej. Zabiegiem, aby wychować nowego człowieka, oddanego nowej ideologii. Oderwać go od podglebia duchowego i formować - jak to miało miejsce w Nowej Hucie - wedle nowych zasad. I nic z tego nie wyszło (oklaski).

Przed laty wybitny działacz chłopski Adam Bień, premier Niepodległej, jeden z ostatnich szesnastu przywódców Polski Podziemnej, pisał, że się nie urodził we wsi Ossali. Pisał tak: "ja tu się stałem". On nie mówił: "ja się tu narodziłem"; "ja tu się stałem" - i każdy z nas niesie w sobie pamięć tego miejsca jedynego, niezwykłego, gdzie stał rodzinny dom, w którym było najpiękniej, miejsca naszego stawania się dla Boga, dla Ojczyzny (oklaski).

Takim miejscem duchowego i fizycznego wzrostu jest rodzina. A waszym, Rodzino Radia Maryja, obowiązkiem, jest promocja rodziny, obrona rodziny, ratowanie rodziny (oklaski). Także zabieganie w szerszym wymiarze dla tych działań, które mają służyć rodzinie, podejmowanych przez rząd, przez samorządy, działań, które mają poprawić i sytuację matek, i status ekonomiczny rodziny, i sytuację dziecka w rodzinie, a także przeciwstawiać się szyderstwom z rodziny, obrażaniu rodziny (oklaski). Obserwujemy i doświadczamy tych szyderstw z rodziny na ulicach naszych miast, od Krakowa i w Warszawie ostatnio! (oklaski)

Stawiajmy więc tamę demoralizacji krzykliwej i hałaśliwej, która co i raz przeciąga ulicami miast, domagając się praw dla mniejszości seksualnych, w tym prawa do małżeństw osób tej samej płci, prawa takich związków do adopcji dzieci. Nie obrażajmy Boga, który "mężczyzną i niewiastą stworzył ich" i nie obrażajmy polskich rodzin, wiernych i ufnych (oklaski). Dość tych szyderstw pokazywanych w telewizji, mediach, nagłaśnianych! (oklaski)

Przecież jakże nie może dziwić, kiedy chociażby w Warszawie prezydent z prawej nogi daje zezwolenie, lewa noga towarzyszy pochodom, a wychodzi proteza (oklaski). Wolności nie proklamuje się w krzykliwej paradzie. Wolność się zdobywa w zgodzie z tym, co w człowieku prawe, co zaszczepione Bożą ręką (oklaski).

Wolności się nie umacnia prześmiewczą kpiną z tego, co wielkie i święte, co służy dobru społecznemu, państwu, Ojczyźnie (oklaski). A tymczasem chodzą głosy, że jeszcze za te pochody państwo ma płacić. Świętości i wielkości w ten sposób się nie pomniejszy. Da się jedynie świadectwo własnej małości i duchowemu skarleniu, które ma już miejsce w wielu częściach Europy (oklaski).

IV Urządźmy dobrze polski dom

Bracia i Siostry!

Przychodzicie z Polski całej, z waszych miast, miasteczek, parafii. Z tych wszystkich "małych ojczyzn", które składają się na kształt tej wielkiej Ojczyzny: Polski, Rzeczypospolitej. W nich przegląda się Polska, w nich trwa pamięć historyczna, w nich kształtuje się miłość do tego, co stanowi Naród - wspólnota ludzi, wiary, kultury, historii i pamięci. Z nich wypływa to, co nazywa się patriotyzmem - szacunek (oklaski), przywiązanie, żywe uczucie, utożsamianie się z dziedzictwem ojców, z dzisiejszym dniem polskiej wspólnoty. Ileż wywołało polemik wypowiedziane słowo "patriotyzm" przez obecnego tu pana premiera. Grożono worem, na szczęście nie wejdzie (oklaski).

Nigdy dosyć wiedzy o Ojczyźnie o jej kulturze, o jej historii, o ludziach, co zostawili ślady, które promieniują na polskie dziś. Nigdy dosyć. Taka wiedza procentuje.

Tego patriotyzmu uczy rodzinny dom, uczy wspólnota parafialna, która prawdy Boże wiąże z konkretem lokalnej wspólnoty, niech uczy go - skoro takie są projekty - szkoła (oklaski). Szkoła nie jest niczyja, szkoła jest nasza (oklaski). I Polska nie jest niczyja, Polska jest nasza (burza oklasków, okrzyki: Polska, Polska, Niech żyje Polska, zgromadzeni śpiewają hymn narodowy).

Ale trzeba, moi drodzy, w tym miejscu zapytać:

Skąd wobec tego tyle trudnej do zrozumienia negacji wobec projektów, które pomogą lepiej, mocniej wiązać młodych ludzi z Ojczyzną? Komu przeszkadza, że młody człowiek będzie lepiej wiedział, skąd jego ród, pozna lepiej wczorajszy dzień Ojczyzny, to, co w niej twórcze, wielkie, cenne, wzbogacające świat? Inaczej będą uczyły nas niemieckie piśmidła bądź pisma, obce naszej duszy, wierze i racji stanu (oklaski).

Nasza obecność w strukturach europejskich nie pociąga za sobą obowiązku amputowania historycznej pamięci (oklaski). Przeciwnie, niesie obowiązek jej poznania, także obowiązek poznania tradycji całej Europy. Aby znajdować się w tej rzeczywistości bez kompleksów, aby wiedzieć, skąd przychodzimy, jakie wiano duchowe wnosimy - bez kompleksów, bez czołobitności słabszego partnera (oklaski).

Bracia i Siostry!

Jesienią wybory samorządowe. Mamy urządzać na nowo ten polski lokalny dom małych ojczyzn. To wielka szansa, aby uporządkować go wedle naszego rozeznania. Pamiętajcie, że samorząd podejmuje decyzje, które służą rozwojowi, które wspomagają codzienne życie. I do takich działań trzeba ludzi dobrze przygotowanych, sprawnych duchowo i intelektualnie. Ludzi Dziesięciorga Przykazań (oklaski). Macie ich wokół siebie, ale szukajcie ich, wybierajcie ich, kierujcie ich do pracy dla wspólnoty. I takich ludzi będziemy pomagać wam wskazać (oklaski). Bo takie wskazania to nie polityka, tylko konkret pracy i odpowiedzialności dla dobra lokalnej wspólnoty. Wybory samorządowe: radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, nie są polityczne. Polityczne są tylko wybory do parlamentu i wybory prezydenckie - żeby była sprawa jasna (oklaski). Bo wmówiono nam, że i kółko różańcowe jest organizacją polityczną (śmiechy i oklaski). Tak mówiono przez cały PRL, że to są tajemne spotkania polityczne; kółka różańcowe, szczególnie męskie, chociaż było ich nie za wiele.

V Trwajcie mocni w wierze Umiłowani!

Niespełna dwa miesiące temu przeszedł przez polską ziemię Benedykt XVI.

"Trwajcie mocni w wierze". Szedł z tym hasłem przez naszą Ojczyznę i spotykał ludzi, którzy mówili - głosem tysięcy - swoje "tak".

"Proszę was, byście pozostawali wiernymi strażnikami chrześcijańskiego depozytu" - to słowa Ojca Świętego.

Proszę i ja was, Jego słowami, Jego imieniem. Bo to przecież nam, biskupom, pozostawił zadanie, abyśmy Jego słowa nieśli, umacniali nimi Kościół, którego Biskup Rzymu jest widzialną Głową.

"Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się! Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości" - mówi święty Paweł (1 Kor 16, 13-14)".

Tysiącletni depozyt wiary stanowi fundament naszej tożsamości narodowej, naszej kultury chrześcijańskiej i naszego ducha przesiąkniętego wartościami Ewangelii. Także naszego patriotyzmu, który w różnych okolicznościach zdał dobrze egzamin i odniósł tyle zwycięstw nad tendencjami do zaprzaństwa, do jałowego spokoju pogodzonego z sytuacją życia.

Ten depozyt to Chrystus - niewzruszona skała, na której od tysiąca lat pokolenia stawiają i umacniają fundamenty domu ojczystego. Umacniajcie ten dom i wy, drodzy bracia i siostry, członkowie wielkiej Rodziny Radia Maryja, na tej skale, jaką jest Chrystus.

I nie lękajcie się! Wypływajcie na głębię! Każdego dnia.

Niebawem pośród nas stanie Jezus Chrystus - Zbawiciel i Odkupiciel. Niebawem ta wielka rzesza nasyci się Jego Ciałem - sakramentem miłosierdzia i miłości.

Zanieście tego Chrystusa z jasnogórskiej eucharystycznej uczty do Polski całej, do waszych domów, do waszych rodzin.

Zanieście stąd, z tego wzgórza, życzenie Jego Matki, aby ten polski dom, którego jest Królową, stawał się domem Jej Syna - jeszcze bardziej, jeszcze mocniej, jeszcze autentyczniej. Aby stawał się domem tego prawdziwego dzielenia się chlebem dobra i wiary. Tym chlebem, który teraz w upale lipca dojrzewa na łanach polskiej ziemi do rychłego, pięknego dorodnego plonu, który będzie niósł niebawem pan minister rolnictwa. Poniosą go za kilka tygodni ręce rolników do Domu Matki z wdzięcznością, że błogosławiła ich znojny trud.

Zabierzcie stąd, od Jasnej Góry, nadzieję, jaką zawsze ożywia spotkanie z Matką Pana. Nieście ją w krąg waszego życia, do swoich bliskich, do środowisk, do parafii.

"Matko, z Nami bądź, do Syna swego Nas prowadź".

Drogami Ojczyzny. Drogami Rodziny Radia Maryja .

Amen .